Guardiola: Hazard nie jest top, to jeszcze wyższy poziom
Pep Guardiola udzielił wywiadu hiszpańskiemu youtuberowi DjMaRiiO. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Manchesteru City dotyczące Realu Madryt z rozmowy, która była nagrywana w listopadzie.
Fot. Getty Images
– Kiedy mnie pytają o tytuł, który wywołał u mnie największą ekscytację przez te 10-12 lat pracy jako trener, to mówię, że tamto mistrzostwo [z wygraną 2:6 na Santiago Bernabéu]. To była pierwsza liga, jaką wygraliśmy. Pamiętam, że Real miał 12 wygranych z rzędu, zmniejszył przewagę z 12 do 4 oczek i wiedzieliśmy, że jeśli przegramy, to przy całej tej maszynerii... [śmiech] jaką wszyscy znamy, będzie nam ciężko. Tak, to był wielki dzień.
– Najlepszy bramkarz, przeciwko któremu grałem? Casillas. To był jeden z tych bramkarzy, który bronił to, co trzeba było obronić. Dał Realowi wiele punktów.
– Real po Cristiano? To było nieuniknione. Ci gracze są tak znaczący dla gry... Gdy Messi odejdzie, Barcelona też będzie potrzebować czasu, by się do tego dostosować i przebudować. Oni mają ogromny wpływ dla swoich ekip, jak ci wielcy koszykarze, którzy kończą kariery. Wtedy te drużyny obniżają poziom, to jest nieuniknione. Strzelasz 40-50 goli przez 10-15 lat... Kto to ma robić?
– Transfer Hazarda? Myślę, że Real musi to przemyśleć, bo jeśli Hazard nie gra dobrze, to w Realu coś się dzieje. On nie jest top, on jest na jeszcze wyższym poziomie. Z tego, co ja widziałem tu u niego w Anglii przez te 3-4 lata, jest to gracz klasy światowej. I zacznie grać. Wszyscy potrzebują czasu na aklimatyzację. Jest świetny.
– Czy tęsknię za Klasykami? Trochę tak. W każdym roku mieliśmy mecz wieku. W Anglii jest inaczej. Tu największy mecz to United-Liverpool i mamy też derby miasta z United, ale na poziomie medialnym nie ma to nic wspólnego z Klasykiem. Tutaj to wielki mecz, ale tylko wielki mecz. Takie rzeczy dzieją się tylko w Hiszpanii i we Włoszech. Jedziesz do Niemiec, ludzie lubią obejrzeć Bayern z Dortmundem, ale to zostaje tam. Następnego dnia ci ludzie idą do teatru, idą na spacer czy robią coś innego, ale jest po meczu. To jednak sprawy kulturowe. Hiszpania tego potrzebuje i dlatego tak to wygląda.
– Najgorszy mecz jako trener? 0:4 Bayernu z Realem. Słowa, że gracze Realu to atleci? Moje pytanie brzmi: to są atleci czy to nie są atleci? Bale, Cristiano... [krzywi się] Wydaje się, że gdy powiesz coś ewidentnego, nagle nie jest to prawdą. To był najgorszy mecz, bo robiłem tam rzeczy, których nie czułem i poszło nam źle. To była moja wina? To była całkowicie moja wina, od pierwszej do ostatniej rzeczy. Nie mogliśmy zagrać swojej piłki w starciu z Realem, który miał wtedy wielką drużynę. Xabi Alonso, Modrić, Di María, Bale, Benzema, Cristiano... Mieli bombowy skład. Do tego Carvajal, Sergio Ramos... Wspaniała ekipa.
– Foden? Jest świetny. Będzie bombą. Nie mamy tu jednak klauzuli odejścia, więc będzie wam ciężko [„wam”, bo prowadzący wywiad to kibic Realu Madryt]. Musisz negocjować ze mną. De Bruyne? Florentino musi też dzwonić do mnie.
– Agresywne oczekiwania mediów co do występów City w Lidze Mistrzów? To coś normalnego... Trochę ponad dekadę ten klub walczył o utrzymanie w Premier League i został kupiony przez ludzi z Abu Zabi. Zanotowano skok, który pozwolił wygrać cztery mistrzostwa w ciągu dekady. Wygraliśmy wszystko w kraju, a teraz ludzie proszą o Ligę Mistrzów i to jest normalne. Spróbujemy i jeśli się nie uda, to spróbujemy za rok. Jeśli nie uda się wtedy, to uda się w przyszłości. Dobre jest to, że możesz pomyśleć, że jeśli nie udało się w tym roku, to w następnym masz kolejną szansę. Świat nie kończy się tylko dlatego, że nie wygrałeś ligi czy Ligi Mistrzów.
– Zaskoczenie porażkami Barcelony z Romą i Liverpoolem? Dochodzi do takich rzeczy, bo nie podróżujecie za dużo. Siedzicie w domu i nie widzicie, co dzieje się na zewnątrz. Ludzie na zewnątrz też trenują i przygotowują się. Tu też są dobrzy trenerzy i piłkarze. Czasami mogą cię pokonać. Wy jednak nie wyjeżdżacie z domu i myślicie, że na świecie istniejecie tylko wy. Są też inne ekipy, które są świetne. Słaby wieczór w tych rozgrywkach sprawia, że odpadasz. W Europie jest wysoki poziom, bardzo wysoki. Dlatego każdego dnia musisz być bardzo dokładny i przez 180 minut tych dwóch meczów nie możesz się pomylić... Lub mylić w bardzo, bardzo niewielkim stopniu. Stało się tam właśnie to, ale Barcelona na pewno wróci.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze