Laporta: Przełożenie Klasyku to prowokacja
Joan Laporta wziął wczoraj udział w Barcelonie w wydarzeniu promującym książkę, jaką napisał niepełnosprawny sportowiec Alex Roca. Po nim były prezes Blaugrany skomentował dla mediów tematy bieżące dotyczące katalońskiego klubu, w tym przełożenie sobotniego Klasyku.
Fot. Getty Images
– Myślę, że ten mecz powinien był zostać rozegrany i że nie doszło do nadzwyczajnych okoliczności, by zmieniać jego datę. Te spotkania wymagają środków bezpieczeństwa, bo to starcia z dużą rywalizacją, które oglądane są na całym świecie i zawsze tak było. Dlatego nie sądzę, że doszło do okoliczności, by przekładać ten mecz. Ja bym go rozgrywał. Ja broniłbym tej daty, tej sobotniej, bo Real Madryt też chciał grać, więc ja nie widzę problemu. Władze chciały powiększyć to, co się działo, z powodów politycznych.
– Barcelona pomyliła się, bo doszło kryminalizacji zachowań ludzi i ustawienia polityki ponad meczem piłkarskim, który zawsze ma powiązania polityczne. Tak było zawsze. Klub dostosował się do gry władz regulujących futbol w tym kraju, by postawić w złym świetle mieszkańców Barcelony i ogólnie wszystkich ludzi stąd. To był ruch ze strony La Ligi, która walczyła z dużą mocą, żeby nie grano. Wyciągnięto to znikąd i powiększono. To był weekend, gdzie to wszystko się rozmyło. Nawet chodzi o sam futbol, bo Barcelonę interesowało granie teraz. A tak to wszystko kryminalizuje część Katalończyków i barcelończyków. Mecz Barcelony z Realem zawsze wykracza poza spotkanie piłkarskie, a Real tymczasem nie miał problemu z grą. To wielki błąd, który rozgrzewa bardziej atmosferę i powiększa problem.
– Powody polityczne? Chodzi mi o to, że powiększano sytuację, gdy na każdej manifestacji są jakieś zaburzenia, a na końcu zostaje kilka osób i robią zamieszanie. Powiększanie tego było wielkim błędem, szczególnie ze strony Barcelony, bo ona miała wielką moc, by przetrzymać tę datę i zapewnić bezpieczeństwo. Środki stosowane na Klasykach zawsze zapewniały bezpieczeństwo. Teraz rozgrzano sytuację i jeszcze rozpalono niektóre grupy, które są oburzone tą decyzją. Przełożenie tego meczu jest prowokacją.
– Mam nadzieję, że nie będzie żadnych konsekwencji tej decyzji, bo jesteśmy pokojowymi ludźmi i po prostu manifestujemy poprzez obronę naszych barw i idei. Camp Nou to forum katalońskości i demokracji. Nie ma nic poza tym, bo jesteśmy pokojowymi osobami. Ta decyzja tworzy jednak bardziej napiętą sytuację, po prostu. Ja jestem całkowicie przeciwko niej, ale nie ma już czasu, by to zmienić. Sportowo to też narusza całą La Ligę i w niczym nie pomaga futbolowi. To był idealny moment na ten mecz.
– Barcelona powinna była postawić się, by grać 26, bo inaczej przyznajesz rację tym, którzy powiększają całą sytuację. Większość ludzi w Katalonii jest nastawiona pokojowo. Zawsze gwarantowano bezpieczeństwo w czasie takich spotkań. Barcelona miała siłę, by się postawić, a tym bardziej w sytuacji, gdy nie przeciwstawiał się temu Real. Nie widzę, gdzie leżał problem.
– La Liga miała swoje interesy polityczne, by powiększyć pewne sytuacje i wyolbrzymić to, co się działo. To najgorszy sposób na wyjście z sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Barcelona jest winna tej sytuacji. Kryminalizuje się ludzi, a to jest błąd. Postawiono politykę ponad piłką.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze