Advertisement
Menu
/ marca.com

Sudoku Zidane'a

Benzema jest nietykalny. Dla Zidane’a zawsze było to jasne, tym bardziej po powrocie do klubu, gdy nie mógł już liczyć na Cristiano. Karim od 16 marca minionego roku jest piłkarzem, który zagrał najwięcej meczów (44), najwięcej razy wychodził w podstawowym składzie (41, tyle samo co Varane), strzelił najwięcej goli (26), zanotował najwięcej asyst (12) i najczęściej uderzał na bramkę (72).

Foto: Sudoku Zidane'a
Fot. własne

Statystyki pokazują, jak bardzo zespół zależy od Benzemy, który akurat przechodzi przez gorsze chwile. Od powrotu Zidane’a, napastnik strzelił prawie 29% goli (26 z 90). Po derbach z Atlético 32-latek jednak się zaciął. Jego seria bez gola trwa już 568 minut w 6 spotkaniach. W 2020 roku na koncie ma zaledwie 2 trafienia, podczas gdy rok temu, licząc od początku stycznia, miał ich aż 9. Główny problem polega na tym, że Zidane jak dotąd nie znalazł satysfakcjonującego wyjścia z tej sytuacji.

Obarczanie trenera całą winą za obecny stan rzeczy byłoby jednak nie do końca sprawiedliwe. Trudno przecież nie wziąć pod uwagę tego, że latem z powodu ciężkiej kontuzji wypadł Marco Asensio, na którego czekał pierwszy skład, a Eden Hazard – również z powodów zdrowotnych – zatrzymał się na 15 spotkaniach. Tak oto posypał się podstawowy tercet napastników, a Benzema pozostał bez tych, którzy w największej mierze mieli go wspierać ze skrzydeł. Zidane stara się oczywiście dopasowywać puzzle pod Karima, ale żadna z opcji nie wypaliła na sto procent.

Pierwszym strzałem kulą w płot, nawet mając na względzie to, co działo się w wakacje, okazał się Gareth Bale. Walijczyk w sezon wchodził jako gracz wyjściowej jedenastki (od pierwszej minuty z Celtą, Valladolidem i Villarrealem), notując asystę i 2 gole. Potem wyjechał na zgrupowanie kadry, a gdy wrócił, rozpoczął się jego zjazd. Znaczenie Bale’a dla drużyny aktualnie najlepiej odzwierciedla 16 minut z City i zero w wygranym Klasyku. Łącznie uzbierał w tym sezonie 26 meczów (18 w wyjściowym składzie), w których zdobył 4 bramki.

Dziś wydaje się, że najpewniejszym wsparciem dla Benzemy jest Vinícius. Kolejna kontuzja Edena Hazarda otwiera mu drzwi do gry na swojej optymalnej pozycji. Brazylijczyk w 13 z 30 starć zagrał od początku i ani razu nie dzielił wyjściowej jedenastki z Belgiem. Młody atakujący przy 6 okazjach też nawet nie łapał się na listę powołanych. Wywalczenie sobie w miarę stabilnej pozycji w zespole Zidane'a nie było dla niego łatwym zadaniem.

W pewnej chwili wydawało się, że lekiem na choć część dolegliwości okaże się Rodrygo. Były gracz Santosu wszedł w potyczce z Osasuną i strzelił gola zaraz po zameldowaniu się na murawie, a następnie błysnął hattrickiem przeciwko Galatasarayowi. 7 bramek w 18 spotkaniach (11 od początku) były jednak jedynie zapowiedzią popadnięcia w niełaskę. Po raz ostatni w meczowej kadrze wiedzieliśmy go 26 stycznia na konfrontację z Realem Valladolid.

Najbardziej alarmujący jest mimo wszystko przypadek Luki Jovicia. Rok temu na tym etapie sezonu Serb miał na koncie 22 gole w barwach Eintrachtu i reprezentacji. Napastnik stanowił jedną z największych rewelacji Europy. Dziś nie wiemy nawet, czy zostanie powołany przez trenera na mecz z Betisem (zabrakło go na liście na Klasyk). Obecnie 22-latek ma na koncie 2 bramki w 24 spotkaniach (8 razy w wyjściowym składzie). Najwięcej grywał w styczniu, gdy udało mu się wystąpić od początku w trzech kolejnych potyczkach (oba starcia Superpucharu i w lidze z Sevillą). Kontuzjowany jednak był wówczas Benzema. Zidane dwukrotnie próbował połączenia Jović – Karim. Bez powodzenia: 2:2 z Villarrealem i 0:1 z Mallorcą.

Odwieczną zagadką jest także rzecz jasna Mariano. 26-latek został odstawiony przez trenera i w zdecydowanej większości przypadków nawet nie miał co marzyć o powołaniach na mecze. Aż nagle wszedł na dwie minuty z Barceloną i strzelił. Ciekawe, czy kiedykolwiek poznamy odpowiedź na pytanie, dlaczego Zidane jest wobec niego aż tak nieugięty. Francuz po Klasyku powiedział bowiem, że ten gol w przypadku Mariano niczego nie zmienia, wciąż jest trzecim napastnikiem.

Szóstą kratkę sudoku Zidane'a zamyka Lucas, czyli zawodnik, którego szkoleniowiec trzyma się niezwykle kurczowo. Vázquez jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi trenera i nawet pomimo faktu, że Galisyjczyk ma za sobą trwającą 1,5 miesiąca kontuzję, to i tak znajduje się na 12. miejscu pod względem rozegranych meczów w zespole (27, 10 od początku). Jego dorobek to 3 gole i asysta.

Nie da się też przecież wykluczyć, że Królewscy latem ściągną jakiegoś rasowego snajpera. Już dziś jednak wiadomo, że nawet gdyby doszło do takiego transferu, to w żaden sposób nie zagrażałby on pozycji Karima Benzemy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!