Advertisement
Menu

¡Feliz cumpleaños, Nacho! Feliz aniversário, Éder!

Dwóch graczy tej samej drużyny obchodzących urodziny tego samego dnia trudno być może sklasyfikować jako jakąś szczególną anomalię, zjawisko paranormalne czy zbieg okoliczności z tych najtrudniejszych do wytłumaczenia. Z pewnością można to jednak uznać za wartą uwagi ciekawostkę.

Foto: ¡Feliz cumpleaños, Nacho! Feliz aniversário, Éder!
Fot. Getty Images

Dziś z sytuacją taką mamy do czynienia w Realu Madryt. Swoje urodziny obchodzą bowiem Nacho oraz Éder Militão. Pierwszemu z nich stuknęła okrągła 30, młodszy z solenizantów kończy natomiast 22 lata. 

Starszy z defensorów to bez cienia wątpliwości jeden z ulubieńców kibiców Królewskich. Ignacio wierny białym barwom pozostaje od początku swojej przygody z piłką, a w jego przypadku na pewno nie było to aż tak łatwe. Nacho nigdy bowiem nie dorobił się statusu nietykalnego. Raz grywał więcej, innym razem mniej, ale w gruncie rzeczy w żadnym momencie nie można było go nazwać graczem pierwszego składu w pełnym tego słowa znaczeniu. 

Rola Hiszpana od co najmniej kilku sezonów jest jednak nie do przecenienia. Tacy piłkarze jak on dla każdego trenera są prawdziwym skarbem, którego docenienie z perspektywy postronnego widza nieraz przychodzi z trudem. Nie narzeka na swój los, jest zawsze pod ręką (dopiero w tym sezonie przytrafiła mu się pierwsza poważniejsza kontuzja), gwarantuje wyjątkowo solidny poziom oraz nosi w sobie klubowe DNA. Okazji by zmienić otoczenie i cieszyć się częstszą grą było co nie miara. Mimo to Nacho wyżej cenił sobie przywiązanie do Realu Madryt. 

Czy tego typu podejście się opłaciło? Najłatwiej odpowiedzieć sobie na to pytanie samemu, spoglądając na statystyki Ignacio. 195 meczów, 9 goli i 7 asyst to, przyznajcie sami, nie są liczby godne wyłącznie figuranta. To tak naprawdę realny wpływ na cały szereg sukcesów. Nacho w białej koszulce osiągnął ich więcej niż mógłby gdziekolwiek indziej: 4 Ligi Mistrzów, tyle samo Klubowych Mistrzostw Świata, 3 Superpuchary Europy, również 3 Superpuchary Hiszpanii, mistrzostwo kraju oraz Puchar Króla. 

O ile Nacho to istotny element minionych sukcesów oraz teraźniejszości, o tyle Éder Militão stanowi głównie melodię przyszłości. Brazylijczyk został ściągnięty latem z FC Porto za kwotę około 50 milionów euro. Defensor był zdecydowanie wyróżniającym się zawodnikiem w lidze portugalskiej, a ponadto z bardzo korzystnej strony prezentował się w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. W odróżnieniu do innych nabytków z Kraju Kawy, Éder przychodził do stolicy Hiszpanii jako zawodnik już w pewien sposób zweryfikowany na najwyższym poziomie. 

Początki Militão w Realu Madryt wyglądają dość obiecująco. Choć rywalizacja z Ramosem i Varane’em z pewnością do najłatwiejszych nie należy, a Éderowi do gracza podstawowej jedenastki jest wciąż bardzo daleko, to gdy jednak mogliśmy już ujrzeć go w akcji, niemal zawsze dawał radę. Momentami widać być może, że obrońca nie zakończył jeszcze w stu procentach procesu aklimatyzacji w nowym zespole. Tym niemniej, trudno też nie zauważyć, że Militão ma najzwyczajniej w świecie papiery na duże granie. Występy na tak odpowiedzialnej pozycji w tak wielkim klubie, mając jedynie 22 lata, to naprawdę osiągnięcie zarezerwowane wyłącznie dla wybranych. 

Choć obaj dzisiejsi solenizanci są na różnych etapach karier, życzyć im wypada tego samego. Czyli przede wszystkim zdrowia i, niezależnie od dotychczasowego dorobku, kolejnych trofeów zdobywanych w królewskich barwach. Obaj są w stanie dać Realowi Madryt jeszcze wiele radości.

¡Feliz cumpleaños, Nacho!
Feliz aniversário, Éder!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!