Vinícius: Odejście z Realu to obniżenie poziomu
Vinícius Júnior udzielił wywiadu brazylijskiemu Esporte Interativo. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Brazylijczyka z tej rozmowy.
Fot. Getty Images
– Pozostaję spokojny i mam wsparcie rodziny. Zawsze myślę o klubie i tym, by mieć spokój w grze. Początek sezonu był trochę trudny, grałem mniej i czułem mniejszą pewność siebie, ale klub zawsze mnie wspierał, bym mógł prezentować spokój, jaki mam obecnie, gdy rozgrywamy najważniejsze spotkania w styczniu i lutym. Tu potrzebujemy wszystkich zawodników.
– Wsparcie rodaków? Marcelo, Casemiro, Militão, Rodrygo... Jesteśmy najmłodsi i zawsze wspieramy siebie nawazajem. Głównie w kontekście zachowania spokoju, bo tutaj zawsze powtarza się, że najtrudniejsze nie jest dojście do Realu Madryt, ale utrzymanie się w nim i posiadanie uporządkowanej głowy.
– Możliwe wypożyczenie? Nie przeszło mi to przez głowę. Wiem, że w futbolu wszystko zmienia się w każdej minucie i trzeba zawsze zachować spokój. Czasami na gorąco wyjeżdżasz z myślą o chęci zmiany klubu, ale w środku sezonu zawsze jest o to dosyć trudno. Ja nigdy o tym nie myślałem. Zawsze chciałem zostać tutaj, dawać z siebie wszystko, co mam najlepsze i wrócić do dobrej gry z najlepszymi zawodnikami na świecie. Uważam, że nie ma nic lepszego w odejściu do innego klubu, bo wtedy obniżasz trochę poziom treningów, gry i ogólnie wszystkiego.
– Krytyka dotycząca goli? W futbolu juniorskim strzelałem dużo goli, a tutaj w piłce profesjonalnej jestem trochę oddalony od bramki i jest to znowu dla mnie trochę skomplikowane, ale mam 19 lat. Poprawiam się przy wsparciu bardziej doświadczonych piłkarzy, którzy strzelają dużo. Oni zawsze pomagają mi w zachowywaniu spokoju. Sterling w moim wieku miał to samo. Nie strzelał tylu goli, a w tym sezonie ma ich już chyba 15-16 i z każdym rokiem się poprawia. Wiem, że w pewnym momencie gole przyjdą. Zidane jest przy mnie na treningach i pomaga mi w wykańczaniu akcji oraz ruchach związanych z uderzeniami. Przy trenerze, który sam grał, wszystko jest łatwiejsze. On naprawdę bardzo pomaga mi na boisku i poza nim. Treningi wykończenia? Pracuję z Zidane'em i Davidem [Bettonim, asystentem Zizou]. Sam o to poprosiłem, żeby pokazywali mi różne rzeczy, bym mógł rozwinąć się jak najszybciej.
– Krytyka związana z zachowaniem po Getafe? To ja wyszedłem, by pobiegać. Miałem zrobić 8 przebieżek i powiedziałem trenerowi, że jutro znowu będę je wykonywać. Stwierdzono, że nie chciałem trenować, ale ogólnie codziennie trenuję w domu i tam nie powiedziano wszystkiego. Rzeczywistość jest taka, że nie masz obowiązku wyjść na przebieżki po meczu.
– Stosunki z Zidane'em w trudnych chwilach? Jest trudno o grę, bo mamy wielu zawodników, a wszyscy mają wysoki poziom. Zidane zawsze z nami rozmawia, a mi daje zaufanie, bym mógł grać ze spokojem i czystą głową. To sprawia, że jestem szczęśliwy. Bardzo mi pomógł. On naprawdę wierzy we wszystkich swoich piłkarzy, a nie w jednego czy drugiego bardziej. Tu nigdy nie gra ten sam skład. Korzysta ze wszystkich i wspiera ich, by wszyscy czuli pewność siebie i by on mógł dokonać wyboru przed meczem.
– Zidane jako trener? Wyświetla w sali filmiki i pokazuje, co zawodnicy robią dobrze, co robią źle i w czym mogą się poprawiać. Poprawa obrony? On pod tym względem pracuje bardzo dobrze, a ja też bardzo rozwinąłem się pod względem krycia. Mogę dzięki temu bardziej pomagać zespołowi, a drużyna zawsze pomaga mi. W tym sezonie tracimy mniej bramek niż ktokolwiek w lidze i uważam, że to daje oczekiwane wyniki.
– Rodrygo i Vinícius rywalizują o minuty? Tu jest miejsce dla wszystkich. Każdemu jest ciężko, nawet trenerowi. Zidane dużo zmienia i dzisiaj mamy tyle samo rozegranych meczów i minut. Wszyscy są na równi... Może poza Casemiro [śmiech]. Rodrygo i ja wspieramy siebie nawzajem. On był już moim przyjacielem w Brazylii i chcę grać z nim też w reprezentacji. To mój wielki przyjaciel, podobnie jak wszyscy Brazylijczycy. Z Rodrygo i Militão często widuję się poza klubem. Z Rodrygo jesteśmy w tym samym wieku. Często przyjeżdżamy do siebie, by pograć w jakieś gry wideo.
– Powrót Hazarda? Nie martwi mnie to. Jestem szczęśliwy, że wraca. To dodatkowy zawodnik, na jakiego może liczyć Zidane. Zawsze brakuje gracza o tak ekstremalnej jakości i w tym sezonie jeszcze bardzo nam pomoże. Liczymy na niego. Chcemy mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy.
– Gra na prawym skrzydle? Tam jest inaczej. Muszę się jeszcze trochę poprawić. Wcześniej nigdy tam nie grałem, a tutaj czasami muszę to robić. Dla mnie wszystko jest łatwiejsze na lewym boku. Tam wiem, co mam robić, a na prawym skrzydle jest mi trudniej. Wolę grać na lewej flance, ale jeśli Zidane liczy na mnie w kontekście prawego boku, nie ma problemu. Tam mamy jednak wielu piłkarzy.
– Kibice? Czułem, że trybunym podobało się to, gdy w poprzednim sezonie po otrzymaniu piłki zawsze ruszałem na bramkę. Ludzie zawsze mnie wspierali i sprawiali, że byłem szczęśliwy. Chcę dołożyć tu swoje gole i tytuły.
– Starcie z Manchesterem City? To będzie wielki mecz. Trzeba być zawsze przygotowanym niezależnie od rywala, a Real zawsze wchodzi mocno do Ligi Mistrzów. Będzie jednak ciężko, bo City potrafi grać naprawdę dobrze. Rozmawiałem z kolegami z City? Nie, bo nie było jeszcze zgrupowania od czasu losowania. Teraz przede wszystkim patrzymy też na ligę. Jesteśmy liderami i chcemy nimi pozostać. Mistrzostwo to nasz główny cel.
– Reinier? Nie rozmawiałem z nim. Porozmawiamy tutaj. Rozmowy za pomocą telefonu zawsze są trudniejsze, ale będzie blisko nas i dla nas to kolejny Brazylijczyk w Realu. Na pewno tu trzeba mieć mocną i skupioną głowę. Zacznie od gry dla Raúla w Castilli i ma cztery miesiące, by się rozwinąć.
– Copa América czy Igrzyska? Gdybym mógł, zagrałbym na obu turniejach. To jednak moje ostatnie Igrzyska i chcę zdobyć złoto oraz zapisać się w historii reprezentacji Brazylii. Real da mi pozwolenie? Nie wiem, nie rozmawialiśmy jeszcze o tym. Zobaczymy, co będzie najlepsze dla klubu i dla wszystkich.
– Neymar a Złota Piłka? Tak, oby wygrał nagrodę dla najlepszego na świecie. Nie może mieć jednak żadnych kontuzji i musi grać dużo. Oby zdobywał wiele tytułów poza starciami z Realem i oby mógł grać dużo w reprezentacji.
– Media w Hiszpanii? Widzę tu zawsze szybkie zmiany zdania. W listopadzie byłem jednym z najgorszych zawodników, a dzisiaj ocenia się, że jestem jednym z najważniejszych graczy w sezonie.
– Powołanie do kadry? Zawsze mam nadzieję na znalezienie się na tej liście. O tym marzy każdy piłkarzy.
– Mundial czy Liga Mistrzów? Oba trofea.
– Karnego w finale Ligi Mistrzów biorę na siebie czy zostawiam Ramosowi? Zostawiam Ramosowi [śmiech].
– Próba odebrania piłki Casemiro czy bronienie jej przed nim? Próba odbioru [śmiech].
– Marcelo? Idol.
– Casemiro? Casemito.
– Militão? Figlarz.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze