Militão bez odzewu
Militão z przymusu zagrał w niedzielę z Betisem na prawej obronie. Na tej pozycji ewidentnie sobie nie poradził, a już niedługo rewanż z Manchesterem City, w którym będzie musiał zastąpić zawieszonego Sergio Ramosa.
Fot. Getty Images
Bezradny i przytłoczony. Éder Militão rozegrał na Benito Villamarín rozczarowujący mecz. Mimo wszystko Zinédine Zidane postawił na Brazylijczyka, gdyż ma świadomość tego, że w rewanżowym meczu z Manchesterem City pod nieobecność zawieszonego Sergio Ramosa to właśnie on uzupełni podstawową parę stoperów Królewskich. Dobrą wiadomością w tym wszystkim jest to, że w Lidze Mistrzów były zawodnik Porto zagra już na środku obrony, gdyż na boku zupełnie sobie nie radzi.
Trzeba oczywiście podkreślić, że w niedzielę Militão miał dosyć trudne zadanie, gdyż musiał sobie radzić z nieobliczalnym i dynamicznym Nabilem Fekirem. Problem w tym, że obrońca Królewskich wykazywał się również nerwowością i przy wyprowadzaniu futbolówki spod własnego pola karnego, i przy walce o górne piłki. Do tego wszystkiego w drugiej połowie ewidentnie zmagał się z pewnymi problemami fizycznymi, ale Zizou w kwestii obsady prawej obrony nie miał już innych alternatyw.
Należy pamiętać, że to wciąż dopiero pierwszy sezon Militão w Madrycie, ale nie da się ukryć, że na przestrzeni tych ostatnich miesięcy nie dawał zbyt wielu powodów do optymizmu. Pewniakami wciąż pozostają Sergio Ramos i Raphaël Varane, dlatego Brazylijczyk nie może liczyć na otrzymywanie regularnych szans. A jeśli już jakaś się trafia, to szczęście mu ewidentnie nie sprzyja. Real Madryt z Militão w składzie przegrywał już z PSG, Mallorcą, Realem Sociedad i teraz z Betisem.
W sumie brazylijski stoper rozegrał w tym sezonie zaledwie dwanaście spotkań, z czego dziesięć razy wychodził w pierwszym składzie. I oprócz wyżej wskazanych czterech porażek w tym czasie zanotował także remis z Athletikiem Bilbao. Oznacza to, że podczas spędzonych na boisku 900 minut odniósł tylko siedem zwycięstw.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze