Problem ze skutecznością trwa
Królewscy ewidentnie nie radzą sobie w momencie, w którym wchodzą w pole karne rywala. We wtorek w Stambule oddali w sumie aż 27 strzałów, co przełożyło się tylko na jedną bramkę. Kolejny mecz, którego wynik do ostatniej minuty był sprawą otwartą.
Fot. Getty Images
Real Madryt wygrał swój finał w Stambule i utrzymał się przy życiu w Lidze Mistrzów, ale wciąż ma pewien niepokojący problem. Królewscy w meczu z Galatarasayem zdobyli jedną bramkę i po raz kolejny udowodnili, że nie mają pomysłu na to, jak sobie poradzić z zatrważająco niską skutecznością. We wtorek podopieczni Zinédine'a Zidane'a oddali w sumie 27 strzałów, z czego 13 było celnych, by ostatecznie strzelić tylko jednego gola... po rykoszecie Toniego Kroosa.
Regularne problemy ze skutecznością doprowadzają do tego, że wynik praktycznie każdego meczu Realu Madryt do ostatniej minuty jest sprawą otwartą. W Stambule nie potrzebna była nawet niesamowita postawa Fernando Muslery – Królewscy po prostu marnują okazję za okazją, tak jakby nie wiedzieli, co mają robić, gdy wchodzą w pole karne rywala. Najlepszym przykładem tej bezradności był we wtorek Eden Hazard, który minął bramkarza gospodarzy i gdy miał przed sobą pustą bramkę, trafił w poprzeczkę.
W ostatnim meczu aż 8 zawodników z podstawowego składu Realu Madryt oddało chociaż jeden strzał. Żadnego nie zanotowali tylko Sergio Ramos, Raphaël Varane i Thibaut Courtois. W sumie w tym sezonie Królewscy oddali 212 strzałów, z czego 76 było celnych. Liczby te przełożyły się na zaledwie 19 bramek w 12 meczach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze