Kwarantanna piłkarzy potrwa przynajmniej 15 dni

Trening piłkarzy zaplanowany był na 11:00. Po godzinie 10 wszyscy stawili się w ośrodku, ale otrzymali nakaz pozostania w swoich ubraniach. W końcu Niko Mihić, szef sztabu medycznego Realu Madryt, zebrał wszystkich od graczy przez trenerów po różnego rodzaju pracowników, by przedstawić im sytuację.

Grupa dowiedziała się, że koszykarz Trey Thompkins ma koronawirusa, co sprawia, że zagrożeni są także oni. Wynika to z tego, że w Valdebebas seniorskie ekipy piłkarzy i koszykarzy dzielą kilka stref, między innymi jadalnię czy przestrzeń do odnowy biologicznej. Mihić zalecił wszystkim kwarantannę w domach, która ma potrwać przynajmniej 15 dni. Jeśli ktoś w tym czasie zauważy u siebie symptomy zarażenia koronawirusem, ma powiadomić o tym klub.

Trenerzy przekazali graczom, że ci będą otrzymywać stale instrukcje dotyczące indywidualnych treningów w domach, by utrzymać dyspozycję fizyczną. Na koniec spotkania wypowiedział się dyrektor generalny José Ángel Sánchez, przekazując, że klub jest do pełnej dyspozycji wszystkich swoich pracowników.

Piłkarze, trenerzy i pracownicy opuścili Valdebebas około 11:30. Nie wiadomo, kiedy będą mogli wrócić do ośrodka. Na pewno nie nastąpi to wcześniej niż za dwa tygodnie. W tym czasie wszyscy mają pozostać w domach i nie odbywać żadnych podróży.

La Liga już oficjalnie zawiesiła rozgrywki na najbliższe dwa tygodnie, co oznacza, że mecze z Eibarem i Valencią nie odbędą się w zaplanowanych terminach. Co do starcia z City, UEFA oficjalnie nie wstrzymała Ligi Mistrzów, ale Real Madryt na pewno nie stawi się w następnym tygodniu w Manchesterze. Potwierdzili to zresztą sami Obywatele.