Klopp: Wszyscy rozmawiają o terminarzu, ale nikt z nim nic nie robi
Temat przeładowanego terminarza europejskich gigantów powraca praktycznie w każdym miesiącu. Tym razem sytuację skomentował Jürgen Klopp, którego Liverpool ma ustawione na 17 grudnia ćwierćfinałowe spotkanie w Pucharze Ligi Angielskiej, a na 18 grudnia półfinał Klubowych Mistrzostw Świata w Katarze. Niemiec apeluje o zwołanie międzynarodowego szczytu najważniejszych trenerów i działaczy w tej sprawie.
Fot. Getty Images
– Piłkarze grają za dużo przez popyt od strony biznesowej? To jest właśnie ta część naszej relacji [z dziennikarzami], którą nie za bardzo lubię, bo uważam, że to nie jest ok, że wy tylko zadajecie pytania, a ja mam odpowiadać. Bo co się wtedy dzieje? Ja coś mówię, wy macie tytuł na ten dzień, a potem ludzie odpowiadają, że dlaczego on płacze, gdy ma tyle pieniędzy bla bla bla. Tego nie lubię. Potrzebujemy dyskusji. To jest oczywiste, że jest tego za dużo. Absolutnie oczywiste. Wszyscy w tej grze powiedzą ci to samo i ty też sama to wiesz. Jednak to kończy się tylko na stwierdzeniach, że zobaczymy, co z tym zrobimy. Jeśli patrzysz na terminarz, mamy Premier League, absolutnie fantastyczne rozgrywki, super fajne bla bla bla. Do tego dochodzi Carabao Cup, fajne rozgrywki, co za wspaniały mecz w środę i takie tam. I do tego pod koniec stycznia po naprawdę pracowitym okresie mamy dwa półfinały. Jakby tego było mało, w lutym, marcu i kwietniu masz mecze Pucharu Anglii, w weekendy! Wszyscy o tym rozmawiają, ale nikt nic nie robi. Liga chce zmienić Puchar, a władze Federacji chcą zmienić puchar ligi. Przy tym wszystkim UEFA decyduje się stworzyć Ligę Narodów. Decyduje się tym utytułowanym i ciężko pracującym chłopakom dać kilka kolejnych intensywnych meczów. Ja o tym mówię po raz kolejny, chociaż to nie jest mój problem. Ja nie rozgrywam meczów reprezentacji. Mam wtedy wolny weekend czy kilka dni wolnego. To nie mój problem. Mówię po prostu, jaka jest perspektywa, że wszyscy o tym rozmawiają, ale nikt nic nie robi. A wy to wszystko spisujecie i nic się nie dzieje. I nikt nie jest pod presją, i nic się nie zmienia.
– Na końcu wszyscy zastanawiają się dlaczego najlepsi piłkarze nie grają na najwyższym poziomie przez dłuższe okresy czy dlaczego doznają poważnych kontuzji. Niektórzy odpowiadają: potrzebujecie większej kadry. Ale ta gra nie jest stworzona dla większych kadr! Nie możesz mieć 40-osobowego zespołu i 20 gości wysłać na urlop do stycznia. Wtedy was będziemy potrzebować! Ale w międzyczasie wszystkich opłacamy. To nie jest możliwe. To tak nie działa. Na dzisiaj mamy nierównowagę między liczbą piłkarzy w kadrze, liczbą rozgrywek a dniami na odpoczynek, których chłopcy potrzebują, gdy są reprezentantami i rozgrywają wszystkie spotkania. Tacy piłkarze na końcu mają w roku 2 tygodnie wolnego. To jest fakt, 2 tygodnie. Mané, Salah czy Henderson odpoczywają w roku tak naprawdę przez 2 tygodnie. Więc mamy bardzo wymagającą fizycznie pracę przy pewnej presji, bo nie możemy powiedzieć: a, ten mecz to sobie odpuścimy czy zagramy sobie tu luźniej. Sytuacja jest klarowna i jest kilka rozwiązań. Potrzeba jednak, by FIFA, UEFA i ligi usiadły przy stole i naprawdę porozmawiały o piłkarzach, a nie o swoich portfelach. Tego jednak nie ma. A ja sobie dyskutuję i ludzie tego słuchają, będąc podzielonymi 50:50, a może nawet 40:60 czy 30:70, bo patrzy się na pieniądze, jakie dostajemy. Mamy myślenie: to pieniądze nie czynią was silniejszymi i bardziej wytrzymałymi? Mamy listę meczów i je rozegramy, ale ktoś naprawdę powinien to przemyśleć.
– To nie są skargi, a myślenie o tym, jak poprawić grę. To nastawienie podziela większość trenerów, szczególnie w Europie, gdy mają wielu reprezentantów. Teraz jest tak, że w środę czy czwartek reprezentant wraca z Szanghaju czy Miami i w sobotę ma mecz klubowy. Wątpię, że ktokolwiek z was ocenia w weekend piłkarza, patrząc na to, że 48 godzin wcześniej on był w Miami. Powinno odbyć się spotkanie 5-10 najlepszy trenerów, FIFA, UEFA i dyrektorów największych lig. Powinna odbyć się dyskusja i każdy powinien dostać równy głos. Problem jest jednak taki, że mówią o tym trenerzy, a my jesteśmy tymczasowymi pracownikami klubu. To inni powinni podnosić tę sprawę i chyba powoli coś się dzieje. My rozmawialiśmy o tym na ostatnim spotkaniu trenerów Premier League. Powiedziałem dokładnie to samo, co mówię tutaj. Piłka rozwinęła się w ostatnich latach i ja to rozumiem, to jest biznes. Jesteśmy jego częścią i wszyscy w 100% z tego korzystamy. To wszystko jednak tak urosło dzięki jakości zawodników. Naszą częścią jest pomagać im rozwijać swój pełny potencjał. To da się robić tylko poprzez trening, a w nowoczesnej piłce trener nie ma czasu na trenowanie. Masz letnie przygotowania, które są przerywane na wszystko poza pracą, a pełny skład masz na ostatnie 10 dni. Największy zysk futbol miałby, gdyby dać naprawdę dobrym trenerom więcej czasu na pracę. Nie jesteśmy lepsi niż trenerzy z przeszłości, ale mamy po prostu większą wiedzę naukową i wiemy więcej pod takimi względami. Dzisiaj samochody są lepsze, bo ludzie je budujący więdzą o nich dużo więcej. Tak samo jest z trenerami. Gra mogłaby zostać wyniesiona na kolejny poziom, gdybyśmy naprawdę mieli czas w roku na wspólne treningi.
– Kocham to, co robię, ale doszliśmy do punktu, w którym jest tego za dużo. I dalej się to powiększa, bo nikt nie rozmawia z ludźmi, którzy faktycznie mogą coś zmienić. Teraz ten nowy klubowy mundial w 2021 roku? Ktoś dojdzie do finału Ligi Mistrzów i pięć dni później ma już grać na tym turnieju! W trakcie mundialu odbędzie się Puchar Narodów Afryki. Czy mamy rozegrać ten turniej bez graczy z Afryki? FIFA naciska jeszcze, żeby reprezentanci przed turniejami przyjeżdżali na zgrupowania 2 tygodnie przed ich startem. Nikt o tym nie myśli, po prostu tworzą sobie rozgrywki. W 2020 roku znowu mamy Copa América. Przecież ono odbyło się w tym roku! Kalendarz chłopaków uczestniczących w tych turniejach to po prostu szaleństwo. Moja praca to radzenie sobie z tym, ale z tym nie da się sobie poradzić. Musisz to zaakceptować i próbować jak najlepiej z tego wyjść. Jeśli będzie tak dalej, gdzie dojdziemy? Już dzisiaj planujemy każdą minutę ze wspólnych 10 dni w trakcie przygotowań. Powinniśmy porozmawiać razem o tej grze. I nie, nie płaczę. Opisuję sytuację. Nikt nie siada do stołu i nie dyskutuje. Wszyscy są za to szczęśliwi, gdy tworzą nowe rozgrywki tu i tam. Ktoś uznał, że Liga Narodów to dobry pomysł. Nikt nie usiadł i o tym nie porozmawiał.
Słowa Kloppa publicznie poparł już Pep Guardiola.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze