Militão z największymi szansami na grę na Mestalli
Éder Militão, pomijając akcję bramkową rywali, rozegrał perfekcyjny mecz w Lidze Mistrzów. MARCA podaje, że to on zyskuje z każdym dniem w kontekście zostania awaryjną opcją do wystąpienia w obronie na Mestalli.
Fot. Getty Images
Militão był jedną z najlepszych wiadomości wyjazdu do Belgii i deszczowego starcia z Club Brugge. Przy Sergio Ramosie odpoczywającym w domu to 21-latek pozyskany z Porto zajął pozycję lewego stopera, czyli miejsce w Realu Madryt zarezerwowane od lat wyłącznie dla kapitana. Prawda jest taka, że chociaż wcześniej w tym sezonie w klubie zagrał tylko 4 razy od pierwszej minuty, to Brazylijczyk pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, szczególnie pod względem spokoju w wychodzeniu spod pressingu rywali. Chociaż na końcu zapamiętany zostanie mu błąd w rozegraniu, który doprowadził do trafienia Belgów, to gazeta podkreśla, że w wyjazdowych spotkaniach w Lidze Mistrzów z PSG i Clubem Brugge obrońca zanotował w sumie 90% skuteczność podań.
Nikt nie oczekuje, że już dzisiaj rozbije on nietykalną parę Varane-Ramos, ale Militão pokazał, że jest solidną opcją na niedzielny mecz na Mestalli. Nie jako stoper, ale jako lewy obrońca, bo Zidane przez kontuzję Marcelo i zawieszenie Mendy'ego nie może postawić tam na naturalnego dla tej pozycji gracza. MARCA przypomina, że pozyskany za 50 milionów euro zawodnik rozegrał tam kilka meczów w Porto. Jakby tego było mało, Militão wcześniej w Brazylii grywał też jako defensywny pomocnik.
W Realu Madryt dotychczas rozegrał na lewej flance zaledwie 5 minut z Espanyolem, gdy wszedł na murawę po czerwonej kartce dla Mendy'ego. Spodziewano się, że realną alternatywą w kontekście meczu z Valencią będzie Nacho, ale niespodziewanie canterano nie rozegrał w Brugii pierwszych minut od październikowej kontuzji kolana, co praktycznie przekreśla jego szansę na powrót do jedenastki na tak trudnym terenie.
Dziennik stwierdza, że Nacho jest zresztą największym poszkodowanym transferu Militão, bo obaj mogą zagrać w teorii na każdej z czterech pozycji w obronie, ale na dzisiaj to Brazylijczyk jest w hierarchii wyżej od Hiszpana. Ten trzeci tydzień trenuje już normalnie z ekipą, ale w tym czasie nie rozegrał nawet minuty, gdy 21-latek przeszedł z dobrymi ocenami przez ciężkie testy w wyjazdowych starciach z Deportivo Alavés i Clubem Brugge. MARCA podsumowuje, że Militão powoli udowadnia, że ma papiery, by grać w Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze