Advertisement
Menu
/ as.com

„Barça nie ma Fede, bo nie chciała za niego płacić”

Rodolfo Catino, obecny wiceprezes Peñarolu, jest jedną z osób, które najlepiej znają Fede Valverde. Działacz był przy zawodniku zarówno przy jego początkach w urugwajskim klubie, jak i w momencie transferu do Realu Madryt. To właśnie Catino dał zielone światło na przyłączenie Fede do młodzieżowych drużyn klubu z Montevideo. Przedstawiamy wywiad z wiceprezesem.

Foto: „Barça nie ma Fede, bo nie chciała za niego płacić”
Fot. Getty Images

Jak w Peñarolu odbiera się „efekt Valverde”?
Z wielką pasją. Fede miał 10 lat, kiedy przyprowadził go tu Néstor Gonçalves. Przedstawił mi go w sposób bardzo kulturalny, zwracając się do Fede per „pan” i powiedział: „To jest pan Valverde i będzie crackiem tego kraju”. Od tamtego momentu dołączył do kategorii młodzieżowych i rozwijał się aż do fenomenu, którym jest obecnie. 

Dokąd może dotrzeć? 
Valverde zdobędzie Złotą Piłkę. To jeden z wielkich piłkarzy, którzy pochodzą z tej ziemi, jak Luis Suárez i Diego Forlán. Nie wiem, czy w tym roku, czy w ciągu dwóch lat, ale ją zdobędzie, ponieważ ma elegancję, której nie ma nikt. On rozumie futbol i wszystko, co on oznacza.

Kto jako pierwszy się po niego zgłosił?
Arsenal. Zaprosili go na poznanie ośrodka treningowego, kiedy miał 16 lat. Zgodziliśmy się, ale powiedzieliśmy im, że nie będzie grał, ponieważ baliśmy się, że odniesie kontuzję. Ale Arsenal nalegał, że musi grać i zapewniliśmy sobie odszkodowanie w wysokości sześciu milionów euro, jeśli doznałby urazu. Po kilku miesiącach przylecieli do Montevideo, by go kupić, ale ich oferta była zbyt niska i nie doszliśmy do porozumienia. 

Przed Realem był tylko Arsenal?
Nie! Byli też United i Barça. United szybko się wycofali, a Barça nie chciała zapłacić ceny, o którą prosiliśmy, nawet się do niej nie zbliżyła. Stracili tak wielkiego piłkarza, bo nie chcieli płacić. 

W jakim momencie zatrzymały się negocjacje z Barceloną? 
W momencie, w którym nie chcieli podwyższyć swojej początkowej oferty. 

Odszedł do Realu...
Real mocno postawił na Fede, ponieważ Juni Calafat widział w nim coś szczególnego. Zapłacili pięć milionów i inne zmienne, których nie można policzyć. Czas pokazał, że sprowadzając go trafili w dziesiątkę. 

Jego pierwszy trener, Néstor Gonçalves, powiedział nam, że mówili na niego El Pajarito, ponieważ latał po boisku. Jak to właściwie było? 
Był taki sam, jak widzicie go teraz. On jest wszędzie... 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!