Advertisement
Menu

Semestr zaliczony na „tróję”

Real Madryt zremisował z PSG 2:2, choć bardzo długo prowadził z rywalami z najwyższej półki i prezentował naprawdę świetny futbol. Braki w koncentracji jednak poskutkowały stratą punktów, a podopieczni Zidane'a jedynie „zaliczyli” ten semestr.

Foto: Semestr zaliczony na „tróję”
Fot. Getty Images

Real Madryt zremisował z PSG 2:2 w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dublet dla Królewskich ustrzelił Karim Benzema, a dla paryżan trafił Mbappé po nieporozumieniu Courtois i Varane'a oraz Sarabia chwilę później. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że ten wynik nie oddaje tego, co działo się przez 90 minut na boisku i Los Blancos powinni zdobyć dużo więcej bramek. Wystarczyła jednak chwila dekoncentracji, kilka błędów indywidualnych i PSG doprowadziło do wyrównania. 

Pierwsza połowa była bardzo interesująca. Ataki z jednej i z drugiej strony, choć większość czasu dominował Real Madryt. Szczególnie Toni Kroos był groźny, raz po raz uderzając z dystansu, a świetnie pokazywał się też Eden Hazard. Ta przewaga została udokumentowana golem Benzemy w 17. minucie po świetnej akcji Królewskich. Hazard minął kilku rywali, odnalazł Carvajala, ten otworzył korytarz Fede Valverde. Po dograniu Urugwajczyka w słupek trafił Isco, ale na miejscu był właśnie Francuz i dał prowadzenie Królewskim. Mecz jednak nie zwolnił tempa i obie drużyny miały swoje okazje. Tuż przed przerwą upiekło się Królewskim, ponieważ błąd Courtois sprawił, że sędzia wskazał na „wapno” i pokazał Belgowi czerwoną kartkę. Arbiter jednak skonsultował się z VAR-em i słusznie wrócił do poprzedzającej akcję Icardiego sytuacji, w której Gueye faulował Marcelo. Chwilę później obie ekipy zeszły do szatni.

Na drugą połowę PSG wyszło już z Neymarem w składzie, który niemal od razu zaczął czarować na murawie. Real kilka sekund po wznowieniu gry miał świetną okazję, ale Benzema trafił prosto w Navasa, który przez cały mecz wybrobił niezliczoną ilość strzałów i uchronił PSG przed prawdziwą goleadą. Paryżanie wciąż byli bezkarni na boisku i jedno z wejść Meuniera kosztowało Hazarda zdrowie. Atakujący Królewskich wyraźnie utykał i najprawdopodobniej będzie miał problem ze stawem skokowym. W jego miejsce pojawił się Bale. Los Blancos nadal dominowali nad rywalami, ale nie potrafili tego w żaden sposób udokumentować, a głównym winnym tego stanu rzeczy był Navas. W końcu, na trochę ponad 10 minut przed końcem, Marcelo świetnie dośrodkował na głowę Benzemy, który wpakował piłkę do siatki i wydawało się, że nic już gospodarzom nie odbierze zwycięstwa. Okazuje się jednak, że demony tego sezonu wciąż nie są do końca zażegnane, bo wystarczyło kilka sekund, by po błędzie Varane'a Mbappé zdobył bramkę kontaktową. Niecałe półtorej minuty później był już remis, ponieważ strzał sprzed pola karnego wprost pod nogi Sarabii odbił Varane, a ten popisał się idealnym uderzeniem wprost w okienko, wyrównując stan meczu. Tuż przed końcem jeszcze świetną sytuację miał Gareth Bale, ale jego strzał z rzutu wolnego wylądował na słupku, a sędzia zakończył to spotkanie.

Zapowiadaliśmy to spotkanie jako egzamin poprawkowy dla podopiecznych Zidane'a. Jako, że przy dwójce z pierwszego terminu piątki na semestr już mieć nie można, to liczyliśmy chociaż na 4,5. Przez długi okres tego meczu naprawdę można było wierzyć, że fantastyczna momentami gra Królewskich przełoży się na jakieś konkrety. Okazuje się jednak, że ten zespół wciąż trapią ogromne problemy z koncentracją w najważniejszych momentach, więc ta ocena wyższa niż „trója” po prostu być nie może. Wielkim ciosem jest też kontuzja Edena Hazarda, który wyraźnie się rozpędzał i w ostatnich meczach był prawdziwą siłą napędową Realu Madryt. Z tego remisu nie można być więc zadowolonym, choć sama gra wyglądała bardzo zachęcająco. Z grupy w Lidze Mistrzów już wyszliśmy, pozostaje więc dalej pokazać, że ostatnie tygodnie nie są przypadkiem, a mecz z PSG jedynie wypadkiem przy pracy. W indeksie jednak ląduje soczyste „3”. 

Real Madryt – PSG 2:2 (1:0)
1:0 Karim Benzema 17'
2:0 Karim Benzema 79' (asysta: Marcelo)
2:1 Kylian Mbappé 81'
2:2 Pablo Sarabia 83'

Real Madryt: Courtois; Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo; Casemiro, Kroos, Valverde (76' Modrić); Isco (82' Rodrygo), Benzema, Hazard (68' Bale).

PSG: Navas; Meunier, Silva, Kimpembe, Bernat; Gueye (46' Neymar), Marquinhos, Verratti; Di María (75' Draxler), Icardi (75' Sarabia), Mbappé.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!