Laso: Niektóre rozwiązania testujemy w meczach, a nie na treningach

– Mamy bardzo wymagający terminarz, dlatego musimy się szybko regenerować, zapominać o rozegranych meczach, starać się poprawiać rzeczy, które robiliśmy źle, i utrzymać poziom fizyczny. Do tego bardzo ważny jest aspekt mentalny.

– Wszyscy zawodnicy czują się dobrze, nie licząc Reyesa i Llulla, którzy na pewno nie zagrają. Przed samym meczem zdecydujemy, kto znajdzie się w meczowej dwunastce, bo trzeba odpowiednio zarządzać siłami poszczególnych graczy.

– W Mediolanie zawsze mieli bardzo dobrą drużynę i znakomitych zawodników. W poprzednim sezonie zaczęliśmy mecz z nimi z dużą stratą dzięki znakomitej grze Mike’a Jamesa, chociaż później potrafiliśmy odwrócić losy spotkania. W tym sezonie również mają świetną kadrę. Dobrze rozpoczęli sezon, a Chacho wiele daje drużynie. Od lat gra na wysokim poziomie i jest bardzo trudny do zatrzymania.

– Gra na trzech środkowych jednocześnie? Kolega wysłał mi wiadomość, że to są rzeczy, o których dużo myślę, a nigdy nie wiadomo… To są sytuacje, które mogą ci pomóc w trakcie sezonu. Pomyślałem, że to był dobry moment na wypróbowanie takiego rozwiązania, ponieważ Betis stawia na bardzo silnego i bardzo intensywnego niskiego skrzydłowego, a my nie mieliśmy Decka. Rozpoczęcie spotkania z Rudy'm, Taylorem czy Nakiciem kryjącym Congera mogłoby stworzyć nam problemy. Wtedy pomyślałem o wyjściu trzema wysokimi zawodnikami, którzy daliby nam lepsze odczucia w defensywie, a jednocześnie pozwoliliby na dobre poruszanie się w ataku. Wyszło pozytywnie, ale nie wiem, czy to jeszcze powtórzymy. Gdybyśmy wyszli na tym źle, z pewnością pytalibyście: „Co on robi, wystawiając trzech wysokich zawodników?”. Są takie sytuacje, o których myśli się na przyszłość, a nie ma czasu, żeby je trenować. Dlatego powinniśmy wykorzystywać mecze do takich testów. Mieliśmy dodatkową koncentrację i dobrze graliśmy, nie cierpiąc w defensywie. Jestem zadowolony z tego eksperymentu.

– Praca w defensywie? Wszystko da się poprawić, ale ogólnie jesteśmy pod tym względem dosyć solidni. Są zawodnicy, którzy dużo nam dają w obronie, jednak aspirujemy do czegoś więcej.

– Salah Mejri? Jeszcze bardzo wcześnie dla niego. Przyszedł z NBA, doznał kontuzji i nie gra od dwóch miesięcy. Musi łapać rytm, a na tym najbardziej cierpi. Ma uczucie, że wszystko dzieje się bardzo szybko. On powinien nauczyć się schematów po długim czasie poza klubem. Jeśli zagra we wtorek, bardzo dobrze, ponieważ wiem, że będzie gotowy. Jeżeli nie zagra, powinien dalej pracować, żeby wywalczyć sobie minuty. Nie będzie dla niego łatwo i on ma tego świadomość. Oceniamy, co on nam może dać.

– Pojedynek z Messiną? Już się z nim mierzyłem kilka razy. Darzę go ogromnym szacunkiem, ponieważ należy do grona wielkich trenerów całej historii europejskiej koszykówki. Teraz znajduje się w drużynie, którą sam skonstruował i doskonale wie, czego chce. Zawsze darzyłem go szacunkiem, nawet kiedy byłem zawodnikiem, a on trenował. Jego drużyna jest bardzo solidna i na pewno wysoko zawiesi nam poprzeczkę.