Hazard wcale nie prosił o „7”
To klub zdecydował, że Belg otrzyma ten numer
Królewscy zaskoczyli wczoraj wszystkich i zdradzili jedną z najbardziej oczekiwanych przez fanów informacji – listę numerów na sezon 2019/20. Co prawda do 2 września może dojść jeszcze do kilku roszad, ale niektóre numery na pewno nie ulegną już zmianie. Kibice mogli oficjalnie dowiedzieć się przede wszystkim, z jakim numerem na koszulce występować będzie Eden Hazard. Belg otrzymał „7”, która do tej pory należała do Mariano. Napastnik dostał zaś „24”.
To dwa jasne gesty ze strony klubu. Pierwszy w kierunku Mariano, na którego nie liczy trener i Real w klarowny sposób sugeruje mu, że pora przenieść się gdzieś indziej. Drugi z kolei w kierunku Hazarda, który wcale nie prosił o „7”, ani o żaden inny numer, gdy szybko dowiedział się, że Luka Modrić nie odda mu „10”. Belg pozostawił więc decyzję w rękach Królewskich, choć niemal od początku wiadomo było, że właśnie ten numer trafi do byłego zawodnika Chelsea.
Początkowo Hazard występował w sparingach w koszulce z numerem 50, co miało być uczczeniem rocznicy pierwszego lądowania na Księżycu. Klub chciał poczekać, aż Mariano znajdzie sobie nową drużynę, ale wszystko trwa już zbyt długo, dlatego zdecydowano zasugerować mu odejście jeszcze dobitniej. Nie ulega jednak wątpliwości, że „7” znów wraca na plecy cracka, ponieważ wcześniej zakładali ją tacy gracze jak Cristiano Ronaldo, Raúl, Butragueńo, Juanito, Amancio, Kopa czy Joseíto. Mariano niekoniecznie pasował do tego grona.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze