MARCA: Bale, Brahim i Mariano zostają w klubie

Bale, Mariano i Brahim zostają w Realu Madryt. Dzisiaj w Hiszpanii zamyka się zimowe okienko transferowe i żaden z zawodników nie opuści już klubu. W styczniu na zmianę zespołu zdecydował się jedynie Álvaro Odriozola, który nie mógł liczyć na regularne występy w drużynie Zizou, więc zdecydował się na wypożyczenie do Bayernu Monachium. Królewscy naciskali także na Mariano i Brahima, aby ci zaakceptowali któraś z wielu ofert, jakie napłynęły w ostatnich dniach do klubu, ale odpowiedź ich obu była klarowna: „Nigdzie się stąd nie ruszamy”.

Zinédine Zidane nie mydli oczu żadnemu z nich i obaj wiedzą, że będą wciąż odgrywać jedynie drugorzędne role w ekipie. Mariano, co pokazały mecz o Superpuchar Hiszpanii, pełni rolę trzeciego napastnika, więc na występy może liczyć tylko wtedy, gdy Benzema jest kontuzjowany, a Jović potrzebuje nieco odpoczynku. W jego przypadku nic nie ulegnie zmianie, o czym mówił zresztą sam trener, który przyznaje także, że jest szczery wobec jednego i drugiego.

Sytuacja Brahima nie wygląda o wiele lepiej. W ostatnich miesiącach mógł liczyć tylko na kilka minut na Majorce, a także w dwóch meczach Pucharu Króla z Unionistas i Saragossą. W obu ostatnich starciach Hiszpan pokazał się co prawda z dobrej strony, ale do dyspozycji szkoleniowca niebawem będzie już Hazard, a swoje minuty na pewno otrzyma także Bale. O usługi Brahima zabiegało najmocniej Getafe, ale piłkarz cały czas wierzy, że jeszcze w tym sezonie uda mu się przekonać do siebie Zidane'a, co niestety wydaje się bardzo mało prawdopodobne. Obaj zdecydowali się jednak pozostać w klubie, który szanuje ich wolę.

Gareth Bale również zostanie jeszcze w Madrycie na przynajmniej pół roku. Niektóre angielskie media informowały o zainteresowaniu ze strony Tottenhamu, ale Real miał odrzucić propozycję londyńczyków. Ani sam zawodnik, ani też Królewscy nie zastanawiali się nawet nad jego transferem tej zimy. Walijczyk, pomimo tego, że nie może ostatnio liczyć na regularną grę, jest zadowolony z życia w Madrycie, a na dodatek Los Blancos wciąż żyją w przekonaniu, że może odegrać kluczową rolę jeszcze w tym sezonie. Real, z wyjątkiem Odriozoli, dotrwa więc do czerwca z tymi samymi piłkarzami, których miał też na starcie rozgrywek.