Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Zidane: Nie mogę powiedzieć, co dzieje się z Bale'em

Zinédine Zidane pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem ligowym z Leganés. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Foto: Zidane: Nie mogę powiedzieć, co dzieje się z Bale'em
Fot. Getty Images

[RMTV] Jutro po 11 dniach wrócicie do rywalizacji w La Lidze. W czasie tej wymuszonej przerwy trudniej utrzymać koncentrację i poziom przygotowania?
Nie, bo tak po prostu jest. Dostosowujemy się do tego, jaki jest program. Musimy być gotowi. Znamy sytuację i jutro mamy kolejny mecz. Wiemy, co musimy zrobić, by zdobyć 3 punkty.

[ABC] Co dwa tygodnie pojawia się jakaś głośna wiadomość dotycząca Bale'a. Pytanie brzmi: czy pan czuje się komfortowo z dyspozycją, jaką prezentuje Bale? Widzi pan jego zaangażowanie w drużynę?
Dobrze, że o to pytasz, bo wiele się mówi, a my mamy dobre relacje. To zawodnik, który jest tutaj i który wykonuje wysiłek, który trenuje, a gdy nie jest do dyspozycji, to nie jest do dyspozycji, bo coś mu jest. I kropka. Problem jest taki, że wielu ludzi mówi wiele rzeczy. Na końcu najważniejsze jest to, że gdy jest gotowy na 100%, to wiemy i wy wiecie, co to za zawodnik. A gdy nie jest dostępny, to nie jest dostępny. Chce się stworzyć problem między nami, ale my mamy dobre stosunki i on jest zaangażowany. Gdy jest gotowy, jest zaangażowany i chce grać dobrze dla zespołu.

[SER] Czy wczoraj Bale przekazał panu, że leci do Londynu w sprawie osobistej? I czy ostatnio zauważył pan u niego chęci na odejście z Realu? Mówi pan, że jest zaangażowany, ale on wydaje się wypuszczać informacje, że chce odejść.
Cóż, w twoim pytaniu była odpowiedź. To był temat osobisty, dostał pozwolenie klubu i kropka, nic więcej, nie ma historii. A pojechał, bo nie jest do dyspozycji. Co do reszty, moim zdaniem on nigdy nie powiedział, że chce odejść. Jest tutaj i gdy jest gotowy, to trenuje, a gdy jest gotowy do gry, to gra. I grał dla nas, rozegrał wiele meczów [śmiech].

[La Sexta] Mówi pan, że Bale poprosił o pozwolenie klubu. Rozmawialiście między sobą? Poprosił pana o pozwolenie?
Nie.
I na kiedy przewidywany jest jego powrót? [skrzywienie Zidane'a] Selekcjoner Walii po meczu, w którym Bale doznał kontuzji, mówił o skurczach, a on nie trenuje już 15 dni.
Jak mówię, rozmawiał bezpośrednio z klubem, bo jak powiedziałem, to temat osobisty. Co do reszty, każdy ma swoje prawa... Ja nie mogę tu powiedzieć, co się stało czy co się dzieje. Każdy zawodnik ma swoje prawo do posiadania spraw osobistych, tyle. Temat osobisty i pozwolenie od klubu, kropka.

[COPE] Pozostanę przy tym temacie. Czy Bale pojawił się dzisiaj w Valdebebas? Kiedy musi stawić się z powrotem w ośrodku? Pan podkreśla kolejny raz, że Bale jest zaangażowany. Widzieliśmy, że w tym sezonie częściej niż kiedykolwiek wracał do obrony i pomagał kolegom. Wydaje się, że punktem zwrotnym było jednak starcie z Club Brugge, gdy pozostawił go pan poza kadrą. Czy on miał jakieś problemy fizyczne? Czy tamto wydarzenie mogło go zdenerwować i sprawić, że znowu odpuścił, gdy wydawało się, że mógł w końcu liczyć na pańskie zaufanie?
Nie sądzę, bo rozmawiałem z nim i Jamesem. Jak mówisz, oni nie byli dostępni na ten mecz, tylko tyle, nic więcej. Każdy jednak pisze i mówi swoje, ale nie, nie byli dostępni, kropka. Co do drugiego tematu, myślę, że wróci dzisiaj po południu, bo dostał pozwolenie na wczoraj i dzisiaj rano. Myślę, że dzisiaj po południu wróci do Madrytu.

[Chiringuito] Wczoraj Chiringuito zdobyło zdjęcia z podróży Bale'a do Londynu z jego osobistym fizjoterapeutą, który jednocześnie pracuje dla kadry Walii. Pan o tym wiedział?
[rozkłada ręce] Nie. Jeśli o to pytasz, to nie. Nie widziałem zdjęcia, a Gareth może robić, co chce i być z kim chce [śmiech]. Musisz pytać o to Garetha.
Ale dlaczego poleciał tam ze swoim fizjoterapeutą?
Nie wiem. Odpowiedziałem ci, że o tym nie wiedziałem [uśmiech].

[RTVE] Latem, gdy mówiło się o odejściu Bale'a do Chin, pan powiedział na konferencji, że jeśli odejdzie szybko, będzie lepiej dla wszystkich. Czy pan też zapatruje się pozytywnie teraz na to, by Bale odszedł w zimowym okienku?
Nie. Znałeś sytuację z lata, a na końcu Gareth został i tym lepiej dla wszystkich. Na końcu prawda jest taka, że komentarze z zewnątrz nie pomagają. Tam chce się stworzyć konflikt, postawić nas przeciwko sobie, a to ważny zawodnik i dobrze o tym wiecie. Dla mnie to jest najważniejsze, że to ważny gracz dla tej drużyny i klubu. Co do reszty, znowu mamy to samo: chce odejść w styczniu, a jak nie odejdzie, to będą mówić, że chce odejść w czerwcu i dalej tak samo... Niestety ciągle będzie się o tym mówić. On jest jednak tutaj i myślę, że jest z tego zadowolony [śmiech].

[MARCA] Dzisiaj wypada 25. rocznica debiutu Raúla w Realu Madryt. Gdy pan grał z nim w jednej ekipie, widział pan u niego chęci na bycie trenerem czy to nastawienie do tego potrzebne? Czy widzi pan go prowadzącego Real Madryt w przyszłości?
[śmiech] Cóż, tak, już jest trenerem, więc chce robić dobre rzeczy, które już zresztą robi. Musi iść spokojnie bez pośpiechu. Grałem z nim, był ważnym zawodnikiem w tym wielkim klubie... a 25 lat od debiutu oznacza, że wszyscy jesteśmy już trochę starzy [śmiech]. Musi uczyć się tej pracy z naturalnością i na pewno któregoś dnia poprowadzi Real Madryt.

[Cuatro] Uwagę zwraca, że Gareth Bale nie zwrócił się do pana o pozwolenie na wyjazd, a rozmawiał tylko z klubem. Nie rozmawiał pan z nim w tych dniach, by poznać jego plany czy datę powrotu?
Nie. Rozmawiał z lekarzem i klubem, a my porozmawialiśmy między sobą. Najważniejsze jest pozwolenie klubu, gdy stąd wyjeżdżasz. Rozmawiamy między sobą, ale najważniejszy jest klub.

[GolT] Gdy gra się w Realu Madryt, można stracić radość z gry?
Ale kto odbierze tą radość? Nikt. Jeśli ktoś jest tutaj, to dlatego, że odczuwa tą radość i że dostał szansę na bycie tutaj. Każdy z nich zasługuje, by być tutaj. Gracze są zadowoleni z bycia tutaj i chcą pokazać swoje. Tyle, powiedziałem ci wszystko, co mogłem [śmiech].

[Onda Madrid] Jest pan klarownie jednym z rzeczników klubu, bo występuje pan tutaj przez wiele dni w roku. Nie jest pan czasami zmęczony tłumaczeniem dosyć delikatnych tematów? Mówi się w Hiszpanii, że ktoś musi zjeść taki temat za kogoś.
Nie, naprawdę nie. W tej konkretnej sprawie nie, bo to bardzo prosty temat: poprosił klub o pozwolenie i klub mu je dał, bo to temat osobisty. Wy możecie sobie opowiadać, gdzie i po co pojechał, ale ja w to nie wchodzę. To temat osobisty, więc jak mam w to wchodzić? Nie, w ogóle niczego za nikogo nie jem. Może czasami odpowiadam na trudne tematy, ale to nie jest jeden z nich [śmiech].

[GolesConParrado] Jako były zawodnik La Ligi, a obecnie trener, jak ocenia pan statystykę, która mówi, że na starcie tego sezonu to w La Lidze piłka jest najrzadziej w grze? Że tutaj gra staje najczęściej i na najdłuższe okresy? Jak pan uważa, skąd taki wynik i strata względem Anglii czy Francji?
Naprawdę nie wiem, bo powiedziałeś mi coś nowego. Nie mogę odpowiedzieć teraz dlaczego. Musiałbym bardziej to przeanalizować.

[Radio MARCA] Wydaje się więc, że temat Bale'a jest prosty, a pan nie ma z nim żadnego problemu. Wiele wskazuje na to, że na końcu chodzi o temat medyczny. Czy pan odczuwa, że Bale jest sfrustrowany kolejnymi kontuzjami? Ostatnio dowiedzieliśmy się, że on nie chce publikowania jego raportowów medycznych. Czy jego frustruje to, że ciągle mówi się o jego problemach i że się go za to krytykuje?
Nie wiem, trzeba zadać to pytanie bezpośrednio jemu. Te sprawy są trochę delikatne w takim sensie, że każdy ma prawo mówić o swoich sprawach lub nie. Tutaj jednak moim zdaniem pracują bardzo wartościowe osoby i wszystko robimy bardzo ostrożnie. O takie sprawy trzeba jednak pytać bezpośrednio zawodnika, ale myślę, że on jest zadowolony z osób, jakie tu pracują. Nie widziałem, żeby za bardzo skarżył się na tych ludzi, którzy są profesjonalistami.

[AS] Żeby jasno to wyjaśnić, jeśli chodzi o zimową szansę na odejście Bale'a, pan chce, żeby on został bez względu na wszystko do czerwca?
Tak, ale nie sądzę, że przyjdzie oferta. Mimo wszystko nawet o tym nie myślę. Gareth to gracz Realu Madryt i w styczniu porozmawiają, a jeśli nie w styczniu, to w czerwcu... Na razie jednak jest tutaj, a ja jestem z niego zadowolony. Wszyscy są z niego zadowoleni w takim sensie, że gdy jest gotowy, to jesteśmy zadowoleni z jego gry. To jest najważniejsze.

[L'Équipe/RMC; pytanie po francusku] Jutro zagracie z Leganés, które dla pana przynosi złe wspomnienia, bo odpadliście z tą ekipą z Pucharu Króla. Czy ciągle myśli pan o tamtym wieczorze? Mówił pan o tym złym wspomnieniu wiele razy. Czy ma pan chęci na rewanż?
Nie. Szczerze nie myślę teraz o tym meczu. Wszyscy wiedzą, że złe występy czy wspomnienia to część życia i pracy trenera. Dla mnie sytuacja jest raczej przeciwna: gdy masz trudne czy ciężkie chwile, nie należy myśleć w taki sposób, a spojrzeć, że masz nowy mecz i szansę na zdobycie nowych trzech punktów. Trzeba dać z siebie wszystko, by wygrać kolejne spotkanie.

[RTL/Le Parisien; pytanie po francusku] Chcę zapytać o pana. Jak pan się czuje? Od kilku tygodni spekulowano, że gra pan o posadę. W meczu z Galatasarayem zagraliście przy ogromnej presji. Jak pan czuje się teraz? Jest pan zmęczony tymi wszystkimi komentarzami i krytyką?
Puff... Zawsze tak tutaj było, od samego początku, nawet gdy wygrywaliśmy mecze czy rozgrywki. Dobrze wiem, gdzie jestem i mówiłem o tym wiele razy. Nie ma tu wiele więcej do komentowania. Trzeba po prostu wygrywać mecze, to jest najważniejsze. To jedyne, co trzeba tu robić. Poza wygrywaniem trener ma też wiele innej pracy, ale rezultaty są tutaj bardzo ważne, bo jesteśmy w Realu Madryt. Ja jednak nie mam z tym żadnego problemu i tu zawsze tak będzie. Dopóki ja będę trenerem Realu Madryt, nic tu się nie zmieni [śmiech].

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!