Czas na Viníciusa
Brazylijczyk nie zagrał jeszcze w wyjściowym składzie
Pierwsze momenty pretemporady nie wyglądają tak, jak mógł sobie wyobrażać Vinícius, zanim nabawił się kontuzji w meczu z Ajaxem. Przed tym spotkaniem Brazylijczyk zdobył status niekwestionowanego zawodnika wyjściowego składu. Dzisiaj 19-latek liczy na to, że tym razem Zinédine Zidane postawi na niego od pierwszych minut, co nie wydarzyło się w dwóch poprzednich meczach towarzyskich rozgrywanych w Stanach Zjednoczonych.
Kiedy w marcu nabawił się urazu, wydawało się, że zapewnił sobie regularną grę w kolejnym sezonie. Vinícius był jedną z tych małych dobrych rzeczy, które przytrafiły się Realowi Madryt w kilku poprzednich miesiącach. W pierwszych dwóch sparingach jego rola została jednak ograniczona do 45 minut przeciwko Bayernowi i 25 z Arsenalem, z którym zagrał tylko z powodu kontuzji Asensio. Pomysł był mimo wszystko taki, że zmieni Jovicia po przerwie, ale czerwona kartka dla Nacho pokrzyżowała plany trenera.
W żadnym z dotychczasowych dwóch spotkań Vinícius nie przypominał tego gracza, którego zapamiętaliśmy z ubiegłego sezonu. Brakowało mu tej odwagi i wybuchowości, która zachwycał kibiców. Od momentu, gdy wrócił do gry po kontuzji, w pierwszym składzie oglądaliśmy go jedynie w ostatnim ligowym spotkaniu z Betisem, kiedy Królewscy polegli na własnym boisku.
Vinícius rozpoczął pretemporadę i wiedział, że jego miejsce nie znajduje się w wyjściowej jedenastce. Transfer Edena Hazarda sprawia, że to Belg będzie występował na lewej flance. Przed końcem ubiegłego sezonu Zizou wyjaśnił mu już, że tak właśnie się stanie. Zizou poinformował jednak Brazylijczyka, że będzie z niego korzystał, gdyż chce znowu stworzyć dwie drużyny – plan A i plan B – jak w sezonie 2016/17. Dlatego Vini zachowuje spokój i jest pewien, że odegra jeszcze ważną rolę.
Wiele zmienia też poważna kontuzja Marco Asensio. Hiszpan miał przewagę nad resztą młodych piłkarzy, ponieważ był świetnie przygotowany do pretemporady, a Zidane chciał wkomponować go do wyjściowego składu. Teraz w tym miejscu pozostaje pustka, którą wypełnić będzie mógł właśnie Vinícius. Brazylijczyk wie również, że posiada słabą stronę, jaką jest wykończanie akcji, ale nieustannie nad tym pracuje i jeśli poprawi się w tym elemencie, jego szanse na grę znacznie wzrosną.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze