Real znów pręży muskuły

W czasach, gdy w lidze hiszpańskiej byliśmy świadkami wielkich starć między Guardiolą a Mourinho, pierwszy z nich zwykł nazywać drużynę Portugalczyka zespołem sportowców lub atletów. Jedni odbierali te słowa jako pogardę dla rywala, a inny uważali, że były trener Barcelony zwraca po prostu uwagę na to, jak świetnie pod kątem fizycznym wyglądają Królewscy. Za niecały miesiąc Pep będzie mógł przekonać się na własnej skórze, czy coś uległo w tej kwestii zmianom.

Gołym okiem stwierdzić można jednak, że niekoniecznie. W dużej mierze Real ponownie bazuje na sile i wytrzymałości. Po pierwszej części sezonu na nowego trenera od przygotowania fizycznego spadła lawina krytyki, głównie za sprawą plagi kontuzji, jaka dotknęła ekipę, ale Grégory Dupont sprawił, że zespół, który przed rokiem pozbawiony był paliwa, porusza się teraz jak kolumna motocykli. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ nie jest łatwo sprawić, aby piłkarze, którzy mierzą ponad 180 czy nawet 190 cm i ważą ponad 80 kg, poruszali się z taką intensywnością i prędkością.

Do taktycznej i trenerskiej pracy Zidane'a bez wątpienia należy dodać mięśnie takich zawodników jak Casemiro, Kroos, Varane, Ramos, Benzema czy Vinícius, a także Valverde, który na dobre wkroczył w tym sezonie do środka pola. Wszyscy wymienieni nie mają typowych warunków fizycznych i ich waga czy wzrost przekraczają przeciętne normy. Nie należy zapominać też o Mendym, którego siła i moc zaskoczyła nawet szatnię, o czym wspominał po derbach Varane.

Plan opracowany wspólnie przez Zidane'a i Duponta przynosi pozytywne rezultaty. Przedsezonowe prace zostały zaplanowane tak, aby drużyna była w stanie rywalizować na wszystkich frotnach i potrafiła utrzymać odpowiednią formę przez cały sezony. Trener był świadom, że ostatnim razem przegrał mistrzostwo, ponieważ zespół nie podołał kondycyjnie w lidze. To samo przydarzyło się też Lopeteguiemu. Zizou zapowiedział tuż po powrocie, że zamierza to zmienić i zapewniał, że przygotuje drużynę na dobry sezon, ponieważ priorytetem będzie odzyskanie utraconej korony w Hiszpanii.

Dupont zyskał zaś zaufanie szatni, mimo że początkowo gra i wyniki nie były najlepsze, a wymogi stawiane przez trenera od przygotowania fizycznego były wręcz maksymalne. Zmuszał do pracy i naciskał na piłkarzy, kiedy tylko mógł. Po wymagającym okresie przygotowawczym, który zebrał swoje żniwa na początku sezonu, Dupont wykorzystał to, że przełożono Klasyk i wówczas ekipa pracowała przez dziesięć dni niemal tylko nad fizycznością. Była to minipretemporada, która okazał się kluczowa w kolejnych tygodniach, ponieważ Los Blancos nie przegrali już 21 spotkań z rzędu.

Królewskich przestała też trapić plaga kontuzji. W styczniu urazów nabawili się co prawda Mariano, Benzema, Ramos i Bale, ale przerwa trzech ostatnich była bardzo krótka i nie była spowodowana przeciążeniami mięśniowymi. Ten przypadek dotyczył jedynie Mariano. Niewielka liczba kontuzji sprawia, że Zidane może też swobodnie i z powodzeniem rywalizować we wszystkich rozgrywkach, do woli rotując składem. Szerzej o metodach pracy Duponta pisaliśmy już zaś pod koniec października.

MARCA zdradziła też, ile dokładnie ważą i mierzą zawodnicy, którzy zagrali od początku w ostatnich ligowych derbach Madrytu:
Thibaut Courtois – 200 cm i 96 kg
Dani Carvajal – 173 cm i 73,5 kg
Raphaël Varane – 191 cm i 81,2 kg
Sergio Ramos – 184 cm i 82,2 kg
Ferland Mendy – 180 cm i 73 kg
Casemiro – 185 cm i 84 kg
Fede Valverde – 182 cm i 78 kg
Toni Kroos – 183 cm i 76 kg
Luka Modrić – 172 cm i – 66,2 kg
Isco – 176 cm i 79 kg
Karim Benzema – 185 cm i 81,2 kg