Marcelo: Strzelili gola zanim zobaczyliśmy, czy jest z nami dobrze czy źle
Marcelo pojawił się jako jedyny zawodnik Realu Madryt w strefie mieszanej po meczu z Mallorcą. Przedstawiamy wypowiedzi drugiego kapitana z tego spotkania z dziennikarzami na stadionie Son Moix.
Fot. Getty Images
– Ciężka porażka, ale trzeba iść dalej. Boli nas to. Szybko straciliśmy gola i próbowaliśmy w jakikolwiek sposób doprowadzić do remisu, a następnie do remontady, ale nie udało się. Ta przegrana nas boli, powinniśmy byli tu wygrać.
– Sędziowanie? Nie lubię za bardzo rozmawiać o sędziach, ani dobrze, ani źle. To akcje meczowe, tyle. Powinniśmy byli sami doprowadzić do remisu, tyle.
– Próbowaliśmy wszystkiego: strzałów, dośrodkowań, podchodzenia większą liczbą zawodników... Staraliśmy się, ale się nie udało. Na końcu oni strzelili tego gola bardzo szybko, gdy my nawet nie mieliśmy czasu, by zobaczyć, czy jest z nami dobrze czy źle. Szybko trafili i wtedy mecz kosztuje cię dużo więcej, bo oni się cofają i szukają kontr. Moim zdaniem chodziło właśnie to. Próbowaliśmy, ale mecz był dużo cięższy. To jednak nie jest żadna wymówka. Musimy próbować grać dobrze przez całe spotkanie. Nie możemy tracić tak szybkich goli.
– Problemy Viníciusa z wykańczaniem akcji? Vinícius ma 19 lat. Dużo się uczy i stawia mu się wysokie wymagania, bo jest w Realu Madryt. To chłopak, który ciągle musi się wiele nauczyć. Prezentuje się bardzo dobrze, ale jasne jest, że ciągle dużo mu brakuje. Tak samo brakowało wiele mi czy Benzemie, gdy miał 19 lat. To dotyczyło wielu piłkarzy. Nie należy narzucać na niego presji, powoli zacznie strzelać gole.
– Drużyna musi robić więcej? W każdym meczu. Nawet gdy wygrywaliśmy, to czegoś brakowało. Staramy się robić wszystko, by wygrywać. Dajemy z siebie wszystko przy każdej piłce i gramy twardo. Powiedziałem to już jednak kilka miesięcy temu, że La Liga jest bardzo trudna. Dzisiaj ona mocno się zmieniła i my musimy stawać na wysokości pod względem nastawienia, piłek na styku czy gry, bo inaczej jest ciężko.
– Nie weszliśmy znowu dobrze w mecz? Nie sądzę. Każdy mecz jest inny, a dzisiaj wyszło, jak wyszło. Oni szybko trafili, a ich kibice mocno naciskali. Próbowaliśmy coś zrobić, ale ich gol rozbił to spotkanie. Nie brakuje motywacji ani intensywności. Tak może wyglądać mecz przy tak szybkim golu.
– Sprawa Klasyku? Zagramy, kiedy będzie trzeba. Jeśli mecz odbędzie się w sobotę, świetnie. Jeśli nie, też świetnie. To nie my decydujemy.
– Kibice i media martwią się bardziej niż drużyna? Zawsze jesteśmy zmartwieni. Nawet gdy wygrywasz, musisz patrzeć na wszystko, co robisz. Ciągle daleko do końca sezonu. Nikt nie lubi przegrywać i trzeba poprawić wiele rzeczy. Jedna porażka nie może jednak sprawić, że się załamiemy.
– Brakuje ciągłości pod względem kilku dobrych meczów? Być może. Jeśli wygrywasz 3-4 mecze z rzędu, czujesz się lepiej. Wtedy łatwiej wchodzisz w kolejne starcie. Gdy przegrywasz, kolejne spotkanie kosztuje cię dużo więcej. Być może... Na pewno należało dzisiaj wygrać, by utrzymać serię zwycięstw.
– Pozwalamy rywalom na zbyt dużo w obronie? Uważam, że Real Madryt dużo atakuje i gra bardzo ofensywnie, więc to oczywiste, że cierpimy z tyłu. To jest normalne. Na pewno ci grający z nas z tyłu muszą uważać na bronienie, ale też gramy jako drużyna. Jeśli ekipa jest ofensywna, cierpi się w obronie.
– Mecz w Stambule? Trzeba zapomnieć o dzisiejszym meczu i wyciągnąć z niego jakieś pozytywne sprawy na wtorek, by rozegrać tam dobre spotkanie i wygrać, to jest jasne.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze