Piłkarze zawetowali pozyskanie trenera Getafe
Problemem były jego metody i… technologia Mosadu
Królewscy tego lata zmienili trenera od przygotowania fizycznego w pierwszej drużynie. Ekipę opuścił Antonio Pintus [ostatecznie media podają, że chodziło bardziej o jego powrót do Włoch niż wielki konflikt z Zinédine'em Zidane'em], a dołączył do niej Grégory Dupont, który wcześniej pracował dla reprezentacji Francji. AS podaje, że wcześniej klub sondował możliwość zatrudnienia Javiera Vidala z Getafe, ale jego przyjście zablokować mieli zawodnicy.
Czego obawiali się gracze Realu Madryt? Najlepiej oddaje to majowy reportaż El Mundo o tytule „Technologia Mosadu na usługach Getafe”. W 2017 roku podmadrycki klub nawiązał współpracę z Zone7 tworzącym oprogramowanie na użytek organizacji sportowych, które stworzyli byli pracownicy izraelskiego wywiadu. W skrócie dzięki technologii GPS trenerzy zbierają ponad 200 parametrów fizycznych – wśród nich poza tradycyjnymi wskaźnikami jak przebiegnięty dystans, szybkość czy puls znajdują się też siła kopnięcia czy siła wyskoku. Łączy się to z historią medyczną i profilem fizjologicznym gracza, co w sumie pozwala dojść na przykład do definitywnego wniosku, że słabsze osiągi gracza na porannym treningu wynikały z niedostatecznej ilości snu ostatniej nocy.
Vidal, współpracujący z trenerem Bordalásem od 20 lat, na tej podstawie przygotowuje treningi i dopasowuje je też pod kątem indywidualnym. Oprogramowanie daje mu również przede wszystkim informacje o ryzyku wystąpienia kontuzji u każdego z piłkarzy. Gracze Getafe na początku współpracy z tym programem wspominali, że byli totalnie zaskoczeni na przykład tym, że różni zawodnicy mieli zakaz wykonywania danych ćwiczeń, gdyż przez ten konkretny wysiłek zwiększali ryzyko odniesienia urazu. Ostatecznie w ostatnim sezonie Getafe zanotował tylko 8 urazów mięśniowych, najmniej w La Lidze, gdy Real czy Atlético otarły się o 30 takich kontuzji przez cały rok.
Vidal do korzystania z big data dodał własne bardzo restrykcyjne zasady: zakaz używania telefonów w ośrodku treningowych czy codzienne ważenie się z ogromnymi karami za przekroczenie zalecanego limitu o 300 gramów. Warto dodać, że Getafe zastosowało Zone7 jako pierwszy piłkarski klub w Europie. Dzisiaj za jego przykładem poszły już ekipy z Premier League, Serie A czy amerykańskiej MLS.
Właśnie połączenie restrykcyjnego śledzenia pracy piłkarzy z ostrymi zasadami treningowymi miało sprawić, że piłkarze Realu Madryt zawetowali tę kandydaturę i dali działaczom do zrozumienia, że nie chcą współpracować z takim szkoleniowcem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze