Rewanż Kroosa
Toni Kroos nie mógł zaliczyć poprzedniego sezonu do udanych. Niemiec, podobnie jak cała drużyna, przeżywał kryzys formy.

Fot. Getty Images
To, co w poprzednich latach wydawało się u niego dobre, nagle przestawało mieć rację bytu. Krytyka napływała z każdej strony, a niektórzy wysyłali już zawodników na przedwczesną emeryturę. Toni był jednym z nich. Pomocnik wsłuchiwał się uważnie w to co mówiono i pilnie notował, ponieważ nie zgadzał się z opiniami krążącymi na temat zespołu, który zaspisał się w historii klubu złotymi zgłoskami.
Obecny sezon Kroos rozpoczął z chęcią udowodnienia za wszelką cenę krytykom, że sie mylili. Toni wykazuje się chęciami i zaangażowaniem jak nigdy dotąd. Po fatalnym sezonie nie miał bowiem zamiaru opuszczać statku. Wolał zabrać się za łatanie w nim dziur. Dziś jego postawie nie można nic zarzucić. Niektórzy twierdzą nawet, że biega więcej niż w poprzednich latach.
Przede wszystkim jednak znów jest do bólu precyzyjny oraz zaangażowany. Wygląda wreszcie jak ten piłkarz, który w 2014 roku opuścił Bayern, by zdobyć z Królewskimi 12 trofeów. Zeszłego lata w rozmowach z działaczami Kroos nie miał żadnych watpliwości co do swojej przyszłości. Toni za wszelką cenę stara się udowodnić, że to był w jego wykonaniu tylko jeden słabszy rok. Niemiec chce pomóc wrócić ekipie na nalezne jej miejsce. Krytyka i brak trofeów zabolały piłkarza, który czuje się madridistą i który obiecał sobie dawać z siebie wszystko na kazdym treningu i w każdym meczu.
Po odniesieniu ostatniej kontuzji Kroos zaczął pracować nad powrotem do zdrowia jeszcze tego samego dnia. Zapomniał o reprezentacji i wziął się do roboty, by jak najbardziej skrócić terminy. W Stambule wyszedł w podstawowej jedenastce, strzelił gola i w ogólnym rozrachunku zaliczył jedno z najlepszych spotkań w białej koszulce. Nie brakuje takich, którzy twierdzą, że to właśnie on był najlepszym transferem ostatnich lat. Niemiec kosztował zaledwie 20 milionów euro i wciąż pokazuje, że jest w stanie jeszcze wiele wnieść.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze