Zwycięstwo kompletne
W meczu 11. kolejki Primera División Real Madryt wygrał u siebie z Leganés 5:0. Już po dziesięciu minutach i dwóch asystach Benzemy bramki zdobyli Rodrygo i Kroos, a jeszcze w pierwszej połowie gola strzelił też Ramos. Po przerwie na listę strzelców wpisali się też Benzema i Jović.
Fot. Getty Images
Zanim mecz na dobre się rozpoczął, na tablicy wyników już widniało dwubramkowe prowadzenie Realu. Dwukrotnie świetnie zachował się Karim Benzema, a strzelcy – najpierw Rodrygo, a następnie Toni Kroos – świetnie odnaleźli się w okolicach bramki Ogórków i z bliska wbili piłkę do bramki. Oczywiście przy takim rezultacie gospodarzom grało się dużo lepiej. Niewiele już musieli robić z przodu i mogli nieco bardziej nastawić się na czekanie na kolejne błędy rywali.
I one oczywiście przyszły. Eden Hazard otrzymał świetne podanie od Casemiro, bramkarz powalił go na ziemię, a arbiter wskazał na jedenasty metr. Sergio Ramos karnego zmarnował, ale… golkiper wyraźnie opuścił linię bramkową przed oddaniem strzału, co mogło pomóc mu w skutecznej interwencji. Rzut karny został więc powtórzony, a tym razem kapitan znalazł drogę do bramki.
Rezultat 3:0 nie jest nam w tym sezonie obcy i nie mamy wcale na myśli wyjazdowej potyczki z Paris Saint-Germain. W tym sezonie Królewscy prowadząc właśnie w takim wymiarze z niżej notowanymi rywalami pozwalali im na zdecydowanie zbyt wiele. Teraz Real tego uniknął. Gra nie porywała, ale nie malał za to głód kolejnych goli. Po faulu na Luce Modriciu gospodarze mieli kolejny rzut karny, który tym razem wykorzystał Benzema. Niemal natychmiast Francuz opuścił boisko, a szansę otrzymał Luka Jović.
Poza Serbem na boisku pojawił się też Isco, który po bardzo słabym początku potrafił zaliczyć kilka ciekawych zagrań. Po jednym z nich na listę strzelców wpisał się właśnie Jović, autor piątgo trafienia. Napastnik mógł nawet skończyć mecz z lepszym wynikiem indywidualnym, ale najpierw jego gol nie został uznany z powodu ewidentnego spalonego, a później uderzył prosto w bramkarza.
Ostatecznie Real Madryt bez większych problemów pokonał Leganés aż 5:0 i jest to wynik w pełni zasłużony. Dobrze, barzdo dobrze lub znakomicie zagrała cała drużyna. Mimo dobrej postawy defensywy szansę na wykazanie się otrzymał nawet Courtois. Co jednak najważniejsze, nareszcie drużyna Zinédine'a Zidane'a mogła przekonać do siebie kibiców na Santiago Bernabéu. I pozwoliła wierzyć, że może wcale nie jest tak źle… Czy słusznie?
Real Madryt – CD Leganés 5:0 (3:0)
1:0 Rodrygo 7' (asysta: Benzema)
2:0 Kroos 8' (asysta: Benzema)
3:0 Ramos 24' (rzut karny)
4:0 Benzema 69' (rzut karny)
5:0 Jović 90'+1' (asysta: Carvajal)
Real Madryt: Courtois; Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo; Valverde (75' Isco), Casemiro, Kroos (62' Modrić); Rodrygo, Benzema (70' Jović), Hazard.
CD Leganés: Soriano; Bustinza (72' Rosales), Tarín, Omeruo, Silva; Rivera, Awaziem; Braithwaite, Óscar (66' Aitor Ruibal), Kévin (57' Recio); En-Nesyri.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze