Przed Realem Valencia zagra o życie w Lidze Mistrzów

Pomimo że Real Madryt zagra pojutrze w Lidze Mistrzów z Club Brugge, sztab szkoleniowy z pewnością myśli już o niedzielnej potyczce z Valencią. Potwierdzenie tego widać choćby w kadrze na najbliższe spotkanie, w której nie ma między innymi Sergio Ramosa czy Toniego Kroosa. Takiego komfortu nie ma za to Albert Celades, szkoleniowiec Nietoperzy, które przed meczem na Estadio Mestalla z Realem Madryt zagrają z Ajaxem.

Sytuacja Królewskich w Champions League jest jasna. Na pewno wyjdą z drugiego miejsca bez względu na wynik czy rezultat w drugim spotkaniu pomiędzy Paris Saint-Germain a Galatasarayem. Valencia zajmuje obecnie drugie miejsce w grupie H, ale walczy o awans z liderem na jego stadionie. Trzecia Chelsea zagra z ostatnim w tabeli Lille, a Nietoperze muszą osiągnąć rezultat nie gorszy niż The Blues na Stamford Bridge, jeśli marzą o awansie.

Jeżeli Valencia wygra z Ajaxem, awansuje do kolejnej fazy z pierwszego miejsca w grupie. Remis w Amsterdamie da awans Ajaxowi, a do zajęcia drugiego miejsca Nietoperze będą musieli liczyć na to, że Chelsea nie wygra swojego spotkania. Porażka w Holandii spowoduje za to, że jedynie wygrana Lille da ekipie z Mestalli awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Albert Celades nie może jednak liczyć na wszystkich swoich zawodników. Jutro nie zagrają na pewno Jasper Cillessen i Maxi Gómez. Ich występ w niedzielę też stoi pod znakiem zapytania. Do tego trener nie zabrał ze sobą kontuzjowanych Guedesa, Picciniego, Kang-ina, Kondogbii i Czeryszewa oraz pauzującego Garaya. Wśród powołanych jest aż czterech canteranos. 

Mimo że Królewscy mają mniej czasu pomiędzy meczem Champions League a potyczką ligową, waga spotkania Valencii może działać na ich korzyść. Z drugiej strony Valencia pokazała charakter w derbach z Levante, które wygrała 4:2, a dobry rezultat w Lidze Mistrzów może sprawić, ze złapie jeszcze mocniejszy wiatr w żagle. Mimo wszystko jutro czeka ich mecz o życie, dlatego o Realu nikt jeszcze nie myśli.