„Hazard stwarza poczucie ciągłego niebezpieczeństwa”

Niewiele osób zna Hazarda lepiej od ciebie. W ten weekend jego debiut w La Lidze.
To jest piłkarz inny od wszystkich, zrobi różnicę w Realu Madryt. On sam nie ma wątpliwości co do tego, że poradzi sobie w Madrycie i będzie kluczową postacią. Jeśli w ten weekend otrzyma szansę na debiut, to na pewno stworzy wiele sytuacji podbramkowych.

Czym może zaskoczyć kibiców?
Stwarzając ciągłe poczucie niebezpieczeństwa pod bramką rywala. Myślę, że jego nowi koledzy z zespołów również są zaskoczeni tym, jaki z niego żartowniś. Jednak gdy rozpoczyna się mecz, automatycznie potrafi się przestawić na inny tryb.

Myślisz, że jego umiejętności to rzecz nabyta czy po prostu się z tym urodził?
To czysty talent. Oczywiście trzeba ciężko pracować i cały czas chcieć więcej, aby utrzymać się na tym poziomie, ale on od urodzenia jest po prostu w tym dobry.

Czym cię najbardziej zaskoczył?
Tak jak mówiłem wcześniej – jest wielkim żartownisiem i wobec wszystkich skraca dystans. Potrafi stworzyć prawdziwą grupę. Swego czasu w Chelsea byliśmy świetnym zespołem głównie dzięki temu, że utrzymywaliśmy ze sobą właściwe relacje również poza boiskiem.

Na swój najwyższy poziom wchodzi w meczach z tymi największymi drużynami?
Wszyscy dobrze wiedzieliśmy, że na boisku musimy szukać przede wszystkim jego, ponieważ był źródłem ciągłego niebezpieczeństwa dla każdego rywala. Niezależnie od tego, kto był naprzeciwko, był prawdziwym utrapieniem dla defensywy przeciwnika.

Chciałbyś zagrać u jego boku w Realu Madryt?
Swego czasu było coś na rzeczy, gdyż prezentowałem wysoki poziom w Chelsea. Ale ostatecznie nie doszło do żadnych konkretów.

Odrzucasz powrót do Europy?
Mam 27 lat i rok kontraktu w Chinach. Na przestrzeni najbliższego roku będę musiał przeanalizować możliwe oferty i podjąć najlepszą decyzję. Jednak obecnie się tym nie przejmuję.