Cicinho już po pierwszym treningu
Piłkarze powrócili do intensywnej pracy
Po kilku dniach relaksu i odpoczynku piłkarzy wrócili do ostrych treningów. López Caro nie dał żadnej taryfy ulgowej swoim podopiecznym, którzy ćwiczyli w grupach. Diego López i Michel Salgado zostali zwolnieni z treningów, ponieważ dziś Galicja grać będzie swój mecz. Królewscy wykonywali wszystkie ćwiczenia, bez żadnego wyjątku. Ivan Helguera wciąż nie trenuje z drużyną, dzisiaj jedynie biegał. Sergio Ramosowi i Javi Garcii zezwolono na mały odpoczynek po wczorajszym meczu w regionie, w związku z tym młodzi zawodnicy brali udział jedynie w biegach.
Nasi piłkarze trening rozpoczęli punktualnie o godzinie 17:30 w Valdebebas, na nowo otwartym, trzecim boisku Miasteczka Realu Madryt. Przed wyjściem z szatni, Blancos przeszli serię masaży, mających na celu rozgrzanie organizmu, bowiem dzisiejszego dnia w Valdebebas było bardzo zimno.
Cicinho, boczny obrońca
López Caro, mając do dyspozycji sześciu wychowanków, Balboę, Soldado, Javi Garcię, De la Reda, Arbeloę i Jurado, podzielił piłkarzy na trzyosobowe grupki. Od tego momentu cała uwaga skierowana była na Cicinho, która demonstrował swoje umiejętności na każdym kroku. Po 20 minutach ćwiczeń, podopieczni Caro trenowali z piłką. Później rozegrano minimecz, w którym największą uwagę przyciągał Cicinho, wyróżniając się wspaniałym rajdami i mocnym strzałami. Sam "mecz" opiewał w dużą ilość strzałów i kombinacyjnych akcji, czyli tego, czego od piłkarzy López Caro oczekiwał. Minimecz trwał 30 minut, lecz padła tylko jedna bramka, autorstwa Soldado, lecz Iker Casillas i Casilla nie mogli narzekać na brak pracy.
Drużyna żółtych: Casillas, Cicinho, Woodgate, Arbeloa, Raúl Bravo, Balboa, Gravesen, Jurado, Guti, Zidane i Soldado;
Drużyna czerwonych: Casilla, Diogo, Pavón, Mejia, Roberto Carlos, Beckham, Pablo Garcia, De la Red, Baptista, Robinho i Ronaldo;
Kończąc minimecz, piłkarzy myśleli tylko o jednym - by jak najszybciej udać się do szatni. Były to jedynie marzenia, bowiem López Caro postanowił dołożyć parę ćwiczeń. Pau Alberti, trener od wytrzymałości fizycznej, zorganizował serie biegowe, najpierw na boisku, potem na bieżni. Przez 20 minut piłkarze biegali "na sucho", potem zobowiązani byli do biegu z piłką przy nodze. Po dwóch godzinach ciężkiego treningu, piłkarze z ulgą zeszli do szatni i udale się pod prysznice.
Trener bramkarzy, w czasie gdy piłkarze z pola wykonywali serie ćwiczeń, szkolił dwóch reprentantów Realu, Casillasa i młodego Casillę. Kolejny trening zaplanowany jest jutro, na godzinę 11:00, oczywiście w Valdebebas.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze