Nieopowiedziane historie: starcie Pedro z Cristiano
W tym trudnym czasie madrycki dziennik MARCA publikuje serię „Historie, których nigdy nie opowiedzieliśmy”. Dotyczą one najczęściej materiałów, które nie mogły się ukazać bądź tych, które nie trafiły w dobry moment. Codziennie będziemy tłumaczyć i publikować dla was kolejną z nich. Dzisiejsza dotyczy dyskusji, jaka wywiązała się między Pedro i Cristiano Ronaldo w jednym z Klasyków w 2010 roku.
Fot. własne
Klasyk z 29 listopada 2010 roku, 5:0 dla Barcelony podczas pierwszej wizyty Mourinho na Camp Nou w roli szkoleniowca Królewskich. Był to kamień węgielny pod późniejszą atmosferę wojny, która wytworzyła się wokół starć obu drużyn. Tamtego poniedziałku, gdy oczekiwano na decyzję FIFA o przyznaniu dwóch mundiali kolejno Rosji i Katarowi, zaczęliśmy oglądać obrazki co najmniej nietypowe dla Los Clásicos, ale które również mieliśmy oglądać coraz częściej.
Po trzydziestu minutach meczu, gdy Barcelona prowadziła już 2:0, piłka wyszła za linię boczną. Chwycił ją Guardiola i przyjaznym gestem pokazał Cristiano, że zamierza mu ową piłkę dać, po czym odrzucił ją na bok. Portugalczyk podniósł piłkę, odpychając jednocześnie szkoleniowca Blaugrany i wtedy się wszystko zaczęło. Iniesta był pierwszym, który ruszył w stronę gwiazdy Królewskich po jego zachowaniu, które zaowocowało prawdziwą szarpaniną, a najbardziej „zagotowani” byli właśnie Portugalczyk oraz Victor Valdés, których sędzia Iturralde napomniał.
Kolejnym, który podbiegł do Cristiano, był Pedro, niezwłocznie zaczynając rzucać niewybredne słowa w kierunku Portugalczyka. Ten tylko na niego spojrzał i spytał: „a ty? Kim jesteś?”, spytał. Odpowiedź zawodnika Barcelony była jednak błyskawiczna. „Mistrzem świata, a ty?”, odparował Pedro. Było to kilka tygodni po sparingu Hiszpanii z Portugalią w Lizbonie, który Seleção wygrali 4:0. Owocował on jednak w różne starcia między Cristiano a zawodnikami Barcelony w koszulkach La Roja.
Co ciekawe, ta scysja między oboma panami na murawie Camp Nou nie spowodowała, że Pedro nie wyszedł w obronie Cristiano po pamiętnych słowach, jakie ówczesny prezes FIFA, Joseph Blatter, wypowiedział o Portugalczyku i Messim, nazywając tego drugiego „grzecznym chłopcem, którego każda matka chciałaby jako syna”. „Nie podobało mi się to, co Blatter zrobił z Cristiano”, powiedział niedługo później Pedro. Ostatecznie więc to, co dzieje się na boisku, zostaje na boisku.
Poprzednie części „Nieopowiedzianych historii”:
Nieopowiedziane historie: Raúl rzuca wyzwanie Kace
Nieopowiedziane historie: Lopetegui stawia na swoim
Nieopowiedziane historie: „Gravesen? Świetnie wykonuje auty”
Nieopowiedziane historie: Kto zdradził Huntelaara?
Nieopowiedziane historie: Cristiano i starcie z wychowankiem
Nieopowiedziane historie: Twarda ręka Mourinho
Nieopowiedziane historie: Bogota, Cristiano i Ramón Calderón
Nieopowiedziane historie: Drenthe, samochody i płyta z Babelem
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze