City o wyrzucenie z pucharów obwinia także Real?
Manchester City uważa, że między innymi takie kluby jak Real Madryt, Bayern Monachium, kilka angielskich zespołów czy Paris Saint-Germain naciskały na UEFA, by ta ukarała go znaczącą karą za naruszenie Finansowego Fair Play, donosi The Athletic w artykule opisującym obecną sytuację Obywateli.
Fot. Getty Images
Finansowe Fair Play wprowadzano dekadę temu głównie w celu ograniczenia szaleńczo rosnącego poziomu zadłużenia europejskich klubów. Przepisy zabraniały klubom wydawania więcej niż są w stanie zarobić. Giganci, którzy weszli w kolejny etap wojny na wyniszczenie, zgodnie przyjęli tę inicjatywę.
Szybko jednak zauważono, że o ile w niewielkim stopniu wpłynęło to na zadłużenie, jakim właściciele obarczali Manchester United czy Chelsea, o tyle mocno zastopowało City czy PSG, które były gotowe wydawać środki bez większych ograniczeń. Według niektórych osób, Finansowe Fair Play na końcu miało po prostu utrzymać status historycznie największych klubów w Europie i zahamować rozwój najszybciej rosnących organizacji z drugiego szeregu.
W Manchesterze City zaczęto podnosić głosy, że te przepisy ograniczają rywalizację, ale gdy klub zaczął odnosić większe sukcesy, zapomniano o tych zarzutach. Ekipa Pepa Guardioli na dobre zagościła wśród najlepszych na kontynencie i wydawało się, że może pozwolić sobie na wszystko jak inni giganci. Ci jednak mieli nie być z tego zadowoleni i też mieli naciskać na Federację, by zajęła się przypadkiem City, wymierzając jasną dla wszystkich karę.
Komórka Orzekająca Club Financial Control Body badając okres 2012-2016 orzekła, że klub zawyżał umowy sponsorskie, ukrywał koszty i spiskował, by oszukać UEFA. Jej decyzja po rekomendacji od śledzczych doprowadziła do najsurowszej z kar: wyrzucenia z rozgrywek.
Prawnicy City już kilka miesięcy temu sformułowali wieloetapowy plan. W pierwszym kroku w listopadzie Sportowy Sąd Arbitrażowy odrzucił wniosek o unieważnienie trwającego śledztwa z powodu naruszenia jego integralności. Niektórzy byli zaskoczeni tak agresywnym podejściem angielskiego klubu, ale prezes Al Mubarak raz powiedział, że woli wydać 30 milionów funtów na 50 topowych prawników niż zapłacić je jako grzywnę UEFA.
Na drugim etapie klub próbował przekonać Komórkę Orzekającą, by odrzuciła wnioski śledczych, ale ostatecznie organ, któremu przewodzi José Narciso da Cunha Rodrigues, na co dzień sędzia w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości, zdecydował się na surową karę. City na końcu nie było tym zaskoczone i tak naprawdę od dawna przygotowywało się do odwołania przed Sportowym Sądem Arbitrażowym (CAS).
Dzisiaj ciągle nie znamy argumentów śledczych Club Financial Control Body ani odpowiedzi City, bo dokumenty zostały utajnione na potrzeby potencjalnej apelacji. Wiadomo jednak, na co klub naciskał w swoim pierwszym przesłuchaniu przed CAS w listopadzie.
Anglicy mieli dwa główne argumenty: pierwszy mówiący o tym, że w 2014 roku doszli do porozumienia z UEFA w tych samych sprawach; drugi skupiający się na przeciekach, głównie za pośrednictwem gazety Der Spiegel, które miały naruszyć ich reputację i negatywnie nastawić śledzych do ich przypadku. Ostatecznie sędziowie odrzucili tę sprawę, a UEFA wygrała ją w zdecydowany sposób.
City nie ukrywa, że w apelacji od decyzji UEFA przedstawi przykłady powiązań PSG z Katarczykami, Juventusu z Jeepem, Bayernu z Adidasem czy Dortmundu z Pumą. Anglicy twierdzą, że wielu gigantów osiąga lepsze porozumienia sponsorskie dzięki swoim znajomościom czy powiązaniom właścicielskim.
Niektórzy twierdzą, że UEFA wyrzuciła City z pucharów na dwa lata, bo cynicznie spodziewa się częściowego sukcesu Anglików przed Sportowym Sądem Arbitrażowym i skrócenia kary o połowę. Obywatele wypuszczają informacje, że są niewinni, ale nawet wspomniane przecieki wskazują na rażące naruszenia przepisów. City może argumentować, że Finansowe Fair Play nie jest odpowiednio dostosowane do wyjątkowych indywidualnych przypadków, ale ciągle zdaniem wielu prawników czysta matematyka w tym przypadku raczej nie kłamie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze