Bordalás: Nie mamy wielkich gwiazd, ale mamy wielkie zaangażowanie

Czeka was ciekawe otwarcie roku.
Nie możemy się doczekać, aby wrócić do gry w ligowych rozgrywkach, a mecz z Realem Madryt zawsze jest czymś atrakcyjnym. Wiążemy z nim duże nadzieje.

Zidane powiedział, że Getafe spisuje się na szóstkę. Jak pan to odbiera?
To dla mnie przykład i wzór. To bardzo miłe, gdy człowiek o jego doświadczeniu i renomie w futbolu potrafi docenić to, co robi Getafe.

Jak można wyjaśnić fenomen Getafe na przestrzenich dwóch ostatnich dekad?
Ciężko to jednoznacznie wytłumaczyć. Ważna jest tutaj postać prezesa, który to wszystko rozpoczął i to jest głównie jego zasługa. Doprowadził do tego, że drużyna jest w Primera División, utrzymuje się w niej, wzbudza zainteresowanie i gra w Europie. Po kilku mniej regularnych latach przeżywamy głównie dobre chwile i przechodzimy najśmielsze oczekiwania. To wszystko ciężka praca. Jesteśmy grupą bez wielkich gwiazd, ale z wielkim zaangażowaniem.

Jeszcze nie wygrał pan z Realem Madryt. Ma pan w tej kwestii pewne rachunki do wyrównania?
Nie. Jesteśmy małym klubem i dla nas najważniejsze jest to, aby gromadzić punkty, które pozwolą nam spełnić nasze cele. Bardzo trudno jest pokonać Real Madryt.

Czy to idealny moment na starcie z Realem Madryt, mając na uwadze ich problemy z brakiem bramek?
Getafe poprzez swoją pracę wywalczyło sobie szacunek innych i nasi rywale wiedzą, że aby nas pokonać, muszą rozegrać naprawdę dobre spotkanie. Real Madryt ma wielu bramkostrzelnych zawodników i mogą cię zaskoczyć w każdym momencie. Są świetni, jeśli chodzi o przechodzenie między poszczególnymi liniami. To, że w ostatnich kolejkach strzelają mniej, nie oznacza, że od razu cierpią na brak bramek.

Co może pan powiedzieć kibicom, którzy dzisiaj wypełnią cały stadion?
Będą wspierać drużynę tak jak zawsze, ponieważ są pełni nadziei. Ponadto drużynę i kibiców łączy szczególna relacja. To piękne móc przyjąć na Coliseum takiego wielkiego rywala, jakim jest Real Madryt. Mam nadzieję, że będziemy w stanie rozegrać wielki mecz i zadedykować naszym fanom zwycięstwo.

Remis wziąłby pan w ciemno?
Do każdego meczu podchodzisz z zamiarem zwycięstwa. Zobaczymy, jak wszystko się dzisiaj potoczy.

Zamieniłby pan Matę, Molinę lub Ángela za Benzemę?
Taka możliwość nie istnieje. Dla mnie najlepsi są moi piłkarze.