Gwiazda świeci i strzela
W meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów Real Madryt wygrał z Galatasarayem 6:0. Dwie pierwsze bramki zdobył Rodrygo, a wynik podwyższył później Sergio Ramos po rzucie karnym podyktowanym po faulu na Tonim Kroosie. Rezultat pierwszej części ustalił za to Karim Benzema, który dorzucił też bramkę w drugiej połowie. Ostatnie słowo należało jednak do Rodrygo, który skompletował hat-trick.
Fot. Getty Images
Zinédine Zidane wreszcie odnalazł swoją jedenastkę i swoją perełkę. Powtórzył zestawienie ze spotkań z Leganés i pierwszej potyczki z Galatasarayem. To bardzo szybko się opłaciło. Aż trzy gole w pierwszym kwadransie jasno wskazały na to, że francuski szkoleniowiec nie pomylił się.
Plusów było naprawdę sporo, zarówno pod względem indywidualnym, jak i drużynowym. Już w pierwszym kwadransie z bardzo dobrej strony pokazali się Toni Kroos, Marcelo i Rodrygo. Panenka Sergio Ramosa była tylko dowodem na to, że drużyna odzyskuje pewność siebie. Kiedy Real prowadził 3:0, można było tylko zastanawiać się, czy dziś nie zaśniemy w trakcie meczu. Gospodarze mieli już, co chcieli, a goście przypominali Wisłę Kraków przy Łazienkowskiej 3.
Czy Galatasaray walczył? Być może. Trudno nawet ocenić tę drużynę, która pod każdym względem zagrała gorzej niż w Stambule. Real potrafił to jednak wykorzystać. Swoje zrobił Karim Benzema (dwa gole), choć w wielu akcjach nie wyglądał na szczególnie dobrze przygotowanego fizycznie. Swoje wybiegali i wywalczyli w środku Fede Valverde i Casemiro, a stoperzy wreszcie rozegrali mecz bez ani jednego poważnego błędu. Thibaut Courtois zanotował kolejne czyste konto i tym razem nie musiał przy tym się szczególnie namęczyć.
To jednak tylko Galatasaray. Oczywiście dziś wynik jest ogromnym powodem do zadowolenia, a Rodrygo (!!!) czy Kroos zasługują na gratulacje. Nie można jednak wyciągać pochopnych wniosków. Jeszcze trzy dni temu prawie taka sama jedenastka nie potrafiła poradzić sobie z obroną Betisu i nikt nie da sobie palca uciąć, że w następny weekend nie będzie tak samo. Real jest nieregularny, ale dziś w piętnaście minut zdemolował przeciwnika. Takiego Realu Madryt chcemy nie tylko w Lidze Mistrzów, nie tylko w lidze, nie tylko od święta. Więcej, więcej, więcej.
Real Madryt – Galatasaray SK 6:0 (4:0)
1:0 Rodrygo 4' (asysta: Marcelo)
2:0 Rodrygo 7' (asysta: Marcelo)
3:0 Ramos 14' (rzut karny)
4:0 Benzema 45' (asysta: Rodrygo)
5:0 Benzema 81' (asysta: Carvajal)
6:0 Rodrygo 90'+3' (asysta: Benzema)
Real Madryt: Courtois; Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo (42' Mendy); Valverde, Casemiro (60' Modrić), Kroos; Rodrygo, Benzema, Hazard (68' Isco).
Galatasaray: Muslera; Mariano, Luyindama, Marcão, Nagatomo (88' Büyük); Lemina, N'Zonzi (46' Bayram), Seri; Feghouli, Andone (46' Donk), Babel.
Koszulki Ramosa czy Benzemy można kupić w atrakcyjnej cenie na PodStadionem.pl.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze