Bale aktywuje opcję odejścia
Gareth Bale poleciał wczoraj rano do Londynu, by spotkać się ze swoim agentem. Hiszpańskie media twierdzą, że zawodnik jest nastawiony na opuszczenie Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Po pierwsze, Walijczyk nie trenował wczoraj z zespołem, ale Hiszpanie twierdzą, że nocował w Valdebebas i odbył sesję rehabilitacyjną – ciągle jest kontuzjowany, chociaż zabronił klubowi opublikowania komunikatu medycznego – po której udał się na lotnisko Barajas, skąd zwykłym samolotem rejsowym po godzinie 9 wyleciał do Londynu. Ostatecznie miał spędzić w Anglii noc i wrócić do Madrytu rano, by stawić się o 11 na kolejnym treningu drużyny. To wszystko za pozwoleniem klubu, a przede wszystkim Zinédine'a Zidane'a.
W Londynie zawodnik miał spotkać się ze swoimi agentami, między innymi słynnym Jonathanem Barnettem. Hiszpańskie dzienniki są zgodne: Walijczyk spotkał się z nim, by porozmawiać o swojej sytuacji i potencjalnym opuszczeniu Realu już w styczniu. MARCA wskazuje na to, że grupa Stellar, którą kieruje Barnett, nawiązała ponowny kontakt z chińskimi klubami, wśród których taką operacją najbardziej zainteresowany jest Shanghai Shenhua. AS z kolei przypomina, że po słabszych początkach sezonu atakującym zainteresowane mogą być Tottenham czy Manchester United.
Punktem zapalnym, który rozbudził na nowo negatywne uczucia Bale'a, miał być brak powołania na kluczowy mecz Ligi Mistrzów z Club Brugge. Zidane zrezygnował wtedy z Walijczyka, gdyż uznał, że powinien on odpocząć ze względu na ryzyko odniesienia kontuzji. Co do zachowania klubu, 30-latek uważa, że Królewscy ani go odpowiednio nie doceniają, ani nie oferują odpowiedniej ochrony, szczególnie medialnej.
MARCA podsumowuje, że wracamy do sytuacji z lata, gdzie wszyscy odliczali dni do teoretycznie pewnego odejścia Bale'a. W ciągu 6,5 roku Walijczyk rozegrał w Madrycie zaledwie 53% dostępnych minut, a przez 26 kontuzji przegapił aż 86 meczów. Najnowszej, której nabawił się dwa tygodnie temu w meczu reprezentacji, nakazał nie ujawniać publicznie, broniąc się zapisami o poufności relacji pacjenta z lekarzem. W drugim etapie Zidane'a na 23 mecze 12 razy wychodził w pierwszej jedenastce, a 3 razy pojawiał się na boisku jako rezerwowy. Poza tym raz był zawieszony, raz pozostał na ławce, dwa razy był kontuzjowany i cztery razy nie dostał powołania.
Na razie nie wiadomo, czy Shanghai Shenhua jest gotowe zaproponować Królewskim jakiekolwiek pieniądze za potencjalny transfer Bale'a. Klub cały czas podkreśla, że zamortyzował już transfer Walijczyka z 2013 roku i uzyskanie za niego dużych pieniędzy nie jest żadnym priorytetem. Jeśli atakujący opuściłby ekipę, zwolniłby za to spore środki w budżecie płacowym (zależnie od źródła, od 25 do 35 milionów euro brutto rocznie) oraz miejsce w kadrze pierwszego zespołu. Wydaje się, że klub byłby wtedy zmuszony do zimowego wzmocnienia drużyny, nad czym obecnie trwają już prace w kontekście środka pola.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze