Co tym razem?
Przed meczem z Fenerbahçe
Wczoraj Real Madryt nie pokazał nic, co można by wyróżnić od razu, bez długich przemyśleń. Zdecydowanie więcej było znowu problemów niż pozytywów. Tym razem przeciwnik nie potraktował sparingu jak finał i było to widać. Co więc zawiodło? Zawiódł na pewno Marcelo, który podarował gola rywalom, a wielki plus można zaznaczyć przy nazwisku Keylora Navasa.
Tylko czy rzeczywiście w tym wszystkim chodzi o indywidualne oceny? Drużyna się zgrywa, by być gotową na początek ligi, a tymczasem poprawy nie widać. Obrona dalej nie jest monolitem, Modrić zapomniał jak grać z Kroosem, Carvajal zapomniał jak grać z Lucasem, Lucas zapomniał jak grać… Oczywiście Królewscy nie mierzyli się w tej pretemporadzie z byle kim, ale tych dobrych momentów było zecydowanie za mało.
Zidane, wbrew temu, co mówi, też zresztą wygląda na zmęczonego i zniecierpliwionego. Miejmy nadzieję, że nie jest tak, że czeka na Pogbę i dlatego się nie martwi tym, co się dzieje. Bo co będzie potem? „Paul dołączył późno, potrzebuje czasu i cierpliwości”? No nie. Nie o to w tym wszystkim chodzi, a wypada wreszcie dobrze zacząć ligę, a nie irytować już w pierwszej, drugiej czy trzeciej kolejce.
Bayern, Arsenal, Atlético, Tottenham, Fenerbahçe – wszyscy wiecie, która z tych drużyn jest najsłabsza. Wszyscy też pewnie znacie wynik wczorajszego meczu tej drużyny. Trzeba mieć świadomość, że to ciągle tylko mecze towarzyskie, ale trzeba też w końcu pokazać coś więcej. Trudno w tej chwili inaczej określić oczekiwania kibiców. A przy tym trzeba ciągle pamiętać, że do ligi pozostaje jeszcze 17 dni…
Początek meczu o 18:00. Jego transmisję przeprowadzą Polsat Sport i Polsat Sport Premium 1.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze