Advertisement
Menu
/ L’Équipe

„Po pięciu miesiącach możemy powiedzieć, że nie pomyliliśmy się”

Francuzi przed rewanżowym starciem Realu Madryt z Paris Saint-Germain przyjrzeli się francuskiemu sztabowi Królewskich, a konkretnie Gregory'emu Dupontowi, którego latem pozyskano z Francuskiej Federacji Piłkarskiej.

Foto: „Po pięciu miesiącach możemy powiedzieć, że nie pomyliliśmy się”
Od lewej 17 sierpnia przed meczem z Celtą Vigo: Gregory Dupont, Zinédine Zidane i David Bettoni. (fot. Getty Images)

L’Équipe przekazuje, że Dupont to dzisiaj jeden z najbardziej uznanych trenerów od przygotowania fizycznego w sporcie, ale nie wiadomo, gdzie byłby, gdyby Marcelo Bielsa w Lille nie zakazał mu rozmawiania z piłkarzami, a nawet wchodzenia do szatni jego ekipy. To popchnęło Duponta do odejścia, co tylko napędziło jego karierę. Dzisiaj Francuz poza pracą dla Realu Madryt współpracuje z Uniwersytetem w Liverpoolu, gdzie prowadzi grupę doktorantów, jest członkiem Komitetu Medycznego UEFA oraz publikuje w specjalistycznych magazynach (na koncie ma już ponad 60 tekstów). W wolnym czasie zajmuje się szukaniem innowacji, które potencjalnie pomogą mu w codziennej pracy.

„Błyskotliwy człowiek”, stwierdza Pauline Gamerre, dyrektor ds. rozwoju Francuskiej Federacji Piłkarskiej, z którą Dupont wymyślił stworzenie w ośrodku związku w Clairefontaine nowoczesnego Centrum Wydajności, które zostanie otwarte w 2021 roku. Dupont pracował dla Federacji od 2017, gdzie nie tylko był trenerem od przygotowania fizycznego seniorskiej kadry, z którą wygrał ostatni mundial, ale także kierwonikiem nowej komórki ds. wydajności. Także dlatego FFF miała tak wielki problem, gdy Francuz latem niespodziewanie odszedł do Realu Madryt.

Związek zastąpił Duponta rekrutując trzy nowe osoby. Ten w poprzednich miesiącach odmawiał Romie czy Marsylii Rudiego Garcii, ale nie zawahał się przy propozycji Realu Madryt. Wszystko odbyło się szybko, co nie spodobało się selekcjonerowi Didierowi Deschampsowi oraz prezesowi Noëlowi Le Graëtowi, który miał być bardzo spięty w rozmowach z Realem Madryt. W czerwcu z Dupontem skontaktowali się nowojorscy prawnicy, których wynajęli Los Blancos, by przekazać mu, że otwiera listę 5 nazwisk do zastąpienia Antonio Pintusa. Szybkie rozmowy doprowadziły do 3-letniego porozumienia i wniosku o rozwiązanie kontraktu ze związkiem.

Początki Duponta w Realu Madryt nie były idealne. Zespół notował nie tylko słabe wyniki, ale także wiele kontuzji, o które z miejsca obwiniono nowego trenera odpowiedzialnego za przygotowanie graczy do sezonu. „Na początku wytypowaliśmy go na podstawie CV”, mówi David Bettoni, asystent Zinédine'a Zidane'a. „Potem trener spotkał się z nim, by poznać  jego stronę ludzką. Przemawiało za nim doświadczenie, a potem sami dowiedzieliśmy się, co on może wnieść do naszych metod. W trakcie pracy to ktoś z ogromną pasją, kto dodaje ci niesamowitej energii. Na zewnątrz to dyskretna osoba, która nie lubi wychodzić przed szereg. Przyszedł do nas z pokorą i wykazał się dużą adaptowalnością do naszej pracy. Po pięciu miesiącach możemy powiedzieć, że nie pomyliliśmy się”.

Francuzi nie chcieli go łatwo oddać i początkowo żądali od Realu Madryt wysokiego odszkodowania za rozwiązaniego jego umowy. Wszystko miał uspokoić telefon Zidane'a do Deschampsa, chociaż L’Équipe twierdzi, że do dzisiaj w FFF w tej sprawie dominują złe odczucia. „Nie planowaliśmy jego odejścia i chcielibyśmy móc dowiedzieć się o nim trochę wcześniej”, mówi bardzo chłodno Guy Stéphan, asystent Deschampsa. „To tyle, dokonał wybioru między Francją a Realem. Jak go oceniam? Ma ogromne kompetencje, a zawodnicy doceniają jego pracę. Początkowo nie był za bardzo otwarty, ale to nie jego wina. Taki ma charakter”.

Dupont ma jednak właśnie taki styl: obserwuje, po czym proponuje rozwiązania. „To dowód na inteligencję, że po przyjściu nie rzucił do nas «Ja robiłem to tak, to jest świetne, a to nie»”, stwierdza Bettoni. Współpracujący z nim w przeszłości Frédéric Bompard dodaje: „Dzisiaj widzę, że trenerzy od przygotowania fizycznego narzucają się i chcą koniecznie pokazać, że są ci potrzebni. Nie on, on nie narzuca swojej pracy. Tłumaczy też wszystko dokładnie zawodnikom. Ma proste i racjonalne metody”. Z kolei Frank Le Gall, główny lekarz reprezentacji Francji, podsumowuje: „Szuka nowych technik, ale najpierw dokładnie czyta naukową literaturę i publikacje, które powstały na dany temat. Nie wprowadza niczego bez przetestowania i podstawy naukowej. Oszczędził Federacji potężne pieniądze na komorach do krioterapii, bo żadne badania nie wykazały, że dają one lepsze efekty niż zwykła kąpiel w lodowatej wodzie”.

Sen, żywienie, regeneracja, nawodnienie, budowa ciała, zapobieganie kontuzjom – tym zajmuje się Dupont, który ma poziom tkanki tłuszczowej na poziomie kenijskiego biegacza. Przy całej swojej wiedzy pozostaje bardzo pedagogiczny wobec współpracowników i zawodników, którym tłumaczy sens każdego wykowanywanego przez nich ćwiczenia. „Ma przy tym trochę poczucia humoru. Potrafi się uśmiechnąć”, stwierdza Bompard. „Mieliśmy razem fajny czas”, podsumowuje dyrektor Pauline Gamerre, która na mundialu we Francji dostarczała Dupontowi 70% ciemną czekoladę, którą ten uwielbia. „Tak naprawdę w Federacji widzieli u niego tylko jedną wadę: nie lubi wina. Nie jest to jednak najgorsza wada dla trenera od przygotowania fizycznego”, kończy L’Équipe.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!