Zidane: Świadomie zaplanowaliśmy na najbliższe tygodnie szczyt formy
Zinédine Zidane pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym starciem ligowym z Levante. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.
Fot. Getty Images
[RMTV] Levante pokazało w tym sezonie, że jest bardzo mocne u siebie. Przegrała tam Barcelona, a z 29 punktów zgromadzonych w tabeli aż 20 Levante wywalczyło na swoim obiekcie, gdzie jutro zagracie. Czy te fakty mówią panu, że to będzie bardzo trudne starcie?
Jak powiedziałeś, z 29 punktów aż 20 zdobyli u siebie. To pokazuje, jaki będziemy mieć mecz w ich domu. Trudne i skomplikowane spotkanie, o czym wiemy. Musimy być przygotowani do rozegrania wielkiego meczu. To będzie nam potrzebne.
[ABC] Uważa pan, że Real Madryt zagra o cały sezon czy o 90% sezonu w najbliższych 15 dniach? Chodzi o te nadchodzące spotkania z Levante, Manchesterem i Barceloną.
Cóż, dla nas to idzie dzień po dniu. Od początku i pojawienia się tutaj w czasie przygotowań wiemy, że każdy dzień jest tu ważny. Liczy się to, co mamy tu i teraz. Na przykład dzisiaj liczył się ostatni trening przed jutrzejszym meczem. Nic więcej. Najważniejszy jest kolejny mecz, a jest nim wyjazdowe spotkanie z Levante. W naszych głowach jest tylko takie myślenie.
[La Sexta] Sergio Ramos znalazł się na wstępnej liście powołanych na Igrzyska, a sam publicznie mówił, że podoba mu się opcja takiego wyjazdu. Pana zdaniem powinien pojechać na Igrzyska?
Oczywiście. Jeśli on tego chce, będę go w tym wspierać [śmiech]. To coś bardzo pięknego grać dla swojego kraju. Do tego jest takim zawodnikiem, który tyle osiągnął, a chce jechać i grać dla swojego kraju... To coś pięknego, tak.
[COPE] Czy ten moment z ważnymi meczami w lidze i powracającą Ligą Mistrzów nie przypomina panu trochę okresu z poprzedniego sezonu? Nie było pana tutaj, ale wiemy, że obserwował pan ekipę. Rok temu doszło w tych dniach do podwójnej wizyty Barcelony oraz rewanżu z Ajaxem, po których wydawało się, że sezon po prostu się skończył. Czy pana zdaniem to podobna sytuacja? Czy pana zdaniem na podstawie wyników może to skończyć się wyjściem w jedną lub drugą stronę, gdy wasza praca nie będzie wcale inna niż wcześniej?
Tak, ale na końcu musimy skupić się na tym, co robimy każdego dnia i dawać z siebie 100%. Bo reszty ty ze swojej pozycji, ja ze swojej, a ktoś inny ze swojej, nie kontrolujemy. Wiesz, co wydarzy się jutro? Nie. Możesz jedynie dawać z siebie 100% w swoim życiu i w momencie, który przeżywasz. Tylko to. My kontrolujemy tylko to, co zrobimy na boisku. A zrobimy to, że damy z siebie 100%. Co do reszty... Co zdarzy się jutro? Ty tego nie wiesz i ja tego nie wiem.
Po prostu chodziło mi o to, czy ta sytuacja przypomina panu ten okres sprzed roku?
Co do sytuacji, tak, jest jak zawsze, bo nadchodzi okres w marcu i kwietniu, gdzie grasz o wszystko. Wiemy o tym. Ja jednak nie patrzę dalej niż na jutro, naprawdę.
[GolT] My, dziennikarze z Hiszpanii, próbujemy wyciągnąć od pana interesujące wypowiedzi i często udaje się to bardziej kolegom z Francji. Kilka tygodni temu na ich pytanie odpowiedział pan coś w stylu: „Nie umieram ze swoimi pomysłami, żyję ze swoimi decyzjami”. Może pan to wytłumaczyć? I czy tymi słowami można wytłumaczyć powrót do gry Bale'a, przywrócenie statusu Isco czy odzyskanie Marcelo po jego poprzednim sezonie?
Pfff... Macho, w twoim pytaniu jest tysiąc rzeczy [macha ręką]. Każdy ma swoje zdanie. Ja mówię, że wszyscy moi zawodnicy są ważni, to po pierwsze. Po drugie, tak, zawsze żyję z moimi decyzjami. Zawsze stwierdza się, że umieramy z naszymi pomysłami, nawet gdy coś idzie źle. Nie, ja żyję z moimi pomysłami i zawsze tak będzie w tym, co robię na co dzień. Szczególnie dlatego, że to moja pasja. Nie wszyscy mogą to powiedzieć. Wielu ludzi pracuje i musi pracować, by przeżyć, ale nie za bardzo to lubi. Dla mnie futbol to jest pasja i dlatego daję z siebie każdego dnia 100%. Mogę się mylić... Nie chodzi o to, nie mówię o tym, ale daję z siebie wszystko, bo jutro to wszystko może [macha ręką na boki] fiu, fiu, fiu... I jestem poza. A szczególnie tutaj, szczególnie tutaj [uśmiech].
[Onda Cero] Wiele mówimy o rotacjach, a pan powtarza, że wszyscy są dla pana ważni. Jest jednak jeden zawodnik, który z panem nigdy nie usiadł na ławce. On nigdy nie był zmiennikiem. Wie pan kto?
Powiedz.
Sergio Ramos. Ramos nigdy nie usiadł na ławce, gdy był pan trenerem Realu Madryt. Czym różni się Ramos od reszty piłkarzy? Bo ta reszta zawiera takich graczy jak Cristiano, Hazard, Benzema, wszyscy bramkarze... Czym on się różni?
Nie był na ławce?
Chodzi o to, że albo gra, albo odpoczywa.
A, no ok.
Nigdy jednak nie zaczyna na ławce. Dlaczego?
Dobre pytanie... [śmiech] Cóż, najważniejsze jest to, że chcę odpowiedzieć, iż Sergio to nasz kapitan, nasz lider, nasz odnośnik. Cóż, gra lub nie gra, bo nie interesuje mnie, by był na ławce... Ok, nikogo nie interesuje bycie na ławce, wszyscy chcą grać [śmiech]. Muszę jednak podejmowac decyzje, ale to mały temat. Odpowiadam po prostu, że Sergio to nasz kapitan i jest ważny dla wszystkich. Nie tylko dla mnie, ale także dla madridismo i wszystkich zawodników... Z powodu tego, co on tu reprezentuje w środku.
A pan jako zawodnik zaczynał w Realu mecze na ławce?
Tak, tak. Do tego wiele razy.
Ile?
Cóż, z 3-4 razy [śmiech; śmiech sali].
[MARCA] Hazard wrócił do gry przed trudnym miesiącem. Czy istnieje dla niego jakiś specjalny plan, by zbytnio nie ryzykować jego zdrowiem?
Nie, w ogóle nie. W ogóle nie, bo miał 2-3 tygodnie intensywnych i długich treningów, wykonując wszystkie ćwiczenia fizyczne i techniczne. Uważam, że jest przygotowany i na tej ostatniej prostej on chce być z nami i grać. Jest do tego przygotowany.
[SER; Meana] Został pan już zapytany kilka razy o Ramosa. W mediach rozmawiamy o jego nowym kontrakcie. Jego umowa wygasa w 2021 roku, za 18 miesięcy. Pan uznaje to za coś łatwego i dobrego, by przedłużyć tę umowę i by on mógł skończyć karierę w Realu?
Tak, tak. Zawsze chcę mieć Sergio ze sobą, zawsze chcemy go mieć u nas. Oceniam to jako coś dobrego.
[Radio Nacional] Po 3 meczach z czystym kontem przyszły 3 kolejne spotkania, w których straciliście 7 goli. Martwi pana to, że intensywność w obronie mogła spaść przed tak ważnymi starciami, jakie nadchodzą?
Nie, nie jestem zmartwiony. To oznacza po prostu, że w ostatnich trzech meczach radziliśmy sobie trochę gorzej. Cóż, jest jak zawsze. Naszym obowiązkiem jest dawanie z siebie 100% i nieryzykowanie, co jest dla nas bardzo ważne pod względem defensywnym. Bo gdy już mamy piłkę, wiemy, że mamy wiele środków i wiele szans, by zranić rywala. Dlatego na pewno w tym względzie musimy się poprawić.
[Esporte Interativo] Rodrygo nie był powoływany w 3 z ostatnich 4 meczów. Może pan opowiedzieć o jego okresie i tym fakcie?
Gdy patrzysz na ten okres, jest słaby, bo nie powoływałem go w tych trzech meczach. Wiemy jednak, że Rodrygo to dla nas ważny zawodnik, a gdy są dostępni wszyscy, trzeba stworzyć kadrę meczową. Chodzi tylko o to. Jesteśmy z niego zadowoleni. Nie lubię mówić, że ma jeszcze czas, bo już w wieku 18 lat pokazał, że jest świetny i że ma tu miejsce. Na końcu jednak muszę dokonać wyboru, takie są moje zadania tutaj.
[Radio MARCA] Mourinho przed meczem Tottenhamu z Lipskiem powiedział, że nie musi już niczego udowadniać. Pan przed tym tygodniem z Levante, City i Barceloną czuje, że musi coś udowodnić? Czy może przy tym, ile pan wygrał, nie musi niczego udowadniać?
Ja chcę i każdego dnia daję z siebie maksimum jako trener, nic więcej. To mnie interesuje.
[FoxSports] W sezonie trudno jest zawsze utrzymać ten sam poziom...
Tak, zgadza się.
Można jednak planować szczyty formy. Czy świadomie zaplanowaliście najbliższe tygodnie jako jeden ze szczytów na ten sezon?
Tak. Tak, bo jak mówisz, w sezonie zawsze jest tak [macha palcem w górę i w dół]. Najważniejsze jest to, że wiemy, iż teraz nadchodzi najtrudniejsze. Każdy mecz będzie jeszcze cięższy, bo dochodzimy do końca sezonu i wiemy, o co gramy i jakie punkty są w grze. Gdy to mówię, to także wiem, że możemy się jeszcze poprawić.
[AP] Raheem Sterling powiedział w wywiadzie, że nie wyklucza w przyszłości przejścia do Realu Madryt. Ten zawodnik pana zdaniem pasowałby do pańskiej kadry?
Nie wiem... Problem jest taki, że nie mogę mówić o zawodniku, który nie jest mój, ale mogę o nim powiedzieć, że to jest świetny gracz, nie mam co do tego żadnej wąptliwości.
[AS] Mendy jest zagrożony zawieszeniem. Nie zapytam o jego powołanie czy wystawienie do gry, ale...
[śmiech Zidane'a] Ale...
Ale czy w takim okresie z takimi meczami prosi pan zawodników, by byli rozważniejsi niż w innych meczach? By bardziej patrzyli na swoje sytuacje?
Nie, bo na końcu wszyscy piłkarze przed meczem wiedzą, kiedy są zagrożeni. Zawodnik musi jednak grać i nie myśleć o tym, co będzie. To samo dotyczy mnie jako trenera i ja za bardzo na to nie patrzę. Najważniejsze to grać i wystawiać graczy, którzy są gotowi do dania z siebie 100%.
[L'Équipe/RMC; pytanie po francusku] Nadchodzą kluczowe mecze w obu rozgrywkach. Dobra obrona jest szczególnie ważna w dwumeczach Ligi Mistrzów, być może nawet kluczowa. Jaki ma pan ogólny zamysł w kwestii defensywy? Jakie są wasze założenia na takie spotkania?
Takie, że wszyscy mają bronić. Gdy nie mamy piłki, wszyscy zawodnicy muszą bronić. To prawda, że każdy może mieć swoje zdanie co do bronienia czy naszej defensywy, ale dla mnie najważniejsze jest to, aby wszyscy jak najszybciej próbowali odebrać piłkę, gdy jej nie mamy. To dla mnie klucz do dobrej obrony. Zawsze komentujemy paradę bramkarza czy interwencję obrońcy, ale nie, dla mnie wszyscy zawodnicy muszą patrzeć na bronienie. Jeśli gracze są zaangażowani i zawsze pracują nad jak najszybszym odbiorem, wszystko jest łatwiejsze.
[RTL/Le Parisien; pytanie po francusku] Wypowiedział się pan już o kwestii Igrzysk i wyjazdu Ramosa po hiszpańsku. Wiemy, że jest wielu innych graczy w Europie, którzy myślą o takim wyjeździe. Pan zdobywał puchary za mistrzostwo świata czy Europy, ale nie był pan na Igrzyskach. Chciałby pan móc tam zagrać? Rozumie pan piłkarzy, którzy szukają takiej szansy?
Tak, oczywiście, że ich rozumiem i uważam to za coś fantastycznego. Mówimy o Pucharze Świata czy EURO, ale Igrzyska Olimpijskie to zbiór wszystkich dyscyplin sportowych. Takie doświadczenie jest czymś cudownym. Rozmawiałem z piłkarzami, którzy byli na Igrzyskach i opowiadali o wspaniałym doświadczeniu. Dlatego rozumiem to, gdy 34-letni zawodnik chce pojechać na Igrzyska. To coś wspaniałego. I tak, chciałbym móc też tam pojechać, ale dla mnie jest już za późno [śmiech].
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze