Dojazdówka – przełożony Klasyk!
„Możesz się wściekać, ile chcesz, ale nic nie poradzisz na to, na co nic nie poradzisz”, napisał kiedyś w jednym z opowiadań Haruki Murakami. A my przecież wiemy, jak to jest. Każdy z nas zna to uczucie doskonale. Z życia, z codzienności, ale także z futbolu. W końcu tyle razy siadaliśmy przed telewizorami i wściekaliśmy się już nie raz, nie dwa, nie trzy i cztery. I dzisiaj wieczorem też na pewno będziemy się wściekać. Nawet nie oszukujmy się, że tak nie będzie. Bo ktoś źle poda, bo ktoś źle strzeli, bo trener wystawi nie tego, a innego. Bo cokolwiek innego. I nic nie możemy na to poradzić. Nic nie poradzimy na to, kto w tym meczu zagra, kto ten mecz wygra, a kto go przegra. Wszyscy razem możemy tylko czekać, wierzyć i ściskać kciuki, ale paru z nas może poradzić coś na to, by chociaż ostatnie godziny upłynęły Wam i nam całkiem przyjemnie. Dlatego wracamy z naszym flagowym produktem – dojazdówką – i bez dalszego bajdurzenia – po prostu startujemy!
Fot. własne
19:00 My już się żegnamy i mówimy do zobaczenia przy okazji kolejnej Dojazdówki. Na sam koniec przeczytajcie sobie zapowiedź meczu napisaną przez Banana. Bo warto. „Real Madryt i Barcelona mają na tę chwilę tyle samo punktów w tabeli. To jest TEN MOMENT, by wreszcie porzucić poczucie ciągłej gonitwy za czymś, co ledwo dostrzegamy w oddali oraz by przestało nas ciągnąć do ziemi gdy tylko ujrzymy, że Barcelona również się wywróciła. Tego wieczoru nikt na nikogo nie patrzy z góry lub z dołu. Spojrzymy sobie z rywalem prosto w oczy i nie możemy dać po sobie zauważyć choćby grama strachu”.
Vamos trenerze, vamos bokserze, vamos nasi!
18:44 Wypadałoby napisać jeszcze coś na poważnie, więc sami zadamy sobie pytanie i na nie odpowiemy. Jak może zachować się sędzia wobec ewentualnych zagrożeń czyhających na zawodników? Przed meczem odbędzie rozmowę z szefem ochrony stadionu, od którego musi otrzymać gwarancje bezpieczeństwa, by Klasyk mógł w ogóle się odbyć. Jeśli chodzi o wbiegnięcie na boisko, wszystko zależy od liczby takich osób. Jeśli będzie ich niewiele, spotkanie zostanie wstrzymane do czasu ich wyłapania. Celem jest zgarnięcie takiego osobnika z murawy w mniej niż 15 sekund. Jeśli na boisko wbiegnie większa grupa, arbiter może przerwać spotkanie tymczasowo lub na stałe. Jeśli zrobi to tymczasowo, powrót na boisko zarządzi po zaprowadzeniu porządku i otrzymaniu gwarancji bezpieczeństwa. Jeśli zrobi to permanentnie, pozostająca część meczu zostałaby rozegrana za zamkniętymi drzwiami na Camp Nou lub terenie neutralnym. Decyzję o zejściu do szatni może podjąć tylko arbiter. Jeśli zrobi to na przykład sam Real Madryt, to nawet jeśli groziło mu niebezpieczeństwo, może zostać ukarany za to walkowerem.
18:28 I skład Barcelony również.
18:18 Nikt chyba nie ma wątpliwości za kim dziś nasz synek z NBA? No jak tu go nie uwielbiać? Tymczasem już za kilka chwil poniwnniśmy poznać skład Królewskich. Czekamy, czekamy.
18:08 Skoro już bezpodstawnie zarzucacie nam mieszanie się w politykę, to niech będzie choć jej namiastka, ale w granicach futbolu. Javier Tebas powróci na stanowisko prezesa La Ligi. Ostatecznie otrzymał gwaranty od 36 z 42 klubów Primery i Segundy, a jako że każda organizacja mogła wydać jedno takie poświadczenie i do startu w wyborach potrzeba było ich minimum 12, to Hiszpan zostanie zatwierdzony jako sternik La Ligi bez konieczności rozpisania wyborów. Przypomnijmy, że terminowo wybory miały odbyć się za rok, ale Tebas złożył dymisję i rozpoczął proces wyborczy, bo jego zdaniem najbliższe 2 lata wymagają od prezesa i jego zarządu pełnej legitymacji od klubów La Ligi. Dzisiaj więc Tebas zostanie tymczasowo zatwierdzony na nowo jako prezes La Ligi i jeśli w najbliższych dniach nie zostanie złożony w tej sprawie żaden protest, to akt zaprzysiężenia odbędzie się 27 grudnia.
17:57 No i już, po krzyku. Jedni i drudzy bez problemu dotarli na Camp Nou, oby do samego końca było równie bezpiecznie.
17:48 Na RealMadrid TV można już oglądac, jak obie drużyny ruszają spod hotelu. Jednak pierwsi jadą Katalończycy, a za nimi ruszą dopiero Królewscy, czyli aż tak przesadnie solidarnie nie jest.
17:33 Klubowa telewizja pokazuje dokładnie, jak blisko jest od hotelu do stadionu. Droga jest całkowicie zamknięta dla innych pojazdów i zabezpieczona, więc nie przewiduje się żadnych problemów z dotarciem na Camp Nou. Przypominamy, że wyjątkowo oba autokary ruszą na mecz o tej samej godzinie, z tego samego miejsca i wszyscy wspólnie dotrą na stadion, jedność i te sprawy, a do oczu napływają aż łzy wzruszenia.
17:19 Piłkarze mają już za sobą aktywację w jednej z hotelowych sal, czyli taką tam wstępną rozgrzeweczkę, jakieś rozciąganie i grę w dziadka. O 17:00 zawodnikom wystawiono bufet z przekąskami, a o 17:30 mają stawić się na odprawie Zizou, która potrwa do 17:45, więc składowe przecieki niedługo zaczną do nas docierać. Po niej Królewscy mają wyjechać na Camp Nou, czyli już teraz mamy lekką obsuwę.
17:04 Kilkanaście mniut temu Tsunami Democràtic ruszyło już do akcji i rozpoczęło manifestacje. Mają cztery kluczowe punkty na to popołudnie:
- Konieczne jest, by mecz mógł się odbyć, a fani z biletami weszli na stadion;
- Rozdanych będzie 100 tysięcy niebieskich transparentów z hasłem „Hiszpanio, usiądź i porozmawiaj!”;
- Platforma (nie Obywatelska) zapewnia, że każdy z uczestników będzie mógł obejrzeć mecz na żywo;
- Tsunami prosi służby bezpieczeństwa o rozwagę, profesjonalizm i proporcjonalne użycie siły wobec manifestacji, bo jej akcje zawsze mają charakter działań bez absolutnie jakiejkolwiek przemocy i są bezpieczne dla wszystkich.
16:49 Dzisiaj ponownie do wyboru, do koloru. Klasyk można obejrzeć w Polsce na dwóch różnych kanałach. W Eleven trwa już studio, a mecz ze stadionu skomentują Mateusz Święcicki i Sebastian Chabiniak. Z kolei gdzieś niedaleko nich zasiądą Tomasz Ćwiąkała i Rafał Wolski, których będzie można usłyszęc w CANAL+. Oczywiście polecamy wykupić sobie transmisję na playerze, z którego sami korzystamy co sezon. Można oglądać na każdym urządzeniu, bez zacinek i w świetnej jakości. Nie powiemy Wam za to, którą stację wybieramy, ale Wy możecie zdradzić nam w komentarzach, kogo wolicie usłyszeć w swoich domach – Ćwiąkiego czy Świętego?
16:34 Jak powinni zachować się zawodnicy wobec potencjalnych wydarzeń na Camp Nou? Josep Pedrerol z Chiringuito stwierdza, że jeśli chociaż jedna nadmuchana piłka wleciałaby na boisko, on od razu zszedłby z murawy. Z kolei Tomás González-Martín pisze, że jeśli na trybunach pojawi się flaga czy transparent z hasłem „Hiszpania to faszystowski kraj”, sędzia Hernández Hernández nie powinien pozwolić na rozpoczęcie meczu lub jego wznowienie. Przy tych opiniach przypominamy, że według przepisów zawodnicy Realu nie mogą sami zdecydować o potencjalnym opuszczeniu murawy i zgodę na przerwanie meczu oraz udanie się do szatni może wydać jedynie arbiter. Czyli my standardowo możemy sobie tylko gdybać.
16:19 Cadena SER informuje, że plaga kradzieży wciąż trapi piiłkarzy z Hiszpanii. Kolejną ofiarą jest Nelson Semedo, któremu obrabowano dom. Portugalczyk dołącza więc do długiej listy okradzionych zawodników, na której znajdują się już między innymi Boateng, Jordi Alba, Arthur, Umtiti, Piqué, Joaquín, William Carvalho, Garay, Kondogbia, Isco, Asensio, Benzema, Lucas Vázquez, Varane, Morata, a nawet Zidane. Ze spraw bieżących dowiadujemy się także o pierwszych przeciekach w sprawie składów. W Barcelonie od poczatku zagrać mają Rakitić i Sergi Roberto, a Zizou ma postawić na Modricia i Bale'a. Klatus zamówił z kolei pizzę, a El Jarek zjadł kanapkę katalońską.
16:04 Królewscy zgodnie z zapowiedziami poruszają się po Barcelonie dwoma nieoznakowanymi autokarami. Hiszpanie wyłapali już jednak, że na każdym z białych pojazdów z przyciemnionymi szybami zapisano po jednym haśle w języku angielskim. Pierwszy z busów, jaki podjechał pod hotel Sofia, miał naklejone: „Strach jest wrogiem”. Drugie dobrze znane z Gwiezdnych Wojen hasło to zaś: „Niech moc będzie z Tobą”. Lepszych zdjęć nie mamy, sorry.
15:49 „Hernández Hernández powinien podziękować za to, że La Liga była już rozstrzygnięta. Gdyby był to mecz o tytuł, skandal byłby jeszcze większy. Sędzia pomylił się w praktycznie wszystkich kluczowych sytuacjach, poważnie szkodząc Realowi Madryt”, napisała MARCA o ostatnim występie arbitra dzisiejszego spotkania w Klasyku. Podsumowanie z próbkami wideo można znaleźć w tym newsie. Warto zauważyć, że o ile skrupulatna La Liga usunęła z Twittera dowody na faul Suáreza na Varanie, o tyle zapomniała przy tym o innych sytuacjach. Warto zwrócić uwagę szczególnie na ostrość gry rywali, gdy Królewscy byli wtedy 20 dni przed finałem Ligi Mistrzów z Liverpool.
15:31 Kamery hiszpańskich telewizji potrafią dotrzeć wszędzie i udowodniły to już parę razy. Tym razem La Sexta zarejestrowała przyjazd Florentino Péreza do hotelu Sofia. Niespodziewanie prezes Królewskich po wyjściu z autokaru skierował się do oddziału Mossos. Hiszpan uścisnął dłoń każdego z funkcjonariuszy i odbył rozmowę z jednym z nich. „Wszystko jest pod kontrolą. Niech cieszy się pan wizytą i meczem”, przekazał policjant. Florentino odpowiedział: „Spokojnie, nic się nie wydarzy”. Na odchodne funkcjonariusz rzucił: „Niech wygra lepszy… nie powiem panu, kto jest lepszy”. Dzieenikarze telewizji zwróciłi też uwagę na to, że zwykle ochrona wynajęta przez Barcelonę pojawia się na trzy godziny przed spotkaniem, a teraz pracują już od 15:00.
15:15 Pora na trochę bukmacherki i to, jakie tam ciekawe kursy proponuje dzisiaj nasz partner ETOTO:
➡ Wygrana Realu – 4,65
➡ Dokładny wynik 0:1 – 22,25
➡ Benzema strzeli gola – 2,60
➡ Bramkowy remis – 4,20
➡ Czerwona kartka dla Ramosa – 10,25
15:00 Nasz Martin Ødegaard skończył wczoraj 21 lat, a w ostatnich dniach wybuchła z nim mała aferka. Norweskie VG oskarżyło go… o bojkot rozmów z jego dziennikarzami. Pomocnik zdążył wytłumaczyć już, że nie miał prawa zatrzymać się w strefie mieszanej po meczu z Barceloną, bo nie był do tego wyznaczony. Taki nieautoryzowany wywiad dla VG po meczu z Valencią doprowadził już do jednej kary finansowej dla Sociedadu ze strony La Ligi. Najciekawsze jednak są dalsze wyjaśnienia pomocnika, który podkreśla, że pozaligowe wywiady wybiera i akceptuje bardzo ostrożnie i restrykcyjnie, bo nie lubi ich udzielać, ale przede wszystkim, jak sam napisał: „Uważam, że już napisano o mnie wystarczająco dużo”. Widać, że Martin – którego w Polsce niektórzy eksperci już skreślili, bo od 2015 roku, gdy podpisał umowę z Realem Madryt, będąc nastolatkiem nie zdążył odnieść sukcesu w barwach Królewskich i zdobyć Złotej Piłki – wie, czego chce i spokojnie na to pracuje. My wierzymy w gościa całym sercem.
14:44 Za nami już tradycyjny obiad prezesów i całej reszty świty. Na razie są serdeczności i uśmieszki. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało wieczorem.
14:30 Czas na trochę piłki i liczb. Przed meczem komentuje się, że Real wygląda na lepszą ekipę i przypomina zwarty blok na boisku, a Barcelona ma lepszy atak. I statystyki to potwierdzają. Jak wygląda popularny ostatnio wskaźnik xG (expected goals)? Real Madryt powinien był zdobyć dotychczas 35,58 bramki, a ostatecznie zaliczył w tym sezonie ligowym 33 trafienia. Daje to w teorii 93% skuteczność i 9. pozycję pod tym względem w La Lidze. Kto otwiera to zestawienie? Oczywiście Barcelona. Katalończycy powinni byli strzelić do tego momentu 29,24 gola, a mają na koncie 43 bramki. To 147% skuteczność i zdecydowanie najlepszy wynik w całych rozgrywkach. Z jednej strony najwięcej stworzonych sytuacji, z drugiej najwięcej wykorzystanych.
14:13 Barcelona postanowiła, że dzisiejszy mecz to dobra okazja, aby oddać hołd zagorzałemu culé Markowi Márquezowi. Sześciokrotny mistrz świata MotoGP, który wielokrotnie pojawiał się na Camp Nou i ponoć przynosił im zawsze szczęście, rozpocznie Klasyk honorowym kopnięciem piłki. To na pewno miły gest, ale nam przypomina się, jak mecze Realu rozpoczynali z kolei Rafa Nadal, Alberto Contador czy Magnus Carlsen, szachowy mistrz świata, który aktualnie jest liderem w… Fantasy Premier League. Oznacza to, że gość ma łeb nie tylko do szachów, ale też do wybierania piłkarzy w grze, w której jest lepszy od 7,5 miliona osób na całym świecie. No mają niektórzy ludzie talenty.
13:53 Sami już czasem zapominamy, jak wygląda, ale dzień w dzień, krok po kroku, czy to w domu czy to w Valdebebas, Marco Asensio haruje, żeby nam o sobie przypomnieć. Klubowa telewizja opublikowała wczoraj krótki filmik, na którym pokazuje pracę, jaką regularnie wykonuje Hiszpan. Trochę schudły mu nogi i urósł zarost, ale widać, że nie ma lekko i może jeszcze w tym sezonie zobaczymy go na boisku. No trzymamy kciuki, tym bardziej jak przypomną się jego gola ładowane Barcelonie.
13:29 Jest i smuteczek! Real Madryt rozegra dzisiaj swój ostatni mecz z plakietką za mistrzostwo świata. Królewscy cieszyli się tym przywilejem przez trzy lata: dokładnie od 18 grudnia 2016 roku do 18 grudnia 2019 roku. W sumie z tą naszywką, która według wielu miała przynosić pecha w Lidze Mistrzów, ale ostatecznie przyniosła trzy Puchary Europy z rzędu, rozegrano dotychczas 176 spotkań, z których wygrano 110 i w których strzelono 398 goli. Takiego pecha bierzemy zawsze w ciemno. Kolejny mecz ekipa Zizou rozegra w niedzielę z Athletikiem, ale już w sobotę poznamy nowego mistrza świata [w grze o tytuł w Dosze pozostają Liverpool, meksykańskie Monterrey i brazylijskie Flamengo].
13:05 Wczoraj wieczorem po zebraniu zarządu z dziennikarzami spotkał się Josep Vives, rzecznik Barcelony, który zapewniał, że klub w żadnym momencie nie prowadził żadnych rozmów z Tsunami Democràtic.
– Mecz jest kompatybilny z obywatelskim i pokojowym wyrażaniem swojego zdania. Na Camp Nou zawsze można wyrażać się z pełną wolnością, jeśli nikogo się nie obraża i okazuje szacunek. Klasyk zostanie rozegrany i w żadnym przypadku nie przewidujemy odwołania meczu. W ostatnich dniach stworzono klimat alarmu i fałszywych wiadomości w jednym celu. Twierdzono, że Mossos nie zapewnią bezpieczeństwa, gdy nigdy nie wyszedł od nich taki przekaz. Real Madryt może przyjechać tu z pełnym spokojem i podkreślamy to od dawna. Barcelona wysyła wiadomość o spokoju, prostocie i normalności – stwierdził działacz.
– Inwazja na boisko? W pracy policyjnej powiedzenie, że do czegoś na pewno nie dojdzie, nie istnieje. Jeśli do tego dojdzie, priorytetem jest jak najszybsze złapanie takiej osoby i powrót do normalności. Nie mamy 100% pewności, że do tego nie dojdzie, ale procent jest wysoki dzięki naszym zabezpieczeniom – przekazał zaś Lluís Venteo, szef koordynacji bezpieczeństwa w czasie Klasyku z formacji Mossos.
– Na stadion zostaną wpuszczone wszystkie transparenty zgodne z prawem sportowym, czyli te, jakie nie zachęcają do przemocy, rasizmu, ksenofobii czy dyskryminacji. „Hiszpania to faszystowski kraj” (baner, jaki wisiał podczas jednego z meczów w Palau Blaugrana)? Mogę powiedzieć klarownie, że to nie zostanie dopuszczone – podkreślił Lluís Venteo, Wiele wskazuje na to, że chociaż Barcelona nie negocjowała z Tsunami Democràtic, ale ostatecznie baner „Hiszpanio, usiądź i porozmawiaj” zostanie dopuszczony i pojawi się na trybunach.
12:39 Niektórzy postawili chyba sobie za punkt honoru, żeby narobić dziś na boisku zamieszania. Barceloński dziennik La Vanguardia jako pierwszy poinformował na okładce, że Tsunami Democràtic planuje wnieść na stadion… dmuchane piłki i wrzucić je w jednym momencie na murawę. Piłki mają być w kolorze czarnym i mają symbolizować gumowe kule, jakich policja używała wobec manifestujących w październiku. Odpowiedzialny w Katalonii za w teorii sprawy obejmujące Ministerstwo Spraw Wewnętrznych już skomentował, że on nie konfiskowałby nienadmuchanych jeszcze piłek na bramkach, bo jego zdaniem nie tworzą one żadnego zagrożenia dla meczu i jego uczestników. Ostateczną decyzję podejmie jednak Barça, bo to jej ochrona zajmie się zabezpieczeniem spotkania na Camp Nou, ale nie zdziwcie się, jak w pewnym momencie murawa zacznie przypominać suchy basen z kulkami.
12:16 Tymczasem na RealMadrid TV można właśnie oglądać powtórkę drugiej połowy Superpucharu Hiszpanii z 2017 roku na Camp Nou. Warto puścić sobie w tle i przypomnieć, bo będą cztery gole. Zaspoilerujemy, że trzy dla Realu, z czego dwa całkiem ładne, a Piqué strzela właśnie samobója i jego mina jest bezcenna.
12:04 Jedni krzyczą, wrzeszczą i tupią nogą, kolejni wychodzą na ulice, palą auta i biegają w kominiarkach, następni śpiewają, proszą i się modlą, a jeszcze inni próbują nowatorskich sposobów w walce o niepodległość Katalonii lub chociaż próbę dogadania się z rządem. Jednym z nich jest niejaki Tvboy, który stworzył na Paseo de Gracia w Barcelonie graffiti, przedstawiające… całujących się Piqué i Ramosa. Pracę, o której rozpisywały się wczoraj hiszpańskie media, nazwał Spain kiss and talk i w ten śmiały sposób prosi o nawiązanie dialogu między Katalonią a Hiszpanią. W jego artystycznej wizji obaj piłkarze mają przedstawiać dwie strony sporu, a w przyszłości mogliśmy już oglądać podobne dzieła tego samego grafficiarza, który portretował całujących się Messiego z Cristiano czy Rajoya z Puigdemontem. No cóż, nie wiemy, czy Tvboy znalazł sposób, ale jakiś rozgłos zyskał na pewno.
11:40 No i w pizdu i wylądował. A co teraz? A no teraz do hotelu Sofia, gdzie rozbijemy się na 9. piętrze. Barcelona pojawi się w tym budynku już kilka minut wcześniej, ale zamelduje się nieco wyżej, bo na 12. piętrze. Nasi zjedzą lunch o 12:45, a Katalończycy kwadrans później. Tradycyjny obiad działaczy odbędzie się zaś po południu na 19. piętrze. W tym samym hotelu zacumują także sędziowie, a policja stworzy wokół budynku pierścień bezpieczeństwa. Wstęp będą mieli jedynie funkcjonariusze, prasa i zameldowani już goście, choć redaktorzy Klatus i Piwko kilka lat temu weszli tam na tak zwany krzywy ryj, wpadając po drodze na Florentino, Rivaldo, Magica Johnsona i jeszcze paru innych, ale to zbyt długa historia. Odprawy trenerów mają odbyć się około 17:30, a po nich autokary obu klubów ruszą na Camp Nou.
11:15 Niektórzy tak bardzo nie mogą się doczekać Klasyku, że… siedzą na Flightradarze i obserwują mapę z samolotem Królewskich, który o 10:51 wzbił się w powietrze. Teoretycznie zawsze to ciekawsze, niż patrzenie się w sufit, a lecący samolocik można obserwować tutaj. Na razie jest gdzieś w okolicach Saragossy, gdzie są fajne bazyliki i katedry.
11:00 Na sam początek garść przydatnych – albo i nieprzydatnych – rzeczy (tak, wyjaśnimy też, czemu u góry jest taka fotka):
- Kadra Realu
- Kadra Barcelony
- Przewidywane składy
- Gdzie obejrzeć Klasyk?
- Nasze przedmeczowe podcastowe przemyślenia
- Skrót ostatniego wygranego ligowego Klasyku… kwiecień 2016 (w Realu grał jeszcze Jesé)
- Niedługo Święta, więc zdjęcie choinki i przypadkowo Emily Ratajkowski w czapce Mikołaja
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze