Reinier: Nie jestem piłkarzem od dryblingu, a od inteligentnej gry
Reinier Jesus spotkał się z dziennikarzami na zgrupowaniu kadry Brazylii U-23, która bierze udział w turnieju przedolimpijskim w Kolumbii. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi nowego zawodnika Realu Madryt.
Fot. własne
– Widziałem kilka tekstów o mnie w hiszpańskich mediach. Jestem szczęśliwy z powodu transferu, ale jak powtarzam, skupiam się na razie na reprezentacji. Resztą zajmuje się moje otoczenie i moi rodzice. Moja koncentracja skupia się na turnieju i awansie na Igrzyska.
– Mecz z Boliwią? Zaliczyłem dobry występ. Najważniejsze to pomagać drużynie w walce o zwycięstwo. Zagraliśmy dobrze, a Boliwia też zaprezentowała się doskonale. Trochę wpadaliśmy w ich grę opierającą się na szybkości i szybkich przejściach do ataku, ale najważniejsza jest wygrana i awans.
– Asysta piętą? Zaliczam dużo asyst i zawsze to lubiłem od małego. Nie wykonałem tego zagrania, bo jest piękne, a dlatego, że jest efektywne i widzimy, że akcja skończyła się golem. Jestem szczęśliwy z asysty, także z gola, przy którym świetną akcję zaliczył Antony, a asystę Paulinho, ale przede wszystkim cieszę się z awansu.
– Moja gra? Mój sposób gry jest radosny, zaliczam dużo zagrań z pierwszej piłki, szukam inteligentnej gry. Już wiele razy podkreślałem, że nie jestem graczem od dryblingu i gry 1 na 1, a bardziej zawodnikiem inteligentnym, który szuka tych efektywnych zagrań na 1-2 kontakty. To jest mój futbol, z wielką radością i nastawieniem na pomoc drużynie.
– Pozycja na boisku? Zagrałem z Boliwią w miejscu Pedrinho jako fałszywa „9”, ale mogę występować też z tyłu. Miałem szansę cofać się, by wspierać Gomesa, Guimaraesa czy Henrique. Będę grać jak najlepiej wszędzie, gdzie mnie wystawią i będę szukać pomagania drużynie.
– Odczucia fizyczne? Miałem krótkie wakacje i odczuwam zmęczenie, bo 2019 rok był wyczerpujący, także z powodu świętowania tytułów. Miałem kilka dni wolnego i jestem teraz tutaj. Jestem jednak szczęśliwy i chcę grać więcej.
– Język hiszpański? Uczę się go nawet tutaj, a dużo pomagają mi rodzice. Gdy przyszła wiadomość o transferze, wiedziałem, gdzie będę grać i że to też będzie jakaś trudność. Na razie uczę się przez WhatsAppa z nauczycielką, jaką zatrudniłem. Ona wysyła mi nagrania i prace domowe. Wiem, że niedługo będę udzielać wypowiedzi po hiszpańsku. Oglądam też sporo seriali, co naprawdę pomaga. Do tego dochodzą telefony od taty, który mieszkał w Hiszpanii i trochę zna ten język. Powoli się uczę. Co potrafię już powiedzieć? [po hiszpańsku] Jestem bardzo szczęśliwy. Wiem, zę Real to najlepszy klub. Nauka języków pomaga w komunikacji na boisku i także w życiu.
– Przeprowadzka do Hiszpanii? Tata grał tam w futsal i pomaga mi w tym względzie. Mama też uczy się już języka. Myślę, że będziemy tam bardzo szczęśliwi.
– Koledzy pytają o Real? Wszyscy wiedzą, że to dosyć trudny moment, bo dzieje się wiele na zewnątrz, a trzeba myśleć o tym, co dzieje się tutaj. Wiem, że koledzy podobnie jak ja są w pełni skupieni na kadrze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze