Courtois: Do serc madridistas trafia się występami i zwycięstwami, a nie słowami
Thibaut Courtois pojawił się dzisiaij na konferencji prasowej przed meczem Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain. Przedstawiamy zapis tego spotkania zawodnika Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.
Fot. Getty Images
[RMTV] Jutro po 20 dniach na Bernabéu wraca Liga Mistrzów jednym z tych wielkich meczów tych rozgrywek. Co musicie zrobić od początku w starciu z Paris Saint-Germain?
Myślę, że jutro trzeba wyjść mocno od pierwszej minuty. Uważam, że trochę zabrakło nam intensywności w sobotę na początku spotkania z Sociedadem. Dlatego trzeba wyciągnąć wnioski. Jutro to będzie wielki mecz od pierwszej sekundy i trzeba robić swoje aż do 95. minuty.
[RTL; pytanie po francusku] Czy istniały jakieś rozmowy w sprawie twojego transferu do PSG? Czy kiedykolwiek myślałeś o takim transferze?
Mam wielki szacunek do PSG. To prawda, że gdy grałem w Chelsea, pytali o mnie i mieli jakąś rozmowę z moim agentem. Ja jednak byłem skupiony na powrocie do Madrytu. Przyszłości nie zna nikt, a PSG to wielki klub. Nigdy nie wiadomo, ale nie sądzę, że dojdzie do tego teraz [śmiech]. Jestem zadowolony z bycia w Realu i obecnie o tym nie myślę.
[La Sexta] Sezon zacząłeś będąc krytykowanym, ale ostatni miesiąc był dla ciebie świetny. W ostatnim meczu otrzymałeś dużą owację od Bernabéu. Czujesz, że ta relacja z kibicami się dla ciebie poprawiła?
Tak. Myślę, że ja mogę jedynie dawać z siebie wszystko w każdym meczu. Muszę dawać z siebie maksa, by w ten sposób trafiać do serc madridistas. To jednak wywalcza się na boisku występami i zwycięstwami czy tytułami. Tego nie da się zrobić słowami.
[Chiringuito] Czy w pierwszych miesiąch sezonu źle znosiłeś krytykę? Czy przeszkadzało ci, że byłeś porównywany do Keylora Navasa?
Nie... Na początku też po meczu z Celtą wszyscy chwalili mnie za tamtą paradę i czułem się bardzo dobrze. Może potem były gorsze mecze, ale w lidze traciliśmy niewiele goli. Jako bramkarz nie możesz nigdy stracić wiary w siebie. Musisz trenować na maksa, bo są też Alphonse [Areola] i Diego [Altube], którzy pracują topowo. To jest jedynym, co możesz robić i na tym się zawsze skupiam. Myślę o sobie i tym, by pomagać drużynie, a nie o tym, co się o mnie mówi. Ja słucham trenera, bo on widzi mnie każdego dnia i to jest najważniejsze.
[Canal+; pytanie po francusku] Czy przygotowujesz się do takiego meczu inaczej, gdy widzisz potencjał ofensywny PSG?
Nie. Ja przygotowuję się do wszystkich meczów w ten sam sposób. Nie myślę, czy naprzeciw staną Cavani, Neymar i Mbappé, czy zagram akurat z Celtą czy Leganés. Wszyscy napastnicy mają wiele jakości pod względem zdobywania bramek. To prawda, że gracze PSG prezentują wysoki poziom i są jednymi z najlepszych na świecie, ale przed każdym spotkaniem musisz być gotowy na wszystko: na karne, na wolne i jakiekolwiek strzały.
[Radio Nacional] Wiele powiedziano o fladze Bale'a. Przekazuje się, że jako drużyna go wspieracie. Czy on wam się z tego wytłumaczył? Czy was przeprosił? Czy rozumiecie gwizdy ze strony Bernabéu?
Popatrzmy, my jesteśmy tutaj od wygrywania meczów. To, co się stało, stało się na zgrupowaniu jego reprezentacji. My tutaj chcemy od niego tego, by dawał z siebie wszystko na treningach i w meczach, aby pomagać nam zawsze wygrywać. Nie można prosić go o więcej. A co do Bernabéu, ono może mieć swoje zdanie. Ja nie jestem kimś, kto powinien wyrażać na ten temat opinię.
[Esporte Interativo] Grałeś wiele razy na Neymara. Komentuje się, że on nie jest przygotowany do gry na 100%. Czy starcie z takim rywalem jest łatwiejsze, gdy taki gracz nie jest w najwyższej formie?
Tacy zawodnicy, najlepsi na świecie, zawsze są w dobrej dyspozycji. Neymar to Neymar, ma swoją jakość i postawi nam trudne warunki. Mierzymy się z wielkim PSG i trzeba pomyśleć, jak zatrzymać ich jako zespół, a nie skupiać się na jednym czy drugim zawodniku.
[Onda Cero] Frazę „Walia. Golf. Madryt. W tej kolejności” wypowiedział Pedja Mijatović, co podchwycili Walijczycy. Czy uważasz, że priorytety Bale'a są ustawione właśnie w takiej kolejności: Walia, golf i Real?
[śmiech] Nie, nie sądzę. Uważam, że to coś logicznego, iż kochasz swój kraj. Ty też na pewno kochasz Hiszpanię. To może być ponad tym, gdzie grasz na co dzień. Moim zdaniem nie ma tu problemu. Walijczycy zrobili sobie z tego trochę żartów, a on w euforii był szczęśliwy i myślę, że to wszystko powiększono ponad prawdziwy wymiar. Znam Garetha i widzę go każdego dnia, więc jestem pewny, że jest tu każdego dnia zaangażowany na 100%. To topowy profesjonalista, mocno dba o siebie, a w sobotę wszyscy widzieliśmy, jak wszedł w mecz: od pierwszej sekundy był bardzo zaangażowany, tworzył zagrożenie, trzeci gol Luki przyszedł po jego wrzutce, do tego sam prawie strzelił golazo... Gdyby on nie był zaangażowany w Real, nie grałby w taki sposób. Myślę, że jest tutaj na 100%.
[GolesConParrado] Co pomyślałeś, gdy usłyszałeś gwizdy na Bale'a? Uznałeś to za przesadę? Co przyszło ci w tamtym momencie do głowy?
Gdy go wygwizdali? Wiemy, że może do tego dochodzić. Jako drużyna byliśmy jednak skupieni na meczu. Oczywiście to słyszysz, ale byliśmy wtedy mocno skoncentrowani, bo mieliśmy prowadzenie 2:1, a mecz był mocno na styku. Ja byłem skupiony w 100% na meczu i sądzę, że koledzy podobnie. Nie myśleliśmy wtedy, że Bernabéu gwiżdże. Ludzie mają swoje opinie i mogą je wyrażać. Po to też chodzą na mecz. Mamy nadzieję, że zawsze będą nas wspierać, ale wiemy, że to też krytyczna publika, która zawsze chce od nas 100% postawy.
[FoxSports] To wielki mecz, starcie Ligi Mistrzów z Paryżem. Czy czujecie dodatkową motywację, by zrewanżować się za pierwszy mecz?
Cóż, nie powiedziałbym, że to rewanż. Tamto spotkanie pozwoliło nam czegoś się nauczyć. To nie był nasz dobry mecz i ostatnio mocno się poprawiliśmy. Jutro zobaczymy, w jakiej jesteśmy dyspozycji. Mierzymy się z wielką drużyną, a my mamy świetny okres. Nie uważam jednak, że to rewanż. Uważam, że to bardziej chęć pokonania wielkiego zespołu, który też aspiruje do wygrania Ligi Mistrzów. My jutro możemy pokazać, że jesteśmy na topie i dalej trzeba to właśnie robić.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze