Benítez: Historie z Cristiano i Modriciem to kłamstwa
Rafael Benítez od lata pracuje jako trener chińskiego Dalian Pro. Obecnie jego zespół odbywa obóz przygotowawczy w Hiszpanii, co MARCA wykorzystała do przeprowadzenia wywiadu ze szkoleniowcem. Przedstawiamy jego najważniejsze wypowiedzi dotyczące Realu Madryt i jego półrocznej pracy w tym klubie w 2015 roku.
Fot. Getty Images
– Koronawirus? Codziennie mamy kontrolę wszystkiego: temperatury, mycia rąk... Trenujemy normalnie, bo nie ma żadnego chorego gracza czy czegokolwiek takiego. Stworzono psychozę i przez to trudniej jest to kontrolować. My przyjechaliśmy do Marbelli, a teraz do Pinataru. Jest już tak od prawie miesiąca, a nie dzieje się absolutnie nic złego.
– Ocena Realu? Długo nie mówiłem o klubie. W jednym momencie stwierdziłem, że coś powiem... i wydawało się, że nie można mówić tego, co się myśli. Dlatego nie rozmawiam o Realu. Skupiam się na przyszłości, którą obecnie dla mnie jest Dalian Pro z Chin.
– Ja sprowadziłem Lucasa, Casemiro i Kovačicia? Tak, dostaliśmy takie szanse i dwóch z nich dalej tam gra, ale nie chcę o tym mówić. Pozwolono mi na zrobienie w ciągu 6 miesięcy tego, co mogłem zrobić. Nie było zainteresowania zrobieniem czegoś więcej. Tyle, nie chcę mówić więcej.
– Uczenie Cristiano jak wykonywać wolne? To kłamstwo. W żadnym momencie nie powiedziałem mu, jak ma je strzelać. Ostatnią rozmowę z Cristiano o wolnych miałem w Australii w czasie przygotowań. Powiedziałem mu, że przeanalizowałem z moim trenerem bramkarzy wolne, jakie wykonywał w Manchesterze i trajektorię piłki względem muru. My wtedy pracowaliśmy w Liverpoolu i szukaliśmy sposobu, żeby go powstrzymać. Tyle, na tym się skończyło. W żadnym momencie jako trener Realu nie powiedziałem CR7 jak ma uderzać wolne. Ani nie zrobiłem tego, ani nie pokazywałem Modriciowi, jak ma uderzać piłkę fałszem.
– Historia z Modriciem to kłamstwo? Powiedziałem mu tylko, że gdy możesz zagrać łatwą piłkę wewnętrzną częścią stopy... to musisz zagrać wewnętrzną częścią stopy, bo wtedy ona w łatwiejszy sposób dociera do kolegi. Gdy sam grałem, też uderzałem z fałsza, ale przy 10-15-metrowych podaniach. Każdy, kto mnie zna i rozumie futbol, wie, że te historie to kłamstwa. Łatwiej jednak rozrzucać kłamstwa i twierdzić, że to prawdy.
– Kto chciał mi tak zaszkodzić? Wszyscy wiedzą o tym lepiej ode mnie, ale ja skupiam się teraz na przyszłości i nie tracę na to czasu. Koniec i kropka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze