Przewidywane składy
Vinícius usiądzie na ławce, a Isco i Modrić zagrają od początku? Królewscy wrócą do gry piątką pomocników, a jednym napastnikiem będzie Benzema? Na kogo postawią dziś obaj szkoleniowcy?
Fot. Getty Images
Będący na fali Realu Madryt i spadające coraz niżej Atlético. Tak w dużym skrócie większość dziennikarzy zapowiada dzisiejsze El Derbi Madrileño. Oczywiście ktoś może zaraz stwierdzić, że przecież derby rządzą się własnymi prawami, forma nie ma znaczenia, boisko nie ma znaczenia i tak naprawdę niewiele wcześniejszych wydarzeń ma znaczenie. Faworyt tego spotkania jest jednak jeden i są nim Królewscy. Wczoraj Zizou mógł głowić się tylko nad tym, kogo upchnąć w kadrze na to spotkanie, bo na dobrą sprawę kontuzjowany jest już tylko Marco Asensio, ponieważ Eden Hazard nie otrzymał powołania tylko przez względy ostrożnościowe. A Cholo? Musiał dumać nad tym, jak w ogóle tę kadrę skompletować, żeby mieć zawodników na każdej pozycji.
Trener Los Blancos ma w końcu komfort w rotowaniu nie tylko składem, ale też meczową osiemnastką. Między słupkami trudno spodziewać się jednak niespodzianki. Stanie tam Thibaut Courtois, który w ostatnich tygodniach bardzo rzadko zmuszony jest do schylania się, by wyciągnąć piłkę z siatki. Spora w tym też zasługa czwórki obrońców, którzy i dziś będą pomagać mu w zachowaniu kolejnego czystego konta. Na środku defensywy zobaczymy etatowy duet Raphaël Varane i Sergio Ramos, a na bokach zagrają Dani Carvajal i Ferland Mendy, bez którego na dziś trudno wyobrazić sobie każdy kolejny ważny mecz.
Dużo większą zagadką jest już jednak to, na jaki wariant gry zdecyduje się francuski szkoleniowiec. Sporo mediów jest zdania, że Zidane i tym razem pośle na boisko piątkę pomocników, podobnie jak zrobił to w finale Superpucharu Hiszpanii. Za rozbijanie ataków rywali miałby odpowiadać przede wszystkim Casemiro, którego wspomagałby Fede Valverde, odpowiedzialność za kreowanie gry spadłaby na barki Toniego Kroosa i Luki Modricia, a między liniami miałby poruszać się Isco. Wydaje się to logicznym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę fakt, że ani Chorwat, ani Hiszpan nie zagrali w środę choćby przez minutę. Na szpicy ustawiony zostanie oczywiście Karim Benzema, który w pucharowym meczu wszedł na boisko po przerwie i trafił w końcu do siatki.
Jak odpowie zaś niemający większego pola manewru Diego Simeone? W bramce wystawi naturalnie Jana Oblaka, duet stoperów utworzą Stefan Savić i Felipe, na lewej stronie operować będzie Lodi, a na prawej Šime Vrsaljko. Trener Rojiblancos wciąż nie może liczyć na Koke, więc w środku pola możemy spodziewać się występu Héctora Herrery i Thomasa Parteya, a po skrzydłach poruszać będą się z kolei Saúl Ñíguez i Ángel Correa. Kontuzja João Félixa sprawia zaś, iż straszyć Courtois zamierzają Vitolo i Álvaro Morata.
Przewidywane składy:
Real Madryt: Courtois; Carvajal, Varane, Ramos, Mendy; Casemiro, Valverde, Kroos, Modrić, Isco; Benzema.
Ławka: Areola, Marcelo, Militão, James, Lucas, Vinícius i Jović.
Atlético Madryt: Oblak; Vrsaljko, Savić, Felipe, Lodi; Thomas, Herrera, Saúl, Correa; Vitolo, Morata.
Ławka: Adán, Hermoso, Manu Sánchez, Llorente, Lemar, Carrasco i Šaponjić.
Początek meczu dzisiaj o 16:00 na Santiago Bernabéu. W Polsce na żywo będzie można obejrzeć go na CANAL+ na platformie Player.pl.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze