„Niewytłumaczalna jedenastka”
Real Madryt przegrał pierwsze spotkanie w bieżącym sezonie ligowym i spadł z fotelu lidera Primera División. Poza porażką na Son Moix dużo bardziej martwi gra zespołu, który zaprezentował się wręcz katastrofalnie. Zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, Carlos Carpio, w swoim najnowszym felietonie analizuje przyczyny porażki z Mallorcą.
Fot. Getty Images
Poniższy tekst został napisany przez zastępcę redaktora naczelnego dziennika MARCA, Carlosa Carpio.
„Niewytlumaczalna jedenastka”
Real Madryt zaczął przegrywać swój pierwszy mecz w bieżącym sezonie La Ligi w momencie, kiedy Zinédine Zidane wymyślił wyjściową jedenastkę. Z bocznymi obrońcami takimi jak Odriozola (ah, Odriozolo, ta kartka...) i Marcelo, którzy w rzeczywistości są bardziej cofniętymi skrzydłowymi niż defensorami, wstawienie do środka pola Isco i Jamesa razem z Casemiro skazywało Brazylijczyka na rozmnożenie się, by bronić za pięciu. To prawda, że łatwo wytykać błędy po zakończeniu spotkania, ale też nie wydaje się zbyt trudne zrozumieć, że obecność Fede Valverde w tej formie, z takim potencjałem fizycznym, młodością i zaufaniem była wręcz konieczna we wczorajszym spotkaniu.
Zidane tego nie widział lub nie chciał widzieć. Tak samo jak nie chciał dostrzec latem tego, że pozostawienie kadry bez naturalnego zmiennika dla Casemiro jest skrajną głupotą. Tym bardziej po wydaniu 300 milionów na różne transfery. Nie trzeba mieć skończonego kursu trenerskiego, by domyślić się, że raczej prędzej niż później Real spuchnie, a nie było jeszcze meczu, w którym Casemiro nie mógł grać. Ale taki mecz nadejdzie. Tymczasem Marcos Llorente gra (mało) w Atlético, ponieważ powiedzieli mu, że w Realu nie ma miejsca. I nie ściągnęli nikogo o zbliżonym profilu. Sprawy Zidane'a.
Niemniej, drużyna taka jak Real Madryt musi być w stanie odrobić stratę jednej bramki z Mallorcą przez ponad 83 minuty. Brakowało wielu zawodników, którzy mają robić różnicę, nawet jeśli coraz bardziej kwestionuje się zaangażowanie niektórych, jak Bale'a, czy priorytety innych, jak Modricia. Ale na boisku byli piłkarze o wystarczających umiejętnościach, którzy ponownie zaprezentowali się bezbarwnie. Los Blancos spadają z fotelu lidera, a za dwa dni grają o swoją przyszłość w Lidze Mistrzów. 22 października. Trzeba to zobaczyć, by uwierzyć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze