Advertisement
Menu
/ marca.com

Madridismo odnalazło nowego idola

Fede Valverde wzbudza coraz większe uwielbienie wśród kibiców Realu Madryt. Pomocnik nie będzie mógł zagrać w sobotnim meczu z Sevillą i wszyscy nad tym ubolewają, ponieważ uważają go już za kluczową postać w zespole.

Foto: Madridismo odnalazło nowego idola
Fot. Getty Images

Fede Valvderde kosztował Real Madryt raptem 5 milionów euro, jakie zapłacono za niego w 2015 roku, ale Urugwajczyk nie mógł jeszcze wtedy trafić do stolicy Hiszpanii, ponieważ wciąż był niepełnoletni. Do Madrytu przywędrował więc rok później, aby najpierw występować w Castilli, a później przenieść się na wypożyczenie do Deportivo La Coruña. Niewiele osób sądziło, że piłkarz, któremu nadano przydomek El Pajarito, w wieku 21 lat stanie się nowym idolem całego madridismo. W ciągu trzech lat Valverde przeszedł metamorfozę i rozwinął się w spektakularny sposób.

Zidane i kibice są zgodni: Urugwajczyk jest głównym architektem zmiany, jakiej Królewscy doświadczyli w tym sezonie. Gdy Fede wkroczył do wyjściowej jedenastki, zespół przestał przegrywać i znalazł w jego osobie kogoś, kto zakończył debatę o transferze Pogby do Realu. W Madrycie nikt nie planuje już wydawać 150 milionów euro za Francuza, gdy w drużynie posiada piłkarza o tak dużych umiejętnościach, świetnych warunkach fizycznych i sercu do gry, którym zaskarbił sobie sympatię fanów. Z wielu powodów stał się już jednym z idoli Santiago Bernabéu.

Początkowo urzekał przede wszystkim skromnością, która wciąż jest jego dominującą cechą, choć na boisku gra już znacznie odważniej. Nigdy nie domagał się też pieniędzy ani lepszego kontraktu, mimo że pozwolił klubowi zaoszczędzić 150 milionów, które można było wydać na Pogbę. Valverde załatał dziurę w środku pola i stał się jednym z największych rewelacji tego sezonu, nie tylko w Madrycie, nie tylko w Hiszpanii, ale w całej Europie. Nikt nie wyobraża już sobie ważnego meczu bez niego w składzie.

Zidane szukał odpowiedniego balansu w środku pola i kogoś, kto będzie mógł wspomóc Casemiro. Na ten duet w drugiej linii postawił po raz pierwszy w 6. kolejce, gdy zespół mierzył się z Osasuną. Gdy tylko przychodzi im grać razem, drużyna po prostu nie przegrywa. Bilans ich obu prezentuje się wyśmienicie: trzynaście meczów, dziewięć zwycięstw, cztery remisy i zero porażek. A na dodatek aż 30 strzelonych goli i tylko cztery stracone. Tak, Real z tą dwójką na boisku stracił tylko cztery gole w trzynastu spotkaniach. Razem stawiają mur w środku pola, przez który mało kto potrafi się przebić.

Fede to też piłkarz, który zostawia na murawie całe serce i litry potu. Biega niemal wszędzie i swoją grą wzmacnia środek pola. Jest kapitanie przygotowany kondycyjnie, ala ma też w sobie ten pazur i czyste madridismo, jak mawiają Hiszpanie. Dzięki temu również zyskał wiele w oczach kibiców na Santiago Bernabéu. Jego radość po bramce zdobytej przez Benzemę na Mestalli jest na razie jednym z najbardziej urokliwych obrazków tego sezonu.

Po finale Superpucharu Hiszpanii mówił zaś, że nie jest z siebie dumny, ale musiał zrobić to dla zespołu. Tak tłumaczył się z faulu na Moracie, który kibice Realu celebrowali niczym gola. Publicznie chwalił go jednak sam Simeone, a Luis Enrique był jednym z tych, którzy uznali, że zasługuje na tytuł MVP finału. Uwielbia go też Florentino Pérez, dla którego jest jednym z największych odkryć tego sezonu. A koledzy z drużyny wróżą mu to, że niebawem stanie się najlepszą „8” na świecie i wszyscy przekonani są, że stanie się to prędzej niż później.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!