Czas na Rodrygo i Viníciusa
Kontuzje Edena Hazarda i Garetha Bale'a powodują spory ból głowy Zinédine'a Zidane'a. Real Madryt czeka bardzo wymagający miesiąc, a wobec kolejnych urazów Francuz musi szukać alternatyw w ofensywie. Swoje szanse otrzymają między innymi Vinícius, Rodrygo i Luka Jović.
Fot. Getty Images
W pierwszych miesiącach bieżącego sezonu Vinícius i Rodrygo nie mogą liczyć na regularność, której z pewnością by sobie życzyli. Młodzi Brazylijczycy chcą się pokazać, jednak nadmiar zawodników ofensywnych w kadrze skutecznie im to uniemożliwiał. Niemniej, obaj zawodnicy mogą rozpocząć 2020 rok w zupełnie innej roli. W ciągu najbliższych 16 dni Real Madryt rozegra 5 spotkań. To jak do tej pory najtrudniejszy minimaraton drużyny w tym sezonie, jednak z drugiej strony znakomita okazja, by udowodnić Zidane'owi swoją przydatność.
Nieznany czas absencji Hazarda i niepewność co do stanu zdrowia Bale'a, a do tego kontuzje Lucasa i Asensio sprawiają, że tacy zawodnicy jak Vinícius, Rodrygo, Jović, Mariano czy Brahim mogą otrzymać więcej szans, szczególnie Brazylijczycy. Zidane będzie zmuszony do gry systemem 4-4-2, w którym na pewno wzrośnie pozycja Isco. Z drugiej strony, jeśli Zizou będzie chciał dać odpocząć Benzemie przed Klasykiem, to będzie musiał zrezygnować z jego usług w starciu z Espanyolem (w najbliższą sobotę), Brugią (11 grudnia) lub Valencią (15 grudnia). W tym meczach Vini, Rodrygo i Jović powinni dostać swoje okazje. Z kolei Brahim i Mariano mogą wchodzić w końcówkach, by walczyć o kolejne minuty. To dla nich największa szansa w tym roku.
Vinícius rozpoczął sezon od wyjściowej jedenastki z Celtą, jednak obecne realia są takie, że w trzech ostatnich meczach nie zagrał ani sekundy. Brazylijczyk nie przekonuje Zidane'a i rozegrał tylko 448 minut (26,2% wszystkich możliwych). Nieco więcej czasu na boisku spędził Rodrygo (535 minut). Pięć bramek zdobytych przez 18-latka były solidnym powodem, by Zizou śmiało na niego stawiał w kolejnych spotkaniach, jednak nie do końca tak się stało. Rodrygo rozegrał pięć spotkań i powędorwał na ławkę. To nieco inny przypadek od Viniego, który nie potrafił wyjść w pierwszym składzie w dwóch spotkaniach z rzędu. W sumie Vinícius zaczynał od pierwszej minuty starcia z Celtą, Levante, Osasuną i Mallorcą.
Swoją szansę otrzyma też Jović, który trzykrotnie wychodził w podstawowym składzie (z Villarrealem, Osasuną i Mallorcą), jednak to nie wystarczyło, by wywalczył sobie prawo do gry w kolejnych meczach. Odpoczynek, który czeka Benzemę, sprawi, że Serb wreszcie doczeka się gry i będzie miał okazję do poprawienia swojego skromnego dorobku bramkowego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze