Advertisement
Menu

6. kolejka: Real samodzielnym liderem

Po zwycięstwie Realu Madryt wszystkie ekipy aspirujące do zdobycia tytułu mistrzowskiego mają już za sobą tę kolejkę w środku tygodnia, więc poniżej prezentujemy sytuację w tabeli na dzisiejszy wieczór. Jutro oczywiście, głównie za sprawą Sevilli czy Realu Sociedad, może się jeszcze sporo zmienić. Zarówno Barcelona, jak i Atlético również zgarnęły komplet oczek, ale żadna z tych drużyn nie pozostawiła w tyle wątpliwości dotyczących ich gry.

Foto: 6. kolejka: Real samodzielnym liderem
Fot. Getty Images

Wczoraj wieczorem 6. kolejkę rozpoczął Real Valladolid, podejmując Granadę, która dość nieoczekiwanie mogła zostać liderem La Ligi. Zespół Łunina, jednak bez Ukraińca na boisku, zremisował 1:1 z Andaluzyjczykami i nie mieliśmy dość sensacyjnej zmiany w górnej części tabeli. Dużo ciekawsze były następne mecze Realu Betis z Levante oraz Barcelony z Villarrealem. Verdiblancos pokazali charakter i odwrócili wynik meczu na własnym boisku, wreszcie pokazujac, że jako zespół zmierzają w dobrą stronę. Po słabym początku sezonu wydawało się, że trudno będzie im wrócić na pożądane tory, ale dobra forma Lorena oraz Fékira pozwoliła odwrócić złą kartę. 

Wszystkie oczy były jednak skierowane na Camp Nou, gdzie miał pojawić się Villarreal, który ostatnio powstrzymał chociażby Real Madryt. Piszemy „miał”, ponieważ w pierwszym kwadransie podopiecznych Javiera Callejy nie było na boisku i po trafieniu Griezmanna oraz przepięknym golu Arthura gospodarze prowadzili 2:0. Po raz pierwszy w tym sezonie zobaczyliśmy tercet MSG, ale nie funkcjonował on najlepiej, szczególnie jeśli chodzi o Luisa Suáreza, który został wygwizdany przez kibiców. Przed przerwą jednak do siatki trafił Santi Cazorla i druga połowa była pełna emocji, ale Barcelona ostatecznie wygrała. Katalończycy jednak zdecydowanie nie przekonali, raczej pozostawili po swojej grze jeszcze więcej wątpliwości. Dodatkowo urazu mięśnia przywodziciela doznał Leo Messi i najprawdopodobniej nie pojawi się na boisku przez dwa do trzech tygodni.

Dziś z kolei Athletic Bilbao, który również zaskakująco dobrze spisywał się na starcie sezonu, zremisował na wyjeździe z okupującym ostatnie miejsce Leganés 1:1, dając Realowi Madryt szansę na objęcie pozycji samodzielnego lidera. Następnie przenieśliśmy się nieco na wschód, na Baleary, gdzie Mallorca podejmowała Atlético. Diego Simeone wcześniej nigdy nie pokonał Mallorki i zawsze musi być ten pierwszy raz, więc Rojiblancos wzięli sprawy w swoje ręce i wygrali 2:0 po golach Costy i Félixa. Szybko po wejściu na boisko czerwoną kartkę zobaczył Álvaro Morata, wypisując się z nadchodzących derbów, ale ogólnie w ekipie Simeone nie widać było wielu rotacji przed ważnym weekendowym spotkaniem. Tak naprawdę Argentyńczyk przeprowadził trzy zmiany w wyjściowym składzie i z kluczowych piłkarzy dał odpocząć tylko Trippierowi oraz Giménezowi, więc być może na Metropolitano będziemy mogli oczekiwać nieco zmęczenia.

Podczas oczekiwania na spotkanie Królewskich Valencia w emocjonującym meczu z Getafe wypuściła z rąk prowadzenie 3:1 i ostatecznie na własnym terenie zremisowała 3:3 z ekipą Azulones, jakby potwierdzając ostatnie problemy instytucjonalne klubu. Zinédine Zidane żadnych problemów z ustawieniem zespołu jednak nie miał i dał szansę wielu zawodnikom, którzy ostatnio nie mieli okazji do gry. Średnio spisał się Jović, nieco lepiej Valverde, a dużo lepiej trójka Brazylijczyków – Militão, Vinícius i Rodrygo. Dwóch ostatnich zdobyło po bramce i obie były naprawdę przedniej urody, choć przy trafieniu Viniego nieco pomógł mu rykoszet. Młodszy z Canarinhos natomiast zanotował świetny debiut w ekipie Królewskich, a przy swoim golu popisał się fantastycznym przyjęciem piłki i może być w pełni z siebie zadowolony, bo po takim występie Zidane z pewnością będzie miał dużo do myślenia.

Królewscy więc zdobyli kolejne bardzo ważne punkty, dające im pozycję samodzielnego lidera i po dwóch czystych kontach z rzędu mogą w pełni optymizmu udać się na Wanda Metropolitano, gdzie czeka ich najważniejszy dotychczas ligowy mecz i miejmy nadzieję, że wrócą z nieco z tarczą, jeszcze umacniając swoją pozycję w tabeli, którą znajdziecie poniżej.

Górna część tabeli La Ligi 2019/20
Lp. Drużyna Mecze Bramki Punkty
1. Real Madryt 6 12:6 14
2. Atlético Madryt 6 7:4 13
3. Athletic Bilbao 6 7:2 12
4. Granada CF 6 12:6 11
5. FC Barcelona 6 14:10 10
6. Real Sociedad 5 7:4 10
7. Sevilla FC 5 5:2 10
8. Villarreal CF 6 13:10 8

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!