Casemirodependencia
W obecnym sezonie Casemiro przegapił cztery mecze. W tym czasie Królewscy odnieśli tylko jedno zwycięstwo. Brazylijczyk jest niezbędny w taktyce Zidane'a.
Fot. Getty Images
Real Madryt jest zagubiony bez Casemiro. Najlepiej to było widać w pucharowym meczu z Realem Sociedad, w którym brazylijskiego pomocnika zabrakło, a Królewscy ponieśli najboleśniejszą porażkę w tym sezonie. W sobotę na El Sadar 27-letni Brazylijczyk wrócił do pierwszego składu i w środku pola ekipy Zinédine'a Zidane'a ponownie zapanował ład i porządek. Patrząc na dwa ostatnie spotkania, wniosek nasuwa się jeden – Casemiro jest nie do zastąpienia.
Nie ma wątpliwości, że pomocnik odgrywa kluczową wręcz rolę, jeśli chodzi o zachowanie odpowiedniej równowagi w zespole. Jednak w tym sezonie coraz częściej daje o sobie znać również przy akcjach ofensywnych. Obecnie ma w sumie na koncie cztery bramki (trzy w La Lidze i jedną w Lidze Mistrzów) oraz cztery asysty. Największy indywidualny popis w jego wykonaniu miał miejsce w ligowym meczu z Sevillą, w którym zanotował dublet.
Zidane wie, że dobrowolnie po prostu nie może rezygnować z Casemiro, który do tej pory przegapił tylko cztery mecze. W Copa del Rey z Realem Saragossa Królewscy poradzili sobie bez problemów, ale już z Realem Sociedad polegli i odpadli z rozgrywek. W La Lidze nie zagrał z Valencią i Athletikiem Bilbao – oba spotkania zakończyły się remisami. W sumie na cztery mecze bez Brazylijczyka w składzie Królewscy wygrali tylko raz, dwukrotnie zremisowali i raz przegrali. W poprzednich latach Real Madryt cierpiał na Cristianodependencię, która teraz przerodziła się w Casemirodependencię.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze