Pérez: Mam nadzieję na emocje i tytuły
Tradycyjny świąteczny obiad prezydenta z dziennikarzami
Tradycyjny świąteczny obiad prezydenta z dziennikarzami.
Dziś w południe w Pałacu Prezydenckim na Santiago Bernabéu miało miejsce tradycyjne przedświąteczne spotkanie przy jednym stole (dokładnie było ich 250) kierownictwa Realu Madryt z przedstawicielami mediów. Oprócz wyśmienitych potraw, dziennikarze otrzymali w prezencie płyty DVD z filmem „Real Madrid the movie”, który zebrał świetne recenzje na wielu festiwalach i doskonale oddaje ducha klubu. Po posiłku prezydent Perez w swoim wystąpieniu życzył wszystkim spokojnych świąt oraz wielu sukcesów i tytułów w nadchodzącym 2006 roku.
Kolejny rok nikogo nie zabrakło. Mnóstwo przedstawicieli prasy, radia i telewizji, nie tylko hiszpańskiej, ale i zagranicznej. Dokładnie 29 hiszpańskich wydawnictw prasowych, 14 zagranicznych, 14 rozgłośni radiowych i 13 kanałów telewizyjnych. Członkowie Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF) oraz Ligi (LFP). Zarząd klubu na czele z Florentino Perezem. Wszyscy zgromadzili się w jednym miejscu, by omówić plany na nadchodzący rok i spędzić miło czas przed zbliżającymi się świętami.
W ramach przekąski serwowano kanapki z wędzonym łososiem i sardelą, francuskie sery, kiwi, gęsie wątróbki, maliny, kawior, szynki, ryby, owoce morza oraz wino. Właściwe danie główne to m.in. langusty z warzywami, polędwiczki, bakłażany. Po obiedzie rozdzielono zaproszenia dla najmłodszych dzieci na wizytę do obiektów klubowych Realu, m.in. na stadion Santiago Bernabéu, a następnie głos zabrał prezydent Pérez. Oto najważniejsze słowa z jego wystąpienia:
„Chciałbym wam serdecznie podziękować, tak jak co roku, za przybycie na ten tradycyjny przedświąteczny obiad. To już nasze szóste spotkanie i życzę nam wszystkim kolejnych. Żeby nikt nie myślał, że jestem dziś zły i nie w humorze z powodu obecnego kryzysu powiem jeszcze parę słów. Nie jestem zły, ale walczę do końca. Taki jest futbol, to pasja i wspólne doświadczanie sukcesów i porażek, a te trzeba umieć znosić. Cieszę się z wielkiej pracy jaką wszyscy wykonaliśmy w tym roku. Ekonomicznie od wielu lat jesteśmy bardzo stabilni i w pełni wypłacalni, uzyskujemy wysokie dochody przede wszystkim dzięki działalności sportowej. Wierzymy w nasz Real i wszyscy jesteśmy jego właścicielami. Jesteśmy niezależni, zjednoczeni i każdy z nas ma swój udział w budowie najlepszego klubu na świecie. Mamy wspaniałą infrastrukturę jak np. nowo otwarte miasteczko sportowe. Dążymy ciągle do doskonałości, chcemy stworzyć idealny obraz klubu. Od maja zeszłego roku coś się nam jednak przytrafiło niedobrego. Straciliśmy pewien rytm, ale zostanie on odzyskany dzięki skutecznej i widowiskowej grze oraz zdobytym trofeom. Dziękuję dziennikarzom za profesjonalnie wykonywaną pracę. Nic co dzieje się w Realu nie pozostaje niezauważone, dzięki wam kibice wiedzą o wszystkim. Wiem, że czasami trudno pisać o porażkach, ale krytyki są także potrzebne, by dzięki nim uczyć się i doskonalić. Obiecuję wszystkim jeszcze cięższą pracę w nadchodzącym roku dla dobra klubu. Dziękuję za okazaną sympatię. Jeżeli czasem się kłócimy to i tak robimy to z dobrej woli. Co dzień uczymy się bowiem czegoś nowego. Przez pracę i postęp kontynuujemy główne przesłanie Realu Madryt. Mam wielki zaszczyt wejść w nowy 2006 rok wiedząc, że pracuję dla najwspanialszej idei w życiu, dla Realu Madryt. Jeszcze raz życzę wszystkim wielu pozytywnych emocji i żeby obecne krytyki szybko zamieniły się w podziw."
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze