Zidane: Oceniam siebie za lepszego trenera niż wtedy, gdy odchodziłem

– João Félix ma warunki, by być jednym z 3 najlepszych na świecie? Nie mam żadnej wątpliwości, że to piłkarz przyszłości. Także teraźniejszości... Nie wiem, czy obecnie jest wśród 3 najlepszych. Każdy ma swoje zdanie. To świetny gracz i Atlético kupiło go, bo jest przyszłością. To jest pewne.

– Gra z 5 pomocników? Nie powiem, jak zagramy w finale. Zawsze powtarzam przy tym, że najważniejsze jest to, co robimy w ofensywie, a nie system. Każdy może to interpretować na swój sposób i w gazetach piszą, że zagrałem tak czy inaczej. To niczego nie znaczy. Najważniejsze są zachowania w ofensywie i wiemy, że my mamy pod tym względem dobre rzeczy.

– Mój sekret, który pozwolił odnowić drużynę? Nie ma sekretnego przepisu. Tu nic się nie zmienia. Jest po prostu praca. Przegramy dwa mecze i znowu będzie krytyka. Ja wierzę w tę drużynę, mam najlepszych zawodników. Jedyna sprawa jest taka, że musimy to pokazywać na boisku. To jest sekret, że musisz to robić, gdy masz mecz. Musisz wtedy pokazać swoje.

– Nowy format zwiększył znaczenie Superpucharu? Nie wiem... Nie mam za wielkiej opinii. Federacja tak to zrobiła i musimy to zaakceptować. Mamy szczęście, że możemy tu zagrać i wykorzystujemy szansę, jaką dają nam te rozgrywki. Zawsze chcemy wygrywać i po to tu jesteśmy.

– Jestem lepszym trenerem niż wtedy, gdy odchodziłem? Prawda jest taka, że tak. Oceniam siebie za lepszego, widzę u siebie rozwój. W życiu uczymy się na podstawie sytuacji i od ludzi wokół. Ja jestem kimś, kto dużo słucha, bo obok mnie są wartościowi ludzie. Rozwijam się jako trener i człowiek. Taki zawsze mam cel. Co do tego, że mam szczęścia czy tych rzeczy, to się nie zmieni. Możesz mieć swoje zdanie na mój temat, a ktoś obok ciebie ma zupełnie inną opinię. Akceptuję to. Ja jestem tu, by pracować i robię to, co lubię. Robię to od serca, a reszty nie mogę kontrolować. Jestem mocno przekonany do tego, co robię na boisku.

– Drugi półfinał i potencjalne zwolnienie Valverde? Co do Valverde, to dotyczy wszystkich trenerów. Nie chcę w to wchodzić, bo wszyscy to przeżywamy jako trenerzy. Co do meczu, na końcu taki jest mecz piłkarski. Myślałem, że Barcelona wygra, był ten moment, ale tak się nie stało. Atlético świetnie rywalizuje i robiło to do końca. Taki jest futbol, do ostatniej minuty może zdarzyć się wszystko.

– Co myślę, gdy słyszę, że określa się mnie jedynie jako trenera wystawiającego zawodników bez taktyki? Nie jest tak... Cóż, przygotowujemy się do meczów i dobrze przyglądamy się rywalom. Na tej podstawie: faza obronna i faza ofensywna. Na tej podstawie przygotowujemy mecz, jaki rozegramy. Najważniejsze jest to, co zrobimy my, ale ważne jest poznanie rywala i to, jak grają, bronią się i atakują.