Militão utrzyma miejsce w składzie
Brazylijczyk zagrał w ostatnim ligowym meczu od pierwszej minuty i podobnie będzie też jutro. Tym razem stoper zastąpi pauzującego Ramosa.
Fot. Getty Images
Nowy rok, nowa defensywa. Królewscy wrócą jutro do grania w meczu z Getafe, a zestawienie formacji obronnej może być dość niespotykane. Przeciwko podmadryckiemu rywalowi zagrać nie będzie mógł Sergio Ramos, który pauzuje za kartki, więc jego miejsce u boku Raphaëla Varane'a zajmie Éder Militão. Na bokach operować będą zaś Dani Carvajal oraz Ferland Mendy, ponieważ Marcelo nie jest jeszcze gotów na grę od pierwszej minuty.
Szczególna okazja nadarza się dla Militão, który ma szansę rozpocząć nowy w rok w najlepszy możliwy sposób. Brazylijczykowi trudno na razie o regularne występy w wyjściowej jedenastce, a spotkanie z Getafe byłoby dla niego dziewiątym meczem w barwach Los Blancos. Dla Zizou Ramos i Varane są niemal nietykalnym duetem stoperów i gdy obaj są zdrowi, grają praktycznie zawsze. W meczu z Baskami kapitan obejrzał jednak piątą żółtą kartkę w tym sezonie, co powinno pozwolić Militão na złapanie kolejnych minut.
Przed transferem Militão wiele mówiło się o jego wszechstronność i tym, że może występować również na boku defensywy. Dlatego w spotkaniu z Valencią, gdy kontuzjowany był Marcelo i zawieszony Mendy, sporo osób spodziewało się, że to właśnie były gracz Porto zagra na lewej stronie obrony. Zidane postawił jednak na Nacho, który nie grał w piłkę przez dwa miesiące. Dla francuskiego szkoleniowca 21-latek wydaje się być jedynie stoperem i może wystawić go w innym miejscu tylko w wyjątkowej sytuacji.
Militão ma też ten kłopot, że Ramos i Varane są jednymi z nielicznych zawodników, którzy w tym sezonie nie odnieśli jeszcze żadnej groźniejszej kontuzji. Na dodatek Brazylijczyk wystąpił w dwóch meczach, których nikt nie ma prawa wspominać najlepiej. Najpierw zagrał w przegranym spotkaniu z PSG, gdy Ramos pauzował za kartki, a później wystąpił w potyczce na Majorce, ponieważ Varane odczuwał pewien dyskomfort. Niemniej jednak trudno obwiniać go o te porażki i cały czas może liczyć na miano pierwszego zmiennika dwóch podstawowych stoperów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze