Advertisement
Menu
/ RealMadridTV, Onda Cero

Carvajal: Futbol jest coraz bardziej wyrównany

Wypowiedzi Hiszpana ze strefy mieszanej

Dani Carvajal jako jedyny zawodnik Realu Madryt zatrzymał się w strefie mieszanej po meczu z Villarrealem. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi obrońcy Królewskich dla dziennikarzy radiowych i telewizyjnych zgromadzonych na Estadio de la Cerámica.

– Wyjeżdżamy ze słodko-gorzkim posmakiem. Bardzo ważne było dla nas to, że doprowadziliśmy do remisu przed przerwą, a w drugiej połowie moim zdaniem dobrze zamykaliśmy Villarreal i nie pozwoliliśmy im na zbyt wiele. Na końcu jednak widzieliśmy siebie praktycznie przegrywających przy wyniku 1:2. Uważam, że drużyna rozegrała świetny mecz. Stworzyliśmy dużo sytuacji, mieliśmy dużo groźnych ataków i pozwoliliśmy przeciwnikowi na niewiele. Na końcu jednak chodzi o gole, oni strzelili 2, my strzeliliśmy 2 i zostajemy tylko z punktem.

– Zidane powiedział, że słabo weszliśmy w mecz? W pierwszych 15 minutach zabrakło nam tego zacięcia i ruszenia na rywala, to prawda. Po straconym golu ruszyliśmy po zwycięstwo i to było widać. Mieliśmy 3-4 dobre sytuacje i w końcu doprowadziliśmy do remisu. To powinna być droga na dalsze spotkanie. Trzeba zdać sobie sprawę, iż musimy wychodzić na mecze z większą koncentracją, bo inaczej można już się nie podnieść.

– Drużyna nie pokazuje na boisku motywacji? Nie zgadzam się. Na końcu dwa razy doprowadzaliśmy do remisu, a w końcówce mieliśmy wątpliwą sytuację z Viním, która mogła dać nam karnego i zwycięstwo. Na końcu sami nie wierzyliśmy w to, co się dzieje, bo Villarreal nie stworzył aż tyle, by dwa razy prowadzić. Do tego drugie trafienie wzięło się ze złego uderzenia Ontiverosa, które zamieniło się w asystę do Moia Gómeza. Przy dwóch golach mamy dwie odbite piłki przez Thibaut, które spadają do nich... Zabrakło nam też tej odrobiny szczęścia… Mieliśmy słupek Karima, mieliśmy ten strzał Casemiro po złym wyjściu bramkarza… Na koniec sam nie wierzysz w to, co się dzieje.

– Karny na Viníciusie? Ja tego dobrze nie widziałem, ale w szatni mówili, że to mógł być karny. Jeśli VAR i sędzia w to nie weszli, to wierzymy w ich ocenę.

– Dlaczego po raz kolejny mówi się o braku intensywności i zacięcia? Nie powiedziałem, że brakuje nam intensywności i zacięcia. Po prostu gdy oceniamy dzisiejsze wejścia w mecz rywala i nasze, to trzeba było bardziej ruszyć po zwycięstwo. Jeśli powiedziałem, że brakowało nam jakiejś z tych rzeczy, wycofuję to. Wyszliśmy z zamiarem grania blisko siebie i niedopuszczania Villarrealu do za wielu sytuacji. Myślę, że to się udawało. Pierwszy gol wziął się z naszego błędu i poza tym stworzyli niewiele więcej.

– Nie dokonano potrzebnej liczby zmian w zespole? Ja tak nie uważam. Jutro mamy ostatni dzień okienka i zobaczymy, co się stanie, czy ktoś przyjdzie, czy jakiś kolega odejdzie. Na końcu kadrą zarządza klub i nasz trener, ale uważam, że nie można wątpić w tych, którzy są w środku tego zespołu. Nie można wątpić w nasze zaangażowanie i nastawienie. Chcemy wygrywać wszystkie mecze, ale widać, że dzisiaj futbol jest coraz bardziej wyrównany. W naszej lidze Barcelona wygrała jeden mecz z trzech, a Atleti odniosło trzy minimalne zwycięstwa. Widzimy, że wszystko jest bardzo wyrównane i musisz rozgrywać wielkie mecze, by móc zdobywać trzy punkty. Na wyjazdach jest coraz trudniej, ale ciężko jest także w domu. To jest jednak piękno piłki i piękno La Ligi, co też jest pięknym wyzwaniem dla wszystkich ekip.

– Drużynie brakuje więcej jakości w ataku? Dzisiaj mieliśmy wiele sytuacji. Mamy do tego wiele braków. Nie ma Edena, Isco, Jamesa… Nie ma wielu zawodników, którzy mogą pomóc nam w wygrywaniu meczów. Uważam, że drużyna idzie do góry i tak będzie dalej.

– Czego brakuje zespołowi? Trzeba postarać się o poprawę w fazie wykańczania akcji, by bardziej ranić rywali. Trzeba też trochę poprawić obronę, bo straciliśmy 4 gole w 3 meczach. Na końcu ekipie brakuje trochę wejścia w rywalizację. Dopiero zaczynamy i będziemy poprawiać wszystkie aspekty, z jakimi mamy problemy.

– Stracona szansa na odskoczenie Barcelonie? Tak, można tak na to patrzeć… To nasz największy rywal, który potknął się w 2 z 3 meczów. My wiedzieliśmy, że wszystkie punkty, jakie zdobędziesz teraz, dają ci potem większy margines. Rzeczywistość jest jednak taka, że straciliśmy 4 oczka i musimy dalej pracować, by po przerwie na kadry złapać dobrą serię, także w Lidze Mistrzów. Trzeba być optymistą.

– Brak podstawowego systemu powoduje wątpliwości u graczy? Nie. W pierwszym etapie z Zidane'em zaczęliśmy od 4-3-3, ale w roku dubletu, na przykład w finale w Cardiff, graliśmy w systemie 4-3-3, ale Isco cofał się i tworzył linię złożoną z czterech pomocników. Na koniec systemy to anegdoty. Na końcu najważniejszy jest porządek w ataku i w obronie oraz wykonywanie poleceń trenera.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!