Advertisement
Menu
/ as.com

Kubo: Będę miał miejsce w Realu Madryt

Japończyk udzielił wywiadu dziennikowi AS, w którym opowiadał, jak sobie radzi z obecną sytuacją i mówił o tym, dlaczego zdecydował się na transfer do Realu Madryt.

Foto: Kubo: Będę miał miejsce w Realu Madryt
Fot. Getty Images

Dzisiaj byłby rozgrywany mecz Realu Madryt z Mallorcą. Po raz pierwszy mógłbyś się pokazać na Santiago Bernabéu. Czekałeś na ten dzień?
Prawda jest taka, że miałem na niego wielką ochotę. Wszystkie mecze są dla mnie ważne, ale ten był bardzo wyjątkowy.

Jakie uczucia budzi w tobie Bernabéu?
Jeszcze tam nie grałem, ale mam na to wielką ochotę. Wyjście na rozgrzewkę i spojrzenie w górę na 85 tysięcy kibiców musi być bardzo motywujące. Nie da się tam zagrać źle, to niemożliwe.

Zatem niech piłka nożna powróci, prawda?
Teraz myślę tylko o tym, żeby wszystko się uspokoiło jak najszybciej. Zdrowie jest najważniejsze.

Jak znosisz to zamknięcie w domu?
Niezbyt dobrze, ponieważ jak wszyscy zawodnicy, żyję dla futbolu, który jest naszą wielką pasją. Z tego powodu ta sytuacja wiele nas kosztuje. Jednak klub przygotowuje nam pracę, którą możemy wykonywać w domu. To nas angażuje i utrzymuje w formie.

Jak wygląda teraz twoje życie?
Wstaję o 8:30 i robię trzyminutowy test rytmu serca, który klub nam wysyła. Później jem śniadanie, a o 10 mamy ćwiczenia zapobiegawcze. O 11 zaczynamy pracę z drużyną. Mamy grupy po 4 czy 5 osób i trenera, co pozwala nam swobodnie pracować podczas wideokonferencji. O 12:15 kończymy, ale ja jeszcze wykonuję trochę pracy indywidualnej. Biorę prysznic i o 13:30 mam obiad. Później do 15:30 czy 16 mam czas wolny, więc oglądam jakiś serial albo czytam. Później znowu zaczynam pracować, przede wszystkim z piłką. O 18 biorę prysznic albo wchodzę do wanny. Dalej jest kolacja i przed 23 jestem już w łóżku.

Cofnijmy się o rok. Kiedy dowiedziałeś się, że Real Madryt na poważnie się o ciebie stara?
Wiedzieliśmy, że pojawiło się zainteresowanie z kilku klubów, ale ani moja rodzina, ani moi agenci, ani ja nie chcieliśmy wiedzieć nic do momentu, kiedy skończę 18 lat. Już miałem z tego powodu karę. Kiedy 4 czerwca skończyłem 18 lat, Real Madryt powiedział, że chce przylecieć do Japonii. Natychmiast mnie odwiedzili i to był bardzo miły gest.

Co przesądziło o wyborze Realu Madryt?
Przede wszystkim plan sportowy na przyszłość, który dla mnie przygotowali. Był bardzo ekscytujący i genialny. Później przylecieli do Japonii, żeby mi go zaprezentować i wytłumaczyć w bezpośredniej rozmowie. To wiele mówi, kiedy tak wielki klub wykazuje takie zainteresowanie tobą.

Co czułeś, kiedy poznałeś Florentino Péreza?
Zaimponował mi, ale później zdajesz sobie sprawę, że w Realu Madryt natychmiast zaczynają cię traktować jak kolejnego członka rodziny. To zwróciło moją uwagę.

W młodości grałeś w Barcelonie. Teraz czujesz się madridistą?
Przede wszystkim muszę powiedzieć, że jestem bardzo wdzięczny Barcelonie, FC Tokio, które przyjęło mnie po zawieszeniu, Yokohamie Marinos, do której byłem wypożyczony na pół roku i teraz Mallorce. Jestem wdzięczny również wszystkim zawodnikom, trenerom i osobom, które mnie wychowały i pomogły stać się tym, kim jestem. Kiedy stałem się pełnoletni, miałem wiele drużyn do wyboru. Zdecydowałem się na Real Madryt przez ich zainteresowanie mną. Jestem im bardzo wdzięczny. Teraz jestem wielkim madridistą.

Messi był dla ciebie wzorem. Utrzymywałeś z nim jakieś relacje?
Nie znam go osobiście, ale jest wzorem zarówno dla wielu młodych zawodników, którzy chcą być piłkarzami, jak i dla ukształtowanych graczy. Kiedy byłem mały, oglądałem kompilacje z jego akcjami. Jest wielkim piłkarzem. Jest wzorem dla mnie i dla wielu lewonożnych i niewysokich zawodników, których główną siłą jest drybling i dobre prowadzenie piłki. Messi jest pod tym względem najlepszy.

Jak wspominasz pretemporadę w Realu Madryt?
Na początku byłem trochę zdenerwowany, mając wokół siebie tylu sławnych na cały świat piłkarzy z najwyższej piłkarskiej półki. Jednak krok po kroku się adaptowałem. Wszyscy dobrze mnie przyjęli i mogłem się od nich wiele nauczyć.

Twoja gra była zaskoczeniem podczas tournée. Co ci mówili koledzy oraz Zidane?
Wiele osób pomogło mi się zaadaptować i pokazać jak najszybciej swoje najlepsze oblicze. Wszyscy w zespole traktowali mnie dobrze. Sztab trenerski również i, przede wszystkim, Zidane. Nie tylko zresztą mnie, to jest trener, który zwraca uwagę na szczegóły. Pytał mnie o wiele rzeczy.

Masz kontakt z którymś zawodnikiem Realu Madryt?
Przede wszystkim z Łuninem. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy podczas pretemporady i teraz obaj jesteśmy wypożyczeni. On gra w Realu Oviedo i oglądam jego mecze, kiedy tylko mogę. Wiele rozmawiamy przez Internet.

Myślisz, że będzie miejsce dla ciebie w Realu Madryt?
Wszystko zależy ode mnie i będę miał tam miejsce. Teraz jestem w Mallorce, żeby pokazać swoją najlepszą wersję i udowodnić, że mogę rywalizować i być w Realu Madryt.

Jesteś przygotowany na ten moment?
To jasne, że taki klub jak Real Madryt nie jest taki sam jak pozostałe. Wszyscy zawodnicy są z najwyższego poziomu i trudno jest wywalczyć tam sobie miejsce. Jednak będę dalej pracował i poczekam na szansę. Kiedy ją otrzymam, nie zmarnuję jej.

Dlaczego Mallorca, a nie Castilla albo inny klub?
Podczas pretemporady mogłem grać z piłkarzami ze światowej czołówki oraz przeciwko takim zawodnikom i byłem w stanie zrobić więcej niż mi się wydawało. To sprawiło, że zacząłem myśleć o tym, czy miałbym szansę na grę w Primera División. Mallorca była bardzo zainteresowana i wierzyła we mnie. W Castilli Raúl traktował mnie bardzo dobrze i podobało mi się tam, ale pojawiła się ta oferta i nie chciałem jej zmarnować.

Czego się uczysz?
Wielu rzeczy, ale przede wszystkim uczę się podczas meczów. Tam można się najwięcej nauczyć, zarówno o grze w ataku, jak i w obronie. To mi pomaga się rozwijać i mam nadzieję, że dalej tak będzie.

Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej?
Zależy od gry drużyny, ale w Mallorce prawie zawsze jestem ustawiony na prawym skrzydle, gdzie czuję się komfortowo. Jednak moją optymalną pozycją jest mediapunta, żeby móc otrzymywać piłkę między liniami i rozpoczynać stamtąd akcje, podawać, strzelać i tak dalej. Czuję się najlepiej w tym, kiedy dostaję futbolówkę między liniami i zaczynam coś stamtąd. To byłoby idealne, ale na prawym skrzydle również czuję się komfortowo.

Zdecydowałeś już o tym, co zrobisz w kolejnym sezonie?
Jeszcze nie. Nie wiem, czy sezon zostanie dokończony, a zostało jeszcze 11 kolejek. Moje preferencje są jednak jasne: chciałbym grać na Santiago Bernabéu w koszulce Realu Madryt. Dla tego momentu teraz się uczę.

Jakie jest twoje marzenie?
Chciałbym zostać wielkim piłkarzem i móc robić niesamowite rzeczy w Realu Madryt oraz w reprezentacji Japonii.

Jaką wiadomość wysłałbyś do madridismo?
Przede wszystkim wysyłam dużo wsparcia dla rodzin poszkodowanych przez koronawirusa w tych smutnych chwilach. Kibicom Realu Madryt powiedziałbym, że czekałem na moment, kiedy po raz pierwszy zagram na Bernabéu, chociaż moim prawdziwym marzeniem jest gra tam w koszulce Realu Madryt. Będę dawał z siebie wszystko, żeby móc to osiągnąć.

Na koniec dziennikarz zadał Kubo 11 szybkich pytań:
1. Jedzenie:
udon w Japonii i szynka serrano w Hiszpanii.
2. Picie: woda.
3. Miasto: Tokio.
4. Film: Contratiempo.
5. Aktor lub aktorka: Dwayne Johnson.
6. Piosenkarz lub zespół: Passenger.
7. Hobby: czytanie i oglądanie seriali.
8. Liczba tatuaży: zero.
9. Przyjaciel w futbolu: Yoshitake Suzuki.
10. Idol poza futbolem: moi rodzice.
11. Jeśli nie zostałbyś piłkarzem, byłbyś… astronautą.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!