Superpuchar, na który nikt nie chce jechać
Już w środę rozpocznie się turniej o Superpuchar Hiszpanii. El Mundo podaje, że w kwestii wyjazdu do Arabii Saudyjskiej cieszy się on wśród kibiców minimalnym zainteresowaniem.
Fot. Getty Images
Problemem nie była cena biletu. Kibic Realu Madryt, Barcelony, Atlético czy Valencii mógł kupić wejściówkę na mecz swojej ekipy za 25 euro. Jeśli był gotowy na zapłacenie za lepsze miejsca, musiał wyłożyć „aż” 37 euro. Więcej, Valencia i Atlético w pełni pokrywały koszt biletu na mecz każdemu chętnemu na wyjazd do Dżuddy. To wszystko na nic. Na trybunach głównie zasiądą lokalni fani, bo z 12 tysięcy przekazanych klubom biletów w sumie sprzedano 9,05%.
Realowi Madryt udało się sprzedać około 700 wejściówek, Barcelonie 300, Atlético 50, a Valencii 26. W sumie nieco ponad 1000 biletów. Kluby wiedziały, że ta operacja nie zakończy się sukcesem. Co więcej, większość z 700 petycji o bilet, jakie otrzymał Real Madryt, pochodziło od socios, jacy mieszkają czy w tym okresie znajdują się na Półwyspie Arabskim. Z Madrytu z takim biletem poleci niewielki odsetek kibiców.
„Jest wiele czynników i żaden nie jest pozytywny. Pierwszy problem to data. Turniej odbywa się tuż po okresie świątecznym, który oznacza dla ludzi duże wydatki. Druga sprawa to prestiż turnieju. To nie jest finał Ligi Mistrzów. Trzeci temat jest taki, że ta podróż to nic łatwego”, komentuje jeden z działaczy uczestniczących w Superpucharze klubów. Te balansują między żalem w sprawie problemów z dotarciem na miejsce dla fanów a radością z pieniędzy, jakie dostaną: Real czy Barceloną przy zwycięstwie w finale mogą wyjechać po tygodniu w Arabii Saudyjskiej z zarobionymi około 10 milionami euro.
Przy problemie z biletami w Hiszpanii firma Sela Sports, która zajmuje się organizacją Superpucharu ze strony rządu Arabii Saudyjskiej, zapewnia, że duża większość wejściówek wystawionych w tym kraju została już sprzedana. Ostatecznie rozwiązano też problem z prawami do transmisji, a turniej w Hiszpanii pokaże Movistar+. Federacja na końcu wierzy, że krytyka związana z wyborem gospodarza czy wskazywanie kolejnych problemów z organizacją zostaną zepchnięte na drugi plan przez same mecze między najlepszymi ekipami z La Ligi.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze