Po bardzo ważne 3 punkty
Wieczorem po raz kolejny zobaczymy Królewskich w akcji.
Fot. Getty Images
Ligowe rozgryki pędzą bez opamiętania. Już dziś Real Madryt na Santiago Bernabéu zmierzy się w ramach 12. kolejki Primera División z Realem Betis. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 21:00. Rozjemcą w tym starciu będzie 36-letni José María Sánchez Martínez.
Ekipa Zinédine'a Zidane podejdzie do wieczornej potyczki w wyjątkowo dobrych nastrojach. Królewscy w minioną środę odnieśli najwyższe w tym sezonie zwycięstwo, pokonując 5:0 Leganés. Gole dla Los Blancos zdobywali Rodrygo (7. minuta), Toni Kroos (8. minuta), Sergio Ramos (rzut karny, 24. minuta), Karim Benzema (rzut karny, 69. minuta) oraz Luka Jović (91. minuta). Szczególnie cieszyć mogą zwłaszcza pierwsze i ostatnie trafienia. Młody Brazylijczyk po raz kolejny udowodnił, że drużyna może mieć z niego naprawdę sporą pociechę, Serb natomiast wreszcie odblokował się i zaliczył swoje premierowe trafienie po transferze do stolicy Hiszpanii.
Podopoieczni Rubiego obecne rozgrywki zaczęli od sporego falstartu. Ekipa z Sewilli po 11 seriach gier zajmuje dopiero 16. miejsce w ligowej tabeli, co z pewnością jest rezultatem zdecydowanie poniżej możliwości i oczekiwań. Jak na razie Los Verdiblancos odnotowali 3 zwycięstwa (w tym w poprzedniej kolejce z Celtą Vigo 2:1), 3 remisy i aż 5 porażek. Naszym dzisiejszym rywalom pozwala to na razie jedynie na 3-punktową przewagę nad strefą spadkową. Coraz częściej kwestionuje się także sens dalszej pracy szkoleniowca Betisu.
Istnieje szansa, że wobec środowej potyczki z Galatasarayem, trener Królewskich zdecyduje się na pewne rotacje. Niewykluczone zatem, że na murawie od pierwszej minuty zobaczymy paru graczy, którzy na co dzień nie są członkami żelaznej jedenastki francuskiego szkoleniowca. Dobrą wiadomoscią jest niewątpliwie to, że coraz krótsza jest już lista kontuzjowanych zawodników. Wśród nieobecnych widnieją tylko Marco Asensio, Nacho oraz Gareth Bale.
Ewolucja to bardzo często proces długotrwały. Królewscy potrzebują jeszcze zapewne nieco czasu, by wskoczyć na optymalne obroty, które pozwolą odnosić seryjne zwycięstwa. Siłą rzeczy z każdym dniem jesteśmy jednak coraz bliżej zobaczenia najlepszej wersji Los Blancos. Konsekwentne planowanie kadry i stylu gry prędzej czy później muszą przynieść pożądany efekt. Nawet jeśli czasami jeszcze wygląda to trochę gorzej.
Jesteśmy dziś dobrej myśli. Zwycięstwo pozwoli nam na utrzymanie bezpośredniego kontaktu w przypadku wygranej Barcelony z Levante lub na objęcie prowadzenia w ligowej stawce w przypadku wpadki Katalończyków. Czy ktoś wątpi w to, że po takim spektaklu, jaki mieliśmy okazję obserwować w minioną środę Królewscy wieczorem nie dadzą z siebie wszystkiego?
Ostatni pojedynek tych drużyn miał miejsce w maju tego roku. Real był cieniem samego siebie i każdy wyczekiwał zakończenia sezonu. Zawodnicy też! Dzisiejsze spotkanie to pojedynek czołówki strzeleckiej, Karima Benzemy i Lorena Moróna. Obaj mają po 7 bramek na koncie. Nasz partner, legalny bukmacher eTOTO, proponuje zakład na to, że któryś z nich otworzy spotkanie golem. Kursy to odpowiednio 4,00 i 9,00.
Inne interesujące kursy:
- Real wygrywa mecz – 1,29
- Obie drużyny strzelą – 1,64
- Real wygrywa dokładnie 2:1 – 10,25
Początek meczu dzisiaj o godzinie 21:00. W Polsce będzie można obejrzeć go na CANAL+ Sport 2 na platformie Player.pl.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze